Przed wszystkim ogromny szacunek i podziękowanie za zajęcie się kotami a szczególnie maluszkami, karmienie i leczenie
Prawdopodobnie stało się to na skutek leczenia i wizyt u weta, ktorych koty nie lubią. Nawet dorosłe, które są w pełni zaaklimatyzowane i śpią z człowiekiem w łózku, mogą zacząc go unikać z obawy o zakrapianie oczu, wpychanie tabletki do pyszczka czy inne.
Moje dwa maluszki (teraz 10letnie kotki) tak zareagowały na robienie im zastrzyków, gdy miały 3 miesiące. Przekonałam je do siebie jedzeniem i zabawą piorkiem na patyku, bo akurat do tego miały (i maja nadal
) słabość.
Pomyśl, co uwielbiały/bardzo lubią i to rób. Jak jeść - dawaj jedzenie i zmniejszaj dystans i głaszcz pomału podczas jedzenia. Jak lubią zabawę to usiądź na podłodze i baw się coraz bliżej kierując zabawkę do siebie tak aby musiały przebiec po Tobie czy blisko Ciebie i wtedy pogłaszcz, dotknij itp.
Na pewno nie wypuszczaj na podwórko, to nie ma sensu, sam napisałeś, zę kotka już się nimi nie zajmowała, więc teraz tym bardziej.
Daj znać, powodzenia!