3 mies kociak [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 27, 2019 15:54 3 mies kociak [*]

Chciałabym uzyskać informacje od osób, które miały do czynienia z takim maluchem z wynikiem z testu Elisa na FIV dodatnim.

Wpadło mi pod opiekę stado kotów wiejskich, w tym jeden maluch tak na oko 2-3 miesięczny. Przebywał w szpitaliku około 2 tygodnie w związku z objawami kociego kataru, tak c/a na wyjściu został zaszczepiony ( dokładny termin muszę jeszcze sprawdzic ). To było 9 dni temu. Przez pierwsze kilka dni 3-4 zachowywał się normalnie, jadł. Gdzieś koło środy, czwartku, pierwszy raz nie zjadł mimo podstawianej pod nos miseczki- ale na dzień koty miały wystawione suche jedzenie, więc jeszcze nie było alarmu. Następnego dnia rano zjadł. Już od piątku rano na pewno przestał jeść, w piątek i sobotę nawet nie wyszedł, znalazłam go budce- kociak szmatka. U weta- obniżona temperatura- nawet nie wiem, ile, bardzo odwodniony, silna anemia i stan zapalny z morfologii i w związku z tym test elisa wyszedł FIV+. Wczoraj dostał kroplówkę NACL około 50-60 ml, lek przeciwzapalny w syropie chyba Lovicom, antybiotyk o szerokim spectrum działania ( tyle pamiętam, nazwy nie ).
Od wczoraj siedzi w mojej łazience. Nie je sam, zawisa nad miseczką, nawet widzę, że coś na węch go zainteresuje, ale potem się odwraca. Wczoraj udało mi się strzykawką wcisnąc mu jakieś 60 ml coonvalescense pomerdane z zółtkiem, odrobiną smietany, dzisiaj rozpuszczone w rosołu też z odrobiną zółtka tak około 30 ml. Jak wcisnęłam mu do pyszczka ugotowane mięso drobiowe to odrobinę zjadł. Dzisiaj też dostał kroplówkę dozylną NACL też tak 50 ml, plus przeciwzapalny i ten antybiotyk.
Sika, niewiele, ale sika, kupy nie robił.
Jego stan od wczorajszego ranka minimalnie się poprawił, tzn wczoraj rano był szmatka zupełnie, wieczorem i dzisaij trochę protestuje przeciw zabiegom.

Opisuje dokładnie stan i przebieg, w tym leczenia, bo..
kociak jest wiejski, jeśli uda sie go wyleczyć wróci na wieś. Jest z gatunku dzikusków, dopóki miał siły, to zwiewał przed rękami. Teraz też jak trochę odzyskał, to widac, że boli go kontakt z czlowiekiem, mimo, ze staram się robić wszystko delikatnie, spokojnie.

Chciałabym się dowiedzieć, czy ktoś miał takiego malucha z FIV? Do szpitalika trafił, bo miał objawy kk, ale chodzil normalnie, jadł, w czasie pobytu w lecznicy tez był normalny, energiczny, jadł, generalnie dobrze sie czuł.
Ten zjazd nastąpił kilka dni po wypisaniu, ale pewnie zaczęło mu się pogarszac zanim tak mocne objawy były- czy możliwe, że to reakcja na szczepienie?
Czy w takiej sytuacji sa perspektywy na wyleczenie ( tak, wiem, ze powinnam zapytać Pytię, ale może ktoś ma doświadczenia )

No i najważniejsze- czy kociak z FIV w takim wieku, w warunkach wiejskich- mieszka w dziurawym kurniku, ale ma tam naprawdę cieplutką budke, dostarczamy regularnie jedzenie, ma szansę pozyć w miarę zdrowy jakiś czas?
Pytam, bo jeśli ten obecny stan to reakcja na szczepienie, jest szansa wyjścia z tego i zdrowego o tyle, o ile zycia to dzieciak ma szansę.

Ale jeśli nie...dla niego wszystko, co sie dzieje, moja łazienka, to, że siedzi w niej sam- tam miał kocie towarzystwo i większość czasu był wtulony w któregoś satrszego, albo bawil się z młodszymi, to wciskanie na siłę jedzenia, to duzy stres. Nie widzę, by leczenie przynosiło spektakularną, a chocby wyraźną poprawę. Decyzja o uśpieniu byłaby dla mnie straszna, spac nie mogę od myślenia o tym od wczoraj, ale też nie chcę go uporczywie leczyć po...nic :( . Gdyby nie ten wynik FIV, to za uszy bym go ciągnęła i robiła wszystko, ale jeśli taki dzikusek ( chyba taka natura po matce, bo reszta kotów tam z rąk nie schodzi ) miałby żyć kilka tygodni dłużej ciągle nękany leczeniem, wizytami, a pomiędzy ledwo chodzić, to chyba jeszcze gorsze :(
Nie mam żadnego doswiadczenia z FIV, trochę poczytałam, ale wszystko dotyczy dorosłych kotów, nie trafiłam na nic z takim maluszkiem.

Podpowiedzcie coś, jeśli macie doświadczenia :(.
Nie piszcie, proszę, żeby go wziąć- po prostu nie mam takiej możliwości. Chyba, żeby ktoś mogł zaoferować mu dom. Ja oprócz niego szukam z tego samego miejsca domu 2 kociczkom 4 miesięcznym, zresztą za chwile też muszę je pojechać przebadać elisem i aż mi niedobrze ze strachu :(
Ostatnio edytowano Czw paź 31, 2019 17:42 przez maczkowa, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie paź 27, 2019 16:40 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Mi weci mowia ze testy płytkowe [rzed ukończeniem 6 miesiecy moga byc fałszywie dodatnie zwłaszcza w trakcie choroby kociaka. Gdyby w tym stadzie był FIV to by chyba malo kto dożywał dorosłości, wiec moze to jeszcze nie wyrok. A co szczepienia po kocim katarze to tak miałam taki przypadek, ze kociaki posypały sie po szczepeniu i pomogła witamina B12
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3765
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie paź 27, 2019 16:51 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Nie miałam do czynienia z kotem FIV+, ale czytałam, że taki kot może żyć w stadzie ze zdrowymi kotami, o ile nie gryzą się, są wykastrowane/wysterylizowane. Ponoć nie jest to bardzo zaraźliwe. To nie FeLV.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 27, 2019 17:23 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

ewar, wiem, ale wszystkie te informacje, które czytałam, dotyczą dorosłych kotów plus zyjących w domu,w dobrych warunkach. Tu maluch i warunki mówiąc oględnie średnie.

Ewa, kociak miał ten kk słaboobjawowy, lekkie łzawienie, malutko kichania, szła kotka stamtąd do sterylki, wiec zgarnęłyśmy i jego, zeby przed zimą podleczyć. I szczepienie nie było od razu po, przez tydzien był leczony, potem przez tydzien wzmacniany, dostawał lydium i coś jeszcze i dopiero potem zaszczepiony.
Wiem o tych informacjach dot. fałszywie dodatniego testu, tu test poszedł z uwagi na bardzo słabe wyniki krwi ( muszę je pobrac, bo wydruk mi się zamazał i nie jest czytelny ), szukała wetka przyczyny, tak nagłego zjazdu, bo chwilę wcześniej widziałą go w świetnym stanie.
I nie wiem, jakie tam są konfiguracje stadowe, jest klan rudych, jedna szara ze złotymi błyskami i jedna zupełnie szara, dzikuska, której mały jest klonem. I tamte siedzą cały czas w okolicach kurnika, na podwórku, a ona taka dobiegająca czasami. Podejrzewam, że to ona jest matką. A to wieś, kotów chętnych do zapładniania dużo, wiec niekoniecznie z tego stada musiał być. Oczywiście biorę pod uwagę, że może być fałszywy test, ale to, ze część kotów jest dorosła nie świadczy, że część nei jest nosicielami.
Mam na fb kilka kocich fundacji i jak patrze, jak leczą tygodniami takie maluchy ciągle chore, podpiete pod sondy, bo nie cchą jeść, pod pompy infuzyjne, na chwile wychodzą z gorszego stanu, by zaraz znowu zjechać i po kilku tygodnaich takiego ciąglego leczenia kociaki odchodzą, to nie chcę dla małego czegoś takiego, a za chwilę zima, jeśli ten FIV jest i miałaby być taka hustawka kilka tygodni, a potem i tak nie udałoby się, to w przypadku tego kociaka, z jego charakterem, to dręczenie.

