Miau. Mam na imię Pralcia. Zakładam już ósmy wątek, który będę prowadzić sama po śmierci naszej Fasolki. Duża mówi, że może jest dziewiąty, ale nie bardzo umiemy liczyć. Piszę o naszym życiu w domu, o podwórku im. Florki i Fasolki. Najwięcej jest o kocich sprawach, ale też o ludzkich. Fasolka jest już za Tęczowym Mostem. Była optymistyczna i pokojowa. Jestem rozważna, mądra, kochana – bardzo, bardzo kochana. Zapraszam naszych Przyjaciół. To ja, Pralcia
To jest Fasolka [*]. Mieszkała z nami od 9 maja 2009 roku, duża złapała ją na sterylizację. Szukała domu, ale nikt Fasolki nie chciał i została. Ciągle chorowała, właściwie zachorowała prawie zaraz po tym, jak się wprowadziła. Miała chorą skórkę. Duża mówi, że Fasolka była całe życie biedna. Umarła 22 września 2015 roku.
to jest Florka [*] Florka urodziła się na tym samym podwórku, z którego pochodzi Fasolka. Florka i duża bardzo się kochały, Florka zawsze czekała, aż duża się położy i się przytulała, i spała. Długo chorowała, pobiegła za Tęczowy Most 26 maja 2014 roku [*] Duża mówi, że Florka opiekuje się dużą i nami
a to moja osobista siostra, Frania [*] Ona była kochana. Lubiłam się przytulać do Frani. Jak byłyśmy małe, duża biegała z Franią po naszym domu, a ja patrzyłam. Frania chorowała tylko dwa dni. Umarła w nocy z 3 na 4 kwietnia 2015 roku [*]
tu Kubuś
jest z tego samego podwórka, co Florka i Fasolka, duża mu znalazła dom daleko, na szczęście wrócił. Miał swój wątek
Duża przyszła z podwórka, dała tam jedzenie i wodę. Jedzenie chyba było ulubione przez jednego kota, bo wcale się nie bał ręki dużej, a zwykle jest ostrożny. Już zjadłam dwa śniadania Pralcia
Pralciu Ty chyba teraz jesz więcej ode mnie Bo Duża marudzi, że ja trochę mało jem Ale to nie jest prawda, ja tylko jestem bardziej wybredny A Duża daje niesmaczne saszerki Ale dziś wszyscy ładnie zjedli i Duża była zadowolona Kitek smakosz
Pralcia. Cieszę się okropecznie że masz apetyta i dużo amciałaś Kitek. Masz racyję. Kotku powinien być choć troszku wybredmny. Moja Duża też marudzi że nie amciam śniodanka czy obiadku, a ja jezdę po prostu smakoszka i mam ochotę na cosik inszego, mniamuśniejszego. Książniczka Ofelja też-smakoszka
Zawsze się tęskni za tymi, ktorych się kocha, a których przy nas nie ma. Ciociu pomiziam Cię, ja jestem wielkim miziakiem, wiesz? Kitek trzymający kciuko-łapki
Pralcia. A mogę was polizać? Bo nie chce mię się czymać łapciów bo muszę pogonić Małą Ciorną, a ozorek mam wolmny. Lizu lizu lizu lizu lizu. Książniczka Ofelja