A nie, ja się tym nie stresuję, tylko mnie zaciekawiło, że samice też to mają.
Życie... no bywało gorzej w historii świata.
Właśnie premier ogłosił przedłużenie stanu wyjątkowego do po Wielkanocy. Zakaz wychodzenia z domu, poza uzasadnionymi przypadkami: sklep, apteka, praca, wysikać psa.
Moją fabrykę zamknęli, jestem formalnie na bezrobotnym, ale to nie problem dla mnie, przeżyje się a i wydatków teraz praktycznie brak.
Jakoś właśnie o tej porze mi stuka 7 dni w zamknięciu, wyszłam tylko raz wynieść śmieci więc właściwie nie wiem, jak świat funkcjonuje. Mnie osobiście nie jest źle, bo ja jestem introwertyk, zapasy też zrobiłam z głową, więc i w przyszłym tygodniu nie planuję wychodzić. Mam kolegę, który nie tak dawno spędził z powodu raka w szpitalu okrągły rok, z czego 2 miesiące w izolatce, więc nie widzę dramatu.
Właśnie się uczyłam tańczyć:
https://www.youtube.com/watch?v=FAm3Am6VWHcWiadomości czytam raz dziennie, nie nakręcam się, o skutkach gospodarczych wolę nie myśleć, bo nic nie wymyślę. Rodzice po pierwszej panice (we wsi gdzie mają dom był zarażony) wystraszyli się solidnie i też unikają wychodzenia z domu.