Dlatego zależy mi na informacjach ludzi, którzy takie maluchy z FIV mieli. Pewnie ciezko o jednocześnie trudne warunki, ale już jakieś informacje, jak wygląda złapanie minimalnej odpornosć przy tak wczesnym teście + cos by mi dały.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie paź 27, 2019 17:26 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Koty FIV+ mogą żyć bardzo wiele lat praktycznie bezobjawowo. To nie jest żaden wyrok!
Ale - takich kotów nie powinno się w ogóle szczepić (no ale skoro już, to trudno). (Tak na wszelki wypadek - nie wolno im też podawać sterydów.)
Absolutnie nie ma powodu, żeby myśleć o uśpieniu (choć wielu wetów chętnie to proponuje w każdym przypadku, który sprawia im kłopot). Trzeba dać mu szansę. Jest młody, da radę. Jeżeli przeżyje to szczepienie, to może przeżyć też długie życie.

ropucha

 
Posty: 848
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Nie paź 27, 2019 17:32 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Może należałoby
tez zrobić test mamie kociaka?
Bo jeśli to nie jest fałszywie dodatni, to skądś kociak ten FIV ma....
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 27, 2019 17:47 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Tak prawdziwie ,według mojej wetki i nie tylko, testy FIV są najbardziej wiarygodne po skończeniu 6 miechów przez kota. W czasie chorób i osłabienia i u młodych ziewarzków bywają często fałszywe. Musisz poczekać z powtórką.
Test na pewno był dobrze zrobiony.Wystarczy przetrzymać dłużej i już potrafi się pojawić cień kolejnej kreski.

Jak matka? Jak w stadzie z testami?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie paź 27, 2019 18:05 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Któryś z moich tymczasów ( nie pamiętam który, to było dość dawno) chorował i test wyszedł niepewny, jak się wet wyraził. Powtórzyłam za jakiś czas, okazało się, że kot jest zdecydowanie negatywny. Moja wetka zazwyczaj każe mi czekać z testami kociaków, dorosłym kotom robi od razu.

ewar

 
Posty: 54958
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie paź 27, 2019 18:34 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Z tym stadem mam do czynienia od 3 tygodni, wcześniej 2 tygodnie wkroczyła tam moja koleżanka, która jest psiarą i o kotach za dużego pojęcia nie ma. Cały czas spędzony na dokarmianiu, leczeniu rudych, w tym czasie jedna kotka była na sterylce i z nią kociak na przeleczeniu. Testów nie miały żadne oprócz malucha. Potencjalną matkę, ale też resztę dorosłych po dowiezieniu na sterylki przetestujemy już teraz, wcześniej przyznam, że ja nie pomyślałam, szczególnie, że koty co do zasady oprócz rudych maluchów wyglądają tam, jak na te warunki, dobrze.

Własnie doczytałam wczesniej o tym szczepieniu FIVków i dlatego pomyslałam, ze ten nagły zjazd malucha to efekt szczepienia. Jak przezyje, będziemy się martwić co dalej, no i też zaleznie od wyników testów dorosłych.

