JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2020 12:08 JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Cześć wszystkim!!

Na pewno na długo zapamiętam tego Sylwestra... Mam dwa koty. Jankes i Alfa wychowane razem prawie od małego-różnica pół roku.
Po powrocie 1 stycznia około godziny 2:40 do domu-po imprezie sylwestrowej u sąsiadów piętro niżej-Jankes nie zachowuje się już tak samo. Może zacznijmy od tego, że nie jadł, nie pił, nie załatwiaj się 3 pierwsze dni. Stał się apatyczny, spał bardzo twardym snem. Ten dzień też zmienił 6 letni na nawyk spania razem. Jankes spał od małego w moich włosach, jeśli zdarzały się fochy to tylko na 2-3 dni max. ZAWSZE zasypiamy przytuleni...

Po 3 dniach ogarnęła mnie niesamowita panika. Więc lądując kilka razy u weta i wydając bezskutecznie kupę kasy zrobiliśmy:
-zdjęcie rtg płuc -czysto.
-poglądowe prześwietlenie brzucha-czysto
-badania na zapalenie trzustki-wyniki perfekcyjne
-badania na fiv, felv-wykluczone
-badanie na mocznik i wszystkie możliwe parametry świadczące o "zapaleniu w organiźmie".

Okaz zdrowia.. wszystkie wyniki w normie.Jedyna nieprzebadana część to głowa...Tomokomputer mógłby być przydatny, ale kosztuję bardzo dużo na co nie jest już mnie stać :( Dodatkowo.. nie ma objawów neurologicznych:(

W między czasie jak już był mocno odwodniony, podano mu kroplówkę podskórną, antybiotyki-sterydy na ewentualną alergię, relanium na lepszy humor i łaknienie. Taki płyn w "maczugach" na apetyt. Przeciwbólowe leki. Oczyszczono mu gruczoły.
Kot nadal lał się w rękach, apatyczny, brak apetytu. W grudniu trafiłam z nim do lekarza z podejrzeniem alergii-głośne oddychanie, potworny suchy kaszel.
I tutaj wracam do wątku Sylwestrowego...

31 grudnia wyszła na godzinne zakupy, po powrocie do domu zastałam balkon na oścież otwarty.. Jankes siedział zmarznięty na kanapie, Alfa biegała po mieszkaniu. Prawdopodobnie nie zablokowałam klamki przed wyjściem z domu-zmarzły, nic oprócz tego nie powinno się stać.
Tego samego dnia, rodzice zabrali kanapę, która stała u mnie ponad miesiąc do swojego mieszkania i zrobiłam przemeblowanie. Umyłam podłogi płynem, który później podpadł jako czynnik uczulający, ALE... Wet potwierdził, że nawet alergik je...
Wyszłam do sąsiadów na imprezę sylwestrową i o 12:00 przyszliśmy oglądać fajerwerki z balkonu w moim mieszkaniu (3 piętro, najlepszy widok). Przez 20 min przez mieszkanie przewinęło się 15 osób, a koty schowały się pod fotel. Wrociłam do domu koło 2:40, Jankes w prawdzie leżał w łóżku, ale na poduszce obok i ostatecznie noc spędził na posłaniu pod łóżkiem. Od tego wieczora już nic nie jest tak samo...

Nie je i nie pije 5 dzień. Sprawdzony wzdłuż i wszerz... fizycznie zdrowy kot, jedyna nieprzebadana część ciała to chyba głowa. Ale ręcznie sprawdzone gardło i zęby. Zero boleści... takjest od 1 stycznia. Byliśmy na pogotowiu weterynaryjnym żeby go postawić trochę na nogi, wczoraj pojawiła się też biegunka po lekach...

Sięgając po ostateczność pierwszy raz w życiu wyprowadziłam go na spacer-w lesie był ożywiony... ciekawy. ruchliwy.
Wieczorem łapiąc się wszystkiego zawiozłam go do swojego partnera-tam biegał, skakał, łasił się, miauczał. Krzysiek ma bardzo dobre podejście do zwierząt więc mogłam chwilę odespać w domu stres... mimo wszystko od 3 dni sama nie jem i nie piję z nerwów... zapłaciłabym wszytskie pieniądze świata żeby mu w końcu pomóc...

Powracając do głównego wątku-Jankes mimo lepszego samopoczucia w innym miejscu niż dom-nie je i nie pije. Dokarmiamy go strzykawką, z białej butelki Royala. I co dziwne... wyczuł z daleka wędzoną makrelę, przyleciał, powąchał, polizał i zostawił... Próbując go karmić zaciska zęby jakby nie chciał... Wymiotów brak. Wczoraj pojawiła się biegunka chyba po wszystkich lekach... Nadal podajemy co 6h taki płyn z brązowej "maczugi, kręgla" gdzie odkręca się głowkę i wlewa płyn do pyszczka. Jesteśmy bezsilni... płaczę po kątach bo mimo poprawienia nastroju i zmiany otoczenia, nie ma chęci do jedzenia...

