Zmieniłam tytuł ,chyba pozwoliłam Wandzi odejść na dobre
ale pogodzić się z tym nie umiem
Z kotów białaczkowych (Wandy) u Anielki ubyła Skrzacik [']
chłopaki się trzymają .
Z Tytkiem chyba już lepiej nie będzie ,tak będzie ciągnął aż do kresu swych dni
Jutro zapiszę na USG jak mi się uda ,bo w poniedziałek nic z moich chęci nie wyszło.
Za tydzień kolejna morfologia .
Szukam jeszcze jednej pracy ,raz w tygodniu .
Na parę godzin ,do chorej ,do leżącej ,do futer ,do sprzątania do czegokolwiek..