WĄTEK ILUSTROWANY.

Dla miłych fanek kilka fotek zimowego Normana, który już nam trochę urósł od swojego ostatniego pobytu na forum ;-)

I zasłużony odpoczynek, bo łapki trochę zmarzły w oszronionej trawie ;-)

Więcej fotek pozostałych kotów wkrótce - powoli budzę się ze świątecznego snu :wink:

Ufff, śliczny! A jaki duży! To już nie Normanek, to prawdziwy Norman :1luvu:

I oczy ma złote :1luvu:

Piękny gówniarz :1luvu:

I odpowiednio grubiutki. mimo, że rośnie :smokin:

jolabuk5 pisze:Ufff, śliczny! A jaki duży! To już nie Normanek, to prawdziwy Norman

No mówiłam, że urośnie i imię będzie pasowało, to nie wierzyłyście :lol:

AYO pisze:I oczy ma złote
Piękny gówniarz
I odpowiednio grubiutki. mimo, że rośnie

Haniu, chudy jest i ma długie nogi :lol:

Tu na fotkach był na zewnątrz i od razu założył zimową, puszystą kurteczkę :wink:

Chcesz powiedzieć, że się nastroszyl?
Może być, ale i tak wygląda zacnie

Cały czas cudny :1luvu:

Rośnij zdrowo chłopie :201461

AYO pisze:Chcesz powiedzieć, że się nastroszyl?
Może być, ale i tak wygląda zacnie

No przecież :wink:

MonikaMroz pisze:Cały czas cudny

I strasznie kochany, Moniko.
Z Putkiem zakumplowali się na śmierć i życie :lol:

A i pozostałe koty go lubią

Niedawno byłam świadkiem takiego zdarzenia: Norman wybiegł na chwilę na zewnątrz (na co pozwalam w ramach hartowania młodzieńca) i nagle usłyszałam jego pełen przestrachu głosik. Okazało się, że natknął się na jakiegoś obcego kota, który akurat zajrzał na nasz taras i wcale nie zamierzał być dla Normana miły... Frodo i Putek w jednym momencie zerwali się z miejsc, ruszyli z odsieczą małemu i wspólnie pogonili intruza :ok:

. Pierwszy raz w życiu widziałam taką reakcję dorosłych kotów! Panowie udowodnili, że mają poczucie, iż mały należy do stada i trzeba go chronić. Przyznaję - bardzo mnie wzruszyli :1luvu:

JoasiaS pisze:
AYO pisze:Chcesz powiedzieć, że się nastroszyl?
Może być, ale i tak wygląda zacnie

No przecież
MonikaMroz pisze:Cały czas cudny

I strasznie kochany, Moniko.
Z Putkiem zakumplowali się na śmierć i życie
A i pozostałe koty go lubią

Niedawno byłam świadkiem takiego zdarzenia: Norman wybiegł na chwilę na zewnątrz (na co pozwalam w ramach hartowania młodzieńca) i nagle usłyszałam jego pełen przestrachu głosik. Okazało się, że natknął się na jakiegoś obcego kota, który akurat zajrzał na nasz taras i wcale nie zamierzał być dla Normana miły... Frodo i Putek w jednym momencie zerwali się z miejsc, ruszyli z odsieczą małemu i wspólnie pogonili intruza . Pierwszy raz w życiu widziałam taką reakcję dorosłych kotów! Panowie udowodnili, że mają poczucie, iż mały należy do stada i trzeba go chronić. Przyznaję - bardzo mnie wzruszyli