Czy to możliwe, że Sylwester i ciąg wydarzeń zrobił taką krzywdę kotu? Psychicznie? Żeby się zablokował i nie chciał jeść?Dodatkowo nadal cięzko oddycha jakby miał zatkany nos-chirurg nie wykonał rinoskopii w związku z brakiem konkretnych wskazań-według niego badanie jest zbyt inwazyjne przy takich objawach. Lekarze rozkładają ręce i Wet stwierdził, że po 10 latach kariery to będzie pierwszy kot który w ramach traumy przestał jeść...

Co dalej robić?:(:(:( Jutro koniec urlopu, Jankes napewno zostanie u Krzyśka bo tam widać czuję się zdecydowanie lepiej, ale co jeśli nadal nie będzie jeść... jakie badania zrobić dalej i jakie działania podjąć żeby go zachęcić do jedzenia? Gotowanie rosołu, podgrzewanie jedzenia i podanie 33434543 rodzajów kar nie pomogło. Wie, że to jedzenie, podchodzi do miski, obkopuję ją w każdej strony i nie je.... Jestem bezsilna i zmęczona :((( Sama już nerwowo nie mogę, nie śpię... Przeczytałam połowę internetu aż w końcu z zaleceniem innego forum trafiłam tutaj. Proszę... może ktoś miał podobną sytuację po jakimś traumatycznym przeżyciu?? Co robić dalej, gdzie szukać...

Pomocy...

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Nie sty 05, 2020 16:57 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Podbije tylko... karmie Jankesa strzykawka. Teraz podaje na zmianę mleko Royala i wodę w strzykawce. Od wczoraj wieczór mamy rozwolnienie. W nocy był ożywiony i biegał, dziś leży i jest osowiały znowu.
W kale pojawiła się krew...na wtorek umówiłam wizytę i prawdopodobnie pozostawię go w szpitalu na obserwacji. Nie wiem co robić...

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Nie sty 05, 2020 16:58 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Od wczoraj pojawiła się biegunka... we wtorek mam wizytę, chyba zostawię go w szpitalu na obserwacji. Nie wiem co robić...

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Nie sty 05, 2020 17:35 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Kurczę... Ciężko mi coś doradzić.. Może niedługo wpadną tu jakieś mądre głowy i coś podpowiedzą. Powiem tylko, w jak będziesz mieć 5 postów, to zaczną pojawiać się od razu, bez potrzeby akceptacji przez moderatora, jak do tej pory.
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7603
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Nie sty 05, 2020 17:49 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

A masz wyniki badań, które robiliście? Jak trafi tu ktoś bardziej wyspecjalizowany- warto je wkleić.
Takie wróżenie z fusów..ale o ile częśc objawów, odmowa jedzenia mogłaby wskazywać na reakcję stresową ( nie będę Cię dobijać oceną pomysłu, by w taki stresujący dla zwierzaków wieczór dokładać im uskuteczniając w domu wędrówkę tłumu nieznanych ludzi i otwarciem domu na fajerwerki- bo mam nadzieje, że to już wiesz ), o tyle ta krew w kale, biegunka to już chyba inne przyczyny ma. Wykluczone zostało podtrucie czymś? Nie mogł zjeść, choćby przypadkiem czegoś trującego? Miał robioną biochemię? Jak wyniki nerkowe? Ten cieżki oddech jest niepokojący- a jak osłuchowo płuca, oskrzela? Ktoś sprawdzał mu serce?

I trochę nie rozumiem tej opowieści, chronologii. Czy przed Sylwestrem coś się działo? Wcześniej miał jakies niepokojące objawy, czy to od Sylwestra wszystko si ę zaczęło i dopiero wtedy te symptomy się pojawiły pierwsze?

I jeszcze..kot jest wychodzący ( choćby pod nadzorem, na smyczy, czy tylko w domu przebywa?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie sty 05, 2020 18:45 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Mialam troche podobny przypadek w swieta. Leczylam kotka lekami przeciwbolowymi na uraz kregoslupa ktore to spowodowaly biegunke. W morfologii wyszedl lekki stan zapalny i podwyzszone lekko wyniki watrobowe. W usg lekko powiekszone watroba i sledziona. Myslalam ze kot zejdzie bo bardzo dziwnie siezachowywal. Tylko spal nie miauczal wszystkiego sie bal siedzial w odosobnieniu. Stracil apetyt zaczely sie wymioty. Niby przybiegal na jedzenie ale jak przyszlo co do czego to nie ruszyl nawet. Okazalo sie ze w trakcie czestych wizyt przeziebil sobie gardlo i migdalki,co odkryla dosc wnikliwa i spostrzegawcza pani wet z innych kliniki. Dodam ze wczesniej badalo ja kilka innych wetek i tego nie spostrzeglo. Tu sie wprawdzie kilka rzeczy zlozylo na zly stan kotka ale mialam wrazenie ze to gardlo zupelnie kota unieruchomilo. Z urazem i biegunka jakos soboe jeszcze radzila. Bawila sie roche i przychodzila a pozniej bylo kiepsko. Fajerwerki za oknem tez troccje pewnie dolozyly. Teraz juz prawie doszla do siebie jest duzo lepiej. Wiec 3mam kciuki za kotka.
Ostatnio edytowano Nie sty 05, 2020 18:59 przez Lamblia, łącznie edytowano 2 razy

