Diagnoza chłoniak. Pangusia-Matyldzia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 20, 2019 21:50 Diagnoza chłoniak. Pangusia-Matyldzia [']

[']
28.11.2019 r.
hargrim pisze:O 00:14 Matylda / Panga / Liszka od nas odeszla. Prawie nie mogla oddychac i pojechalismy skrocic jej cierpienie.

Obrazek


Właśnie dowiedziałam się, że u mojej byłej tymczaski Matyldzi, która jest kotem białaczkowym zdiagnozowano przełyk olbrzymi.
Nie wiem dokładnie jaki to rodzaj , ale weci sugerują wrodzony (co wydaje mi się nieco dziwne bo kotka jako maluch nie wykazywała żadnych objawów, chyba, że nadmierną zachłanność na jedzenie). Poczytałam co nieco o chorobie i zagrożeniach , ale proszę o rady dotyczące tego schorzenia i namiary na wetów z Łodzi , którzy się na tym znają.
Chciałabym jutro jeszcze raz porozmawiać z Panią bo niestety rokowania są niezbyt dobre.


edit.
wklejam wyniki Pangusi

hargrim pisze:- RTG z kontrastem - tak, było robione, widać, że cały kontrast wlał się do przełyku, potem zwymiotowała, a resztka poszła dalej do żołądka. Załączam zdjęcia zdjęć, były tylko 2, bo dalej nie robiliśmy jak już przeszło do żołądka.
https://i.imgur.com/JBYEtFW.jpg

https://i.imgur.com/bedoviW.jpg
- Ma "szmery w płucach", więc chyba zapalenie płuc. Dostała silniejszy antybiotyk w zastrzyku, co powinien działać kilka dni.
- Oddycha głośno, ale nie cały czas. Czasem jej przechodzi i oddycha normalnie - cicho. Powiedzmy 50% / 50%.
- Jeśli bierze się go na ręce łapiąc za korpus to traci dech w piersi, jeśli pod tyłek najpierw jest całkiem OK.
- Załączam jeszcze całą dotychczas sporządzoną dokumentacje medyczną opisującą co wiemy:

https://i.imgur.com/uwAubcq.jpg

https://i.imgur.com/809P1oD.jpg

https://i.imgur.com/R0uBrO0.jpg

https://i.imgur.com/YKApJKJ.jpg
Ostatnio edytowano Czw lis 28, 2019 12:36 przez ametyst55, łącznie edytowano 6 razy
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lis 20, 2019 22:34 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

A koteczka nie ma objawów miastenii nabytej?
http://provet.org.pl/miastenia-gravis/
To choroba która chętniej występuje u kotów z FeLV i FIV (ma tło autoagresywne) a jednym z jej potencjalnych objawów jest rozwinięcie się właśnie przełyku olbrzymiego. Ważne jest by zauważać w jej przypadku nie tylko kwestię przełyku.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 20, 2019 22:43 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Nie wiem, postaram się jutro skontaktować z Panią, dlatego zbieram sugestie.

edit.
diagnozę postawiono (chyba) po wykonaniu RTG
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lis 20, 2019 23:12 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Nie o to chodzi.
Kotka ma prawdopodobnie przełyk olbrzymi, tego nie neguję.
Tylko że czasami jest on tylko objawem - miastenii. To choroba całego organizmu i najlepsze efekty leczenia osiąga się nie skupiając tylko i wyłącznie na przełyku olbrzymim (choć wymaga on szczególnego traktowania ze względu na ryzyko zachłystowego zapalenia płuc i całokształtu np. problemów z przyjmowaniem pokarmów, wymiotów etc) ale także na spacyfikowaniu choroby która go wywołała o ile się to uda.
Wiedza o tym że miastenia występuje pozwala także prawidłowo zinterpretować jakieś potencjalne dodatkowe objawy - typu męczliwość, problemy z pobieraniem pokarmu etc.

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 20, 2019 23:16 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Blue pisze:Nie o to chodzi.
Kotka ma prawdopodobnie przełyk olbrzymi, tego nie neguję.
Tylko że czasami jest on tylko objawem - miastenii. To choroba całego organizmu i najlepsze efekty leczenia osiąga się nie skupiając tylko i wyłącznie na przełyku olbrzymim (choć wymaga on szczególnego traktowania ze względu na ryzyko zachłystowego zapalenia płuc i całokształtu np. problemów z przyjmowaniem pokarmów, wymiotów etc) ale także na spacyfikowaniu choroby która go wywołała o ile się to uda.
Wiedza o tym że miastenia występuje pozwala także prawidłowo zinterpretować jakieś potencjalne dodatkowe objawy - typu męczliwość, problemy z pobieraniem pokarmu etc.


