Nigdy nikomu w trakcie poszukiwań nie powiedziałam, ze na pewno się znajdzie, czy na pewno nic się nie stało. Bo tego nie wie nikt i z każdym scenariuszem się trzeba liczyć. Z każdym, czyli też tym pozytywnym, a tylko od Ciebie zależy, czy kot się znajdzie. Jak zrezygnujesz, bo stracisz poczucie sensu poszukiwań to jest pewne, że kota nie odzyskasz.
W tym rejonie jest sporo podobnych kotów,dodatkowo ludzie nie zwracają uwagi na detale, ktore dla właściciela, czy osób szukających są oczywiste. musisz się liczyć, ze będa zgłoszenia, zę kot jest widziany i ze się może okazać ze to nie jest Agent.
Trzeba wyznaczyć mapkę, zakres obszaru i to już spokojnie w obrębie kilometra (dwa i poł tygodnia od zaginiecia, to czas w ktorym mógł się przemieścić) i zrobić mega intensywną akcję z ogłoszeniami - czyli plakaty w strategicznych miejscach plus ulotki wrzucane do skrzynek na listy i równocześnie obklejane płoty, skrzyżowania itp.
Na wyznaczonej mapce zaznaczaj punkty skąd są zgłoszenia i ktore sa sprawdzone. Wtedy powstanie obraz jakiś, czy sa np miejsca skąd zgłoszeń jest najwięcej, w jakiej one są od siebie odległości i w jakiej są odległości od domu.
Najwazniejsze jednak - z doświadczenia taki wniosek, taka lekcja płynie - szukanie w pobliżu. Sprawdzanie piwnic, obejść sąsiadów, co już robicie i nie należy poprzestawać (kot potrafi siedzieć w ukryciu mimo że obok niego przechodza osoby go szukające) oraz nawoływanie w znany mu sposób. Jest kotem wychodzacym - więc jak do tej pory wracał? Jak się pojawiał w domu/na podworku? Był wołany czy sam przychodził? Trzeba to powtarzać. jak ma opanowane jakieś sygnały na ktore reaguje - pisałeś o gwizdaniu, super, ale moze coś jeszcze? to trzeba to robić. Moje sa np uwarunkowane na piosenkę, Andrzeja (sqbiego - nick na forum) Bobi reagował na przywołanie (specyficzne mocno
) na jedzenie itd - pomyśl, poszukaj jakiegoś lubianego przez Agenta dźwięku i to stosujcie.
Masz racje, ze dziwne ciepłe powietrze mogło mieć wpływ. Dlatego trzeba się liczyć z tym, że sobie gdzieś poszedł dalej, a jak sie zrobiło zimno to gdzies się zainstalował, w sensie miejscowki do spania i źrodła jedzenia. Stąd ważne są ogłoszenia, mapka ale też nawoływanie i penetracja najbliższej okolicy.
Pomogę, dzwoń, numer telefonu już masz.
W chwilach zwątpienia też dzwoń - sa jak najbardziej naturalne w takiej sytuacji, pomogę.