Lamblia

 
Posty: 88
Od: Sob gru 29, 2018 17:00

Post » Nie sty 05, 2020 18:47 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Napisz jeszcze jakie bylo badanie na trzustke???

Lamblia

 
Posty: 88
Od: Sob gru 29, 2018 17:00

Post » Nie sty 05, 2020 21:15 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Jeśli chodzi o chronologie. Kot ma 6 lat, dwa razy do roku się przeziębiał. Od maj 2019 utrzymywał się suchy kaszel. I z tym trafiłam do weterynarza w grudniu no dostawał antybiotyki na coś... ale nic nie pomagało. Koniec końców wspólnie doszliśmy, ze ten kaszel może być spowodowany alergia o stanem umysłu kota. Wiec podpowiedziano mi, ze czas obudzić kota w kocie. Schowałem miski i podawałam w formie zabawy czyli rzucanie groszkow, koty z czasem się nauczyły i polowały. W sylwestra był ostatni dzień jak Jankes zjazdl samodzielnie posiłek... nałożyły si dwa zdarzenia-otwarty balkon i tłum ludzi na który wcześniej przez całe swoje życie nie zareagował w ten sposób. Po powrocie do domu noe było to samo.
Co Dp trzustki to po prostu test z resztki krwi jaka została 0:1 jest zapalenie albo go nie ma... lekarze rozkładają rece. Wszystkie elektrolity sprawdzone, morfologia prawidłowo. Usg jamy brzusznej nic nie wykazało... jedyne co to to głoskę oddychanie które utrzymuje się od kilku miesięcy. Apatia, nie biega. Od wczoraj jest i Krzyska-dzisiaj spędziłam z nim pół dnia. Nie wymiotuje, alw na biegunkę pd wczoraj wieczorem dzisiaj pojawiły się ślady krwi... pokarm i picie ze strzykawki... i zaraz leci się załatwić. Nie zmienia to faktu, ze samodzielnie nie przyjmuje w ogóle pokarmu... odchodzę od zmysłów. Próbowałam wszystkiego. Wyniki są u lekarza, będę je miała pewnie jutro na poczcie to pokaże. Myśle jeszcze o przebadaniu głowy bo właśnie myślałam o infekcji drog oddechowych co może zniechęcić kota, ale zebu aż tal ze nic?
Co myślicie o pasożytach? Czytałam p tym tez, ze spadek wagi, brak epetutu. Jankes zaciska zeby aż jak chce mu podać strzykawka... wariuje z nerwów...

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Nie sty 05, 2020 21:21 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Kot niewychodzacy. Przychodzi mi do głowy, ze może jak balkon był otwarty to chwycił... tylko nie mam niczego co mogłoby okazać się trujące. W domu jest aloes i monstera która stoi pół roku o nie wpływała na samopoczucie. Poza ttm nic nie powinno zagrażać zdrowiu... biochemia z tego co się orientuje była robiona, ale jak jutro uzyskam wyniki ro wszytsko wstawię. Serce osłuchane, płuca na zdjęci rtg czyste tak samo jak przełyk. Chociaż sznurka podobno nie wykryją...
Pozostawienie w szpitalu rozważam koło kolejny krok. Leczymy się w trójmiejskiej klinice weterynarii, ale... po dowiezieniu wszystkiego tak czy inaczej lekarze będą podejmować co decyzje co Dalej. Pasożyta nie zobaczą na zdjęciu... to dziwne bo koedy podajemy jedzenie w strzykawce, Jankes się rozbudza i ma nawet przez chwile lepsze momenty. Potem jest toalety, bolący odbyt i wylizywanie. Tylko po kupię, tak normalnie przestał się tez myć... co podobno nie jest u kotów normalne. Leży tez ttlko na brzuchu... nie rozkłada się jak zawsze na plecy...i najważniejsze-po 6 latach przestał przychodzić do mnie i spać we włosach. Po zmianie miejsca był chwile ożywiony ciekawością, a dziś takie samo zachowanie jak w domu...

