Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
ewar pisze:Różnie ponoć z półpaścem bywa. Niektórzy bardzo cierpią, mnie boli w nocy.
Czekam, aż przestanie lać, muszę zanieść Lucy do weta. Nie musi być na czczo, więc mogę pójść później. Kot w torbie plus parasol to trochę niewygodnie. Małe kotusie od p.Izy też czeka wizyta, ale tę odłożę na jutro. Pobiegnę wcześnie rano, bo potem jadę do bezdomniaków, muszę się wyrobić. P.Iza ma już dosyć, kociaki są żywiołowe, p.Izę to trochę męczy.
Stella miała potencjalny domek. Rozmowy trwały długo, dziewczyna przygotowała się dobrze, wszystko wyglądało świetnie. Nawet była wizyta PA ( iwcia, dziękuję ). Ustaliłyśmy już termin transportu i....cisza. Kontakt się urwał. Może i dobrze, nie wiem. Jedno jest pewne. Można nie mieć klasy, ale wypadałoby chociaż sms-a wysłać, że domek rezygnuje, prawda?
ewar pisze:Oczywiście, ale żałuję, że już naprawdę nie mam gdzie upchać kolejnego kota. W tej kituni się zakochałam. To nie biedny, wychudzony, chory kot, ale czyściutka, puchata koteczka o złotych oczkach. A jaka miła, delikatna. Wyjątkowo ufna, pakująca się na kolana. Wredot nie brakuje, ktoś mógłby ją skrzywdzić.
Moje koty już "obrobione", najedzone, leki podane, czas na kawę, bo zaraz trzeba iść na zakupy, potem jazda do kotów. Nie powinno padać, to dobrze.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 170 gości