Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iza71koty pisze:aga66 pisze:Biedny Piterek[*] A może to był Fip?
Nie wiem Aga.Lekarka nie nawiązała do tego.Nie mogę sie uwolnić od Jego spojrzenia.Najpierw było takie pełne wiary nadziei= a potem ...rezygnacji.Poddania, zmęczenia.....
Ciężko mi ....Ledwo mi Myszka[*] odeszła.On był taki kochany... -wyglądał czasem jak smutny ale to przez to chore oczko.Tyle się udało uratować.Chociaż jedno - bo wrzodki były na dwóch oczkach.Nie pisałam wtedy o tym jak ciężko nam było.Ile leków, kropli, suplementów.Gdyby wtedy nie pomoc Dobrego Duszka.....Chodziliśmy przy tych kociakach jak nie wiem.Dopiero po jakimś czasie okazało sie ze to drugie oczko jest.Miał tylko je -bo przez te drugie gorzej widział.No i przez to ten jego wyraz pysia dawał wrażenie ze on jest taki smutny.A wiem ze był z nami szczęśliwy.Wiem to.Tak samo jak jego siostrzyczka- też ma kataraktę na jednym oczku, przesłoniete takie -ale nie jak u niego.Tygrysek jego większy braciszek miał oczy czerwone jak zając.Ropiały ciągle.
Pierwszy raz przecież pojechałam z nim i dwoma innymi kotami z innego powodu.Nie moge teraz znależć tego postu ale byłam z kocurkiem z lotniska, Dziubkiem i Piterkiem.Ten pierwszy miał problemy z chodzeniem bo zrobił sie jakis stan zapalny miedzy opuszkami.Tylko tylne łapki.Dostał wszystko co trzeba na miejscu i do domu.Nadal mu podaję i czyszcze te paluszki.Ale jest dobrze.Dziubek dostał Unidox bo troche przeziebiony i zalecenie smarowania dziaseł bo ząbkuje.Wziełam go bo był podziebiony i kiepsko jadł.Natomiast Piterek miał powiekszone wezły chłonne i też nie bardzo apetyt.Wszystkie dostały co trzeba.Do domu też.Piterek również dostał Unidox do domu oraz corengel zel i taki syropek łagodzacy bo migdały powiekszone były.No nic takiego co mogło tak zaszkodzic.A w niedzielę juz powłóczył łapkami i cały tył miał bezwładny.Choć reagował podczas badania w poniedziałek i miał tam czucie.Mi juz nawet przez mysl przeszło- bo to minęły trzy dni od pierwszej wizyty zanim to sie stało- ze moze w Tozie pp złapał bo tam mają.Ale miał test robiony we wtorek po tym jak zastrzyk poniedziałkowy nie zadziałał.No i prześwietlenie we wtorek nic nie wykazało.Pozatym pozostałe dwa koty z którymi byłam czują sie w miare dobrze.
Nie wiem Aga.Tam na lotnisku nie dochodzą obce koty -więc kryją się nawzajem te -które są na pewno spokrewnione.Ja myślę że i geny przez to mogą mieć dużo słabsze.
Mieliśmy dzisiaj świąteczny Bazarek dla stada zrobić ale....zabrakło czasu.I motywacji mi chyba też zabrakło.....
Dziękuję Dziewczyny.
iza71koty pisze:Dziękujemy aistionnelle.
Kochani musiałam edytować posty rozliczeniowe -bo wkradł się mały błąd.Przy wpłacie ultra75- Damian wpisał kwotę na Madzie - 30 zł.Nie wiem głuchy albo co bo mówiłam 50 zł.Tak czy inaczej wszystko już poprawione. Przepraszamy.
Madie pisze:Mój Stary Miś ślicznie wygląda. Grubiutki z lśniącą sierścią.
Wiadomo w jakim wieku jest ?
aistionnelle pisze:Amant jak widzę zagustował w menu Kociej Jadlodajni, którą prowadzicie. I czy ja dobrze widzę, że Mister czyli Maksio ( w skrócie MM) czeka na swoją kolej z jedzeniem ?Nie odpycha Dzikuska od talerza ?: D
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 163 gości