Mało piszę w tym wątku, bo nie nadążam za wszystkim, co się dzieje u Joli. Ostatnio w wynikach wyszły jej dodatnie testy na... toksoplazmozę, ale wszystko ciągle takie niejednoznaczne, być może dlatego, że Jola brała mnóstwo antybiotyków (każdy specjalista, u którego była, przepisywał kolejny...), w pewnym momencie przewód pokarmowy odmówił posłuszeństwa i musiała wszystko przerwać. Ale ostatnia lekarka mówiła, że przez to te wyniki boreliozy i toksoplazmozy są trudne do interpretacji, bo i Toxoplasma i Borrelia dostały wielokrotnie w łeb (nie tok, żeby je dobić, ale osłabić na pewno).
Z kocich nowin - w zasadzie wszystkie koty, które pilnie potrzebowały zabiegu na zębach są już po zabiegu. Dwa sfinansowało forum i bardzo za to dziękujemy, inne Jola zrobiła sama, bo już nie można było czekać.
Kilka kotów jest bardzo chorych (nowotwory, pnn, marskość wątroby) i pewnie skończy się to uśpieniem, chyba ze odejdą same. Jola leczy paliatywnie objawowo, na razie wszystkie jeszcze jedzą, więc nie śpieszy się z ostateczną decyzją.
Jola była w banku i ma wyciąg od 10 sierpnia, jak mi tylko dostarczy, obiecuję uzupełnić post z wpłatami. Anna2016 i p. Basia Ch. wpłacały na moje konto, baaaardzo dziękuję, wszystko razem wpiszę.
W międzyczasie jedna kotka się wyadoptowała, a znajoma Joli wzięła kotka strasznie oswojonego, który łasił się przy dokarmianiu na ulicy, Jola się o niego bardzo bała, ale nie miała już jak go wziąć. Jeszcze ze dwa koty Jola ma w takim stanie na ulicy, że musi je złapać i zanieść do weta na sterylkę, niestety u zaprzyjaźnionej wetki już się skończyły sterylki miejskie, a w innej lecznicy zapisali Jolę dopiero na początek listopada. Oby koty dotrwały!
Ja chyba z 10 razy przez ostatnie 2 miesiące kupowałam joli karmę, bo wszystkiego mało i ciągle brakuje. Teraz też kupiłam, ale w tym miesiącu już więcej nie dam rady, martwię się, co będzie.
Jola mimo złego (zmiennego) samopoczucia myślała o jakiejś pracy, żeby dorobić do tego 1000 zł emerytury, ale nie bardzo chce prywatnie do opieki nad chora osobą, bo jak się gorzej w danym dniu czuje i nie może pójść to kłopot - najchętniej wzięłaby jakieś sprzątanie biur, nawet brała ode mnie Gratkę z Dziennika Łódzkiego i szukała ogłoszeń, ale chyba jeszcze nic nie znalazła.
No to tyle nowin na dziś.