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Nie sty 05, 2020 22:47 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Moze zapalenie pluc? Trudne do zduagnozowania, niewielu wetow umie. Mial rtg robione?
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie sty 05, 2020 22:58 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Przyjaderowerem pisze:W grudniu trafiłam z nim do lekarza z podejrzeniem alergii-głośne oddychanie, potworny suchy kaszel.
I tutaj wracam do wątku Sylwestrowego...

Byliśmy na pogotowiu weterynaryjnym żeby go postawić trochę na nogi, wczoraj pojawiła się też biegunka po lekach...



Sorry, że tak wybiórczo. Suchym kaszlem (podobnym, czy takim samym jak astmatyczny) objawia się też kalici. Jeżeli kot dostał sterydy, to wirus rozszalał się na dobre, mogł dziabnąć tez inne narządy wewnętrzne. I nawet jeśli się jako tako kot trzymał, to stres przeżyty w sylwestra mógł spowodować, że się rozłożył. Jak był leczony wtedy w grudniu? Jaka i na jakiej podstawie była diagnoza?

Ja poprosiłabym o USG jamy brzusznej. Skąd pewność, że biegunka jest po lekach? Osłabiony, zestresowany kot mógł także złapać kolejnego wirusa w lecznicy. Był szczepiony? Biegunka nie ma charakterystycznej dla pp woni? Może to wirusówka-jelitówka, ale u osłabionego, niedoleczonego kota może być i gorsze świństwo. USG u dobrego specjalisty koniecznie! I dokładnie obejrzałabym paszczę, czy nie pokazują się nadżerki.

Wklej kolejno wypisy z wizyt z wynikami.

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon sty 06, 2020 0:01 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Wszystko wkleję jak dostanę. Nie uwierzycie... wchodzimy do domu z Krzyskiem i Jankes kreci się w kuchni. Wypił od groma wody już przy nas z miski psa. Po czym zjadł kilka kawałeczków wędzonej makreli. Szok... w między czasie od 1,5 dnia ma podawany kalmvet co 6h. Podaliśmy tez węgiel, który zatrzymał biegunke na ten moment. Zdecydowanie się ożywił. Jutro najpóźniej pojutrze bo jest święto wstawię wyniki wszystkie jakie mam. Co najlepsze napisał przed chwila do mnie wet który podtrzymuje aspekt psychiczny jak tam Jankes-5min po ttm jak kociak wypił pd groma wody. Nie chce się za wcześnie cieszyć, ale z minuty na minutę stało się coś nieprawdopodobnego.

W grudniu dostał antybiotyk na wyeliminowanie infekcji drog oddechowych, mimo to kaszel pozostał. I teraz uwaga... odkąd przestał jeść- po kaszlu nie ma śladu. A jedzenie weszło w małej ilości 30 min temu i tak podaliśmy strzykawkę. Można do wstawić zdjęcie?? Podeśle to co mam z książeczki

Co do niuchania. Racja. Może to być coś niewykrywalnego zwykłym badaniem. W dodatku nie było tej rinoskopii. Może coś zalega w nosie...i będę wiercić temat.
Każda kolejna godzina i dzień przynosi zmiany. Póki co była sinusoida... dzwoniłam już dzisiaj do lecznicy żeby go jutro odstawić.
Dużo opinii świadczy o tym, ze kaszel może być spowodowany przewlekłymi problemami z niewyleczonych infekcji. Usg brzucha było tylko poglądowe. Przydałoby się takie konkretne i tutaj pokieruje się wskazówka!! Dziekuje!!

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Pon sty 06, 2020 0:18 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

https://photos.app.goo.gl/aFfUqF4YMRdHAigh8

Tutaj znajdziecie, wpisy wetow z oględzin, i przepisane i podane leki. Właśnie poszła kupa w płynie niestety, ale dużo mniej niż wcześniej i bez krwi. Podobno węgiel wciąga toksyny z jelit-znacie te teorie?
Ps. Jankes właśnie podmył łapki.. malutkie kroki do przodu...
Mam nadzieje, ze nie cieszę się za szybko.

Przyjaderowerem

 
Posty: 29
Od: Nie sty 05, 2020 9:34

Post » Pon sty 06, 2020 1:22 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Na szybko
Pasożyty mogą być i dawać objawy kasłanie
Itp
Jest tez przełyk olbrzymi
Trzeba rtg z kontrastem
Poczytaj o objawach

Nie daj tego mleka i ryby wèdzonej teraz bo to może powodować srake
Może jakieś mięsko drobno pokrojone sparzone

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 06, 2020 16:39 Re: JANKES NIE JE I NIE PIJE 5 DZIEŃ.. SYLWESTER.. POMOCY

Test na pp? Bo ktoś mógł przynieść na butach, a jak kot szczepiony to właśnie takie objawy mogą być.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 234 gości