Dzięki dziewczyny, trochę mnie podniosłyście na duchu- głownie co do reszty tych kotów. Bo z maluchem- zalezy od efektów/bądź braku leczenia.Ma wyraxne problemy z oddychaniem przez tę anemię :(
I to nie tak, że wetka sugerowała uśpienie, bo FIV, wrecz przeciwnie, też mówiła, że z FIvem mogą zyć, tylko trzeba rozpłodowość ogarnąć. Maluch jest po prostu w złym stanie, nie chcialabym, żeby jeżdził od lekarza do lekarza, a przede wszystkim, z jego charakterem następnym razem moze tak się ukryc, że umierałby gdzies w cierpieniu, a i ja trochę w panikę wpadłam, co z tym towarzystwem
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie paź 27, 2019 19:10 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

maczkowa, to że kocik miał zjazd nie musi oznaczać niczego prócz tego, że jest osłabiony i posypał się. Szczepienie swoje dołożyło. Za wcześnie. Popatrz na moje niektóre tymczasy. Jaki mają upadek na zdrowiu jak tylko rozkleją się i poczują bezpiecznie. Stres u tego malca też miał znaczenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie paź 27, 2019 20:44 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

Maluch miał wczoraj takie wyniki morfologii.

WBC 2,9x10/L norma 5,5-19,5
limf 1,6x10/l 0,8-7,0
mon 0,1x10/l 0,01.9
gran 1,2x10/l 2,1-15
%limf 55,3% 12-45
mon% 4,3 2-9
%gran 40,4% 35-85
RBC 6,16x1/l 4,6-10
HGB 9,5 g/dl 9,3-15,3
HCT 27,2% 28-49
mcv 44,3 fl 39-52
mch 15,4 pg 13-21
mchc 34,9g/dl 30-38
rdw 12,5% 14-18
plt 42x10/l 100-514
mpv 8,3fl 5-11,8
pdw 16,6
pct 0,034%
EOS% 4,9

Czy to może być efekt szczepienia wykonanego jakieś 9-10 dni temu?
I czy oprocz leków jestem w stanie jakoś wspomoc go jedzeniem? Mam suszoną hemoglobinę wołową, wątróbki indyczą, cielęcą, czy w ogóle podawanie w jedzeniu takich produktów jako dodatkowe działanie ma w tym wypadku znaczenie?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7101
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie paź 27, 2019 21:15 Re: 3 mies kociak moze z FIV-anemia, wyniki, jak pomóc dodat

Ja bym mu zrobiła test na pp...

Czerwone krwinki nie są niskie, hemoglobina też.
Kociak-szmatka i takie leukocyty to przede wszystkim podejrzenie panleukopenii.
Bardzo niskie płytki, nawet przy wzięciu pod uwagę zlepianie się ich i zafałszowanie wyniku przy maszynowym oznaczaniu.
Kociak nie ma objawów krwawienia? Kał nie jest czarny lub z krwią, nie ma wybroczyn?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 27, 2019 21:19 Re: 3 mies kociak moze z FIV-anemia, wyniki, jak pomóc dodat

Zrób test na pp
Podaj kroplówki z Duphalaytem, Cetosalem. Steryd? Gamavit by się zdał. Fosprenil?
Surowica?
Kciuki ogromne :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie paź 27, 2019 21:20 Re: 3 miesięczny kociak z FIV- jakie perspektywy, prośba o r

maczkowa pisze:Ma wyraxne problemy z oddychaniem przez tę anemię :(


Kto powiedział że on ma anemię?
I skąd podejrzenie że przy takich wynikach czerwonokrwinkowych problemy z oddychaniem są spowodowane niedokrwistością? 8O
Jaki stan zapalny??
Może źle wpisałaś wyniki?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 27, 2019 21:38 Re: 3 mies kociak moze z FIV-anemia, wyniki, jak pomóc dodat

Jaką ma temperaturę? Mierzyłaś? Przy wysokich temp też tak kot się zachowuje. I przy kaliciwirozie. Zapaleniu płuc. RTG było?
Tylko morfologię miał robioną?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: polalala i 167 gości