Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Koki-99 pisze:Cieszę się bardzo z tej komitywy Zamówiłam u cioci ametyst drugie posłanko żeby kotom było wygodnie Do tej pory moje koty zawsze spały gdzie im się podobało, a posłanka zupełnie olewały. Te musi być chyba jakieś magiczne
Nie patrzcie tylko na brzydkie ściany i podłogę, bo ten pokój jest jeszcze przed remontem
Mam problem z Kizią. Kilka miesięcy temu miała czyszczone ząbki. Myślałam, że przestanie jej śmierdzieć z pyszczka, śmierdzi dalej Do tego jakby ją bolał jakiś ząb, bo czasem jak je to jest wszystko ok, a innym razem bierze coś do pyszczka i zamiera, a potem krzyknie i ucieka, gubiąc to co było w pyszczku. Muszę ją w poniedziałek umówić do weta. Tylko jak jej sprawdzić co się w pysiu dzieje? Będzie gryźć. Czy kot może dostać "głupiego jasia" do badania?
mir.ka pisze:kociakom moze pasować spanie razem i niekoniecznie będa spać w osobnych posłankach
Koki-99 pisze:mir.ka pisze:kociakom moze pasować spanie razem i niekoniecznie będa spać w osobnych posłankach
Eee nie, to było tylko raz. Wcześniej posłanko było Ebi. Teraz jak Milo się tam kładzie, to ona czasem wskakuje i od razu go gryzie, tak jakby prowokowała do zabawy, ale jednak gryzie. Może być zazdrosna o to miejsce, bo musi wtedy iść się położyć gdzie indziej. Ale wczoraj np. widziałam jak Ebi się wylizywała, a jak podszedł do niej Milo, to zaczęła jego lizać po łebku i sierści na boczku, tak że komitywa trwa na dobre.
Koki-99 pisze:Cieszę się bardzo z tej komitywy Zamówiłam u cioci ametyst drugie posłanko żeby kotom było wygodnie Do tej pory moje koty zawsze spały gdzie im się podobało, a posłanka zupełnie olewały. Te musi być chyba jakieś magiczne
Nie patrzcie tylko na brzydkie ściany i podłogę, bo ten pokój jest jeszcze przed remontem
Mam problem z Kizią. Kilka miesięcy temu miała czyszczone ząbki. Myślałam, że przestanie jej śmierdzieć z pyszczka, śmierdzi dalej Do tego jakby ją bolał jakiś ząb, bo czasem jak je to jest wszystko ok, a innym razem bierze coś do pyszczka i zamiera, a potem krzyknie i ucieka, gubiąc to co było w pyszczku. Muszę ją w poniedziałek umówić do weta. Tylko jak jej sprawdzić co się w pysiu dzieje? Będzie gryźć. Czy kot może dostać "głupiego jasia" do badania?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 129 gości