Dziękuję :1luvu: przekażę Pani sugestię.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Śro lis 20, 2019 23:45 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

A co z karmieniem? może ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby karmienia kota z takim schorzeniem.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw lis 21, 2019 10:21 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

ametyst55 pisze:A co z karmieniem? może ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby karmienia kota z takim schorzeniem.

U psów z przełykiem olbrzymim jeśli nie da się wyleczeyć podaje się bardzo rozdrobniony pokarm w specjalnym krzesełku (jedzenie musi być wyżej niż żołądek i musi byc w tej pozycji utrzymany jakieś 10 minut po jedzeniu, żeby się nie cofnęło - http://icdn.2cda.pl/vid/thumbs/db4ff2d769578ecb2e51cada7137cc38-45.jpg_ooooxooxox_1280x720.jpg). Nieleczony lub lekceważony może doprowadzić do zachłystowego zapalenia płuc - ale przy odpowiednim leczniu i karmieniu zwierzak może żyć długo.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 21, 2019 10:24 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Tak, widziałam już to krzesełko w internecie , ale co z kotami ?
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw lis 21, 2019 12:09 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

ametyst55 pisze:Tak, widziałam już to krzesełko w internecie , ale co z kotami ?

Nie mogę teraz znaleźć (nie miałam sama kota z przełykiem olbrzymim) ale był brytyjczy czy pers rudy co też w takim położeniu jadał, a potem go pani brała tuliła jak dziecko co mu się ma odbić i było OK. Nie w Polsce. więcej niestety nie jestem w stanie pomóc. Chodzi o to, by miska była dużo wyżej niż żołądek a jedzenie mocno rozdrobnione.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 21, 2019 12:11 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Alienor pisze:
ametyst55 pisze:Tak, widziałam już to krzesełko w internecie , ale co z kotami ?

Nie mogę teraz znaleźć (nie miałam sama kota z przełykiem olbrzymim) ale był brytyjczy czy pers rudy co też w takim położeniu jadał, a potem go pani brała tuliła jak dziecko co mu się ma odbić i było OK. Nie w Polsce. więcej niestety nie jestem w stanie pomóc. Chodzi o to, by miska była dużo wyżej niż żołądek a jedzenie mocno rozdrobnione.


Pani tak ma zamiar zrobić :ok: dziękuję za sugestie :D
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw lis 21, 2019 14:09 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

biedna Matylda :( oby udało się dobrać właściwe leczenie :ok:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw lis 21, 2019 14:47 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Mam kota z przelykiem olbrzymim
Jest tu wątek na miau Edyta ma starsza kotkę byly poszukiwane przyczyny wymiotów
Mój jest półtoraroczny
Później się odezwe

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw lis 21, 2019 14:57 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

anka1515 pisze:Mam kota z przelykiem olbrzymim
Jest tu wątek na miau Edyta ma starsza kotkę byly poszukiwane przyczyny wymiotów
Mój jest półtoraroczny
Później się odezwe


Matyldzia/Pangusia też ma 1,5 roku.
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Czw lis 21, 2019 23:10 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

przypomnimy się :kotek:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Pt lis 22, 2019 3:02 Re: Przełyk olbrzymi u kotki FELV+ (Matyldzia) proszę o rady

Mojego przyniosłam od kotki około 4tygodniowego z waga 12,5 dkg
Karmiłam butelka
Był żarłoczny jak przechodził na mięso zaczęły się cofki
Późniejsze rtg przełyk olbrzymi
My nadal jesteśmy na convalescence na kozim mleku z butelki
Myśle ze on już tego się nauczył i się nie da od smoka odczepić
Ze spodka nie wypije
Na początku próbowałam go trzymać w pionie ,do karmienia tak ale już później się nie dał
Teraz jadą normalne jedzenie Mięso i sucha karmę Puszek nie jada
Trochę gurmetka mus i gerberka mus
Najlepiej by było żeby jadła na podwyższeniu
Wodę stawiałam na pudełku żeby było wyżej
Inne pokarmy tez
Ale on jest bardzo żarłoczny i wszystko ściągnie
Myśle ze to ze pije z butelki ( w pionie lub siedzi na kolanach ale na prostym kręgosłupie

anka1515

 
Posty: 4091
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], qumka i 312 gości