pibon pisze:A jakie metody ma Ryjek jestem ciekawa:-)
Fajnie, ze Ci sie udalo wyelimonowac to gryzienie lapek. Czyli jak eliminowac cos dla sprawdzenia czy to alergia to na pierwszy front kurczaczka brac.
A nie mecza Ci sie oczy bardziej czytajac w komputerze ksiazki niz tradycyjnie?
najczęściej kurczak uczula, wiec warto zacząć od eliminacji kurczaka
Ryjek sikał, tak troszkę, na każdą rzecz zostawioną nie na swoim miejscu -metodycznie to robił -czyli w nocy robił obchód i oznaczał to, co było nie na swoim miejscu
uważał, ze na podłodze nic nie powinno być, ale kapcie były według niego ok- mogły stać, ale równo
a na stole powinien być porządek -czyli wszystko miało być równo poukładane ; ksiazki były ok, ale jakaś rzucona skarpetka już nie
na krześle nie uznawał niczego wiszącego -od razu ściągał na podłogę
i nic nie moglu leżeć za łóżkiem
na szczęście juz od bardzo dawna tego nie robi
myślę, ze czuł sie niepewnie - i bałagan pogłębiał w nim taki stan zagrożenia
do tego Ryjek lubi jasne kolory; bardzo lubi biały kolor - pod wpływem Ryjka zaczęłam więcej sprzatać, dużo rzeczy wyrzuciłam - bo uznałam, że łatwiej wyrzucić, niż kombinować gdzie to odkładać -np nadmiar ubrań ; Uznałam, ze Ryjek ma rację -mam tego wszystkiego za dużo na za małej przestrzeni.
A przy kolejnych zakupach, czy malowaniu, zaczęłam wybierać biały kolor - bo im więcej było białego, tym mniej było kłopotów z Ryjkiem. Może to był po prostu zbieg okoliczności, ale jak przemalowaliśmy ściany w mieszkaniu na biało; wcześniej były ciemniejsze kolory, to Ryjek odpuścił nocne kontrole.
Ryjek jest nieobsługiwalny; nie można go go wziąć w ręce i np zabrać do veta na przegląd. Nie można go pogłaskać, To taki kosmita. Zawsze jest blisko, ciekawski, zainteresowany, na wyciągniecie ręki; nie ukrywa się, ale gdy go złapać w ręce-zamienia się w dzikiego kota z dżungli. Łapałam go tylko do sterylizacji i to było naprawdę ciężkie przeżycie. Złapany zachowuje się jak totalny dzikus. Ale sam nigdy nie atakuje, nie zaczepia, nawet leci się witać jak przyjdę z pracy.
książki czytam na telefonie - jest dużo wygodniej niż papierowe książki,
bo można usiąść w dowolnym miejscu i w dowolnej pozycji/nie potrzeba lampki/ druk jest podświetlony
można sobie wybrać dowolną czcionkę, i ustawić jej wielkość dowolną
w normalnych książkach, tez czytam, często druk jest mały, albo tak nabity na siebie, albo czcionka niefajna, albo kartki bure - kiepsko się czyta
pożyczam też ksiazki w bibliotece, jak ciekawa to sprawdzam czy mam ją w pakiecie Legimi - i jak mam - to czytam dalej na telefonie
no i telefon, aplikacja do czytania, pilnuje w którym miejscu skończyłam czytać - więc mogę czytać kilka ksiązke na raz
zazwyczaj czytam jednocześnie kilka ; i jak czytam papierowe to muszę je czymś zakładać, zakładki wypadają
a w telefonie po prostu książka sama się otwiera tam gdzie skończyłam czytać
no i czasem książki mają wersje ebooka i audiobooka, i wtedy słucham ksiazki jak idę do pracy, czy jak gotuję obiad/myje naczynia -ostatnio tak przeczytałam/przesłuchałam 4 kryminały