czitka pisze:Wczoraj obliczyłam, że właściwie do wiosny tylko trzy miesiące i nie ma się czym przejmować. Listopada już nie liczę, a potem tylko świąteczny grudzień, który przeleci szybko, styczeń i krótki luty
I wtedy pójdą do ogrodu !.
Czitko, każdej jesieni czekam na te Twoje obliczenia i niezmiennie dodają mi one otuchy, bo zimy szczerze nienawidzę
Byle do wiosny, a z Tobą to czas zleci piorunem!
Koty grube i cudne!