Żeś mi narobiła smaka tymi ciachami i kawusią, mniam!
Twoja synowa mnie dziś rozbawiła. Byłam wczoraj na basenie, po południu. Wieczorem już nie wstawiałam prania, rzuciłam ręcznik, strój i prześcieradełko saunowe do brodzika. Dziś do tegoż zestawu dołączyła myś z długim ogonem i "makrela" (ryba z walerianowym wsadem). Czyżby też wymagały prania?