Kulikuli [']

LimLim pisze:a smażonym sliedziem zagryzałaś?

a jak myślisz ? :mrgreen:

Dobrze że wzięłam sobie od Ciebie 4 kromki chleba ,mam jeszcze kromkę ,z czego się cieszę bo w myśl zasady nie pracujesz nie wychodzisz (czyli nie wydajesz). siedzę w domu .
W zasadzie nawet nie mam takiej potrzeby .
Chyba że gdzieś rozdają arbuzy

Nie ma szczepienia ,malutka Miłka wczoraj rzygała ,dziś już nie chciała jeść ,sierść natychmiast tłusta i brzydka

i taki smutek w oczach

Teraz już lepiej ,ale kroplówka była .
Wszystko śpi.
Taki fajny spokój.

Coś nie tak z Milunią ,w piątek rzygała ,w sobote było ok.w Niedziele rzyganie ,sranie ,brak apetytu ,smutek.
Kroplówki ,zastrzyki ,działamy i bardzo bardzo się boję.Po południu ,po serii zastrzyków ,ożywiła się i zjadła ,ciągle się tuli i patrzy w oczy ,jak by chciała coś z nich wyczytać.A ja bym chciała żeby to tylko niestrawność albo ból gardła ...
Nie gorączkuje .Tylko ta zmienność lepiej gorzej itd. :roll:

Która to koteńka Dorotko? Z tych maluszków prawda? Mam nadzieję, że będzie dobrze. Strasznie się boję chorób u takich malców

A zwłaszcza jednej

Mocno trzymam kciuki za malutką :ok:

Zdrowka!

za maluszka.

Oj te maluchy, masz z nimi niewesoło

Zdrówka maluszkowi życzę!

wielkie , mocne kciuki za zdrówko!!!!

**Adopcje: 11 >>**

Dziękuję

Dziewczynka coraz lepiej ,czyli to nie to czego się bałam..nie fip

Muszę zrobić usg Tytkowi i Kropce,schudła i za często wymiotuje :roll:

Je i domaga się jedzenia a jednak schudła ,i zrobiła się taka staruszka pierdziuszka ,a to dopiero minęło 13 lat !
Mam już zaklepaną jedną wizytę na 4 listopada godz.18.40.
Spróbuję załatwić drugą wizytę w środę ,ale do Marcińskiego to nie takie proste.

To kciuki za jak najszybsza wizyte. Czaem ktos odwoluje...

Dziś Milunia dostała ostatni antybiotyk ,oby już tylko było dobrze.
Kociak cudo ,w dodatku wszystko z nią można zrobić .Żadne zastrzyki jej nie straszne :wink:

I jest taka piękna :1luvu:

ale chyba tylko ja to widzę

Rozumiem że na Lulę możę nie być zainteresowanych ,chociaż nie ,nie rozumiem bo to maleńkie cudeńko.Jednak jest kotkiem kalekim i chodzi nie zgrabnie ale jest pełna życia ,radości ,miłości...
Czekamy .

Wczoraj miały koszmarny dzień ,spęd do jednego pokoju ,bo jacyś łobcy byli i rumor robili :wink:

Nowe stanęło i drażniło moje oczy,do tego stopnia że chciałam nocą lecieć pod śmietnik i zabierać stary regał :twisted: