Tulinek....[*] rozliczenie i o zamknięcie wątku proszę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 06, 2019 16:15 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Brawo dla Tulisia :201461 Dobra kupa - nawet jeśli maleńka - to podstawa :mrgreen:

Mam nadzieję, że to sygnał, że idzie ku dobremu :ok: :ok: :ok:

Tundra

 
Posty: 3286
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Nie paź 06, 2019 17:52 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Małymi kroczkami do przodu :ok:

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4807
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 07, 2019 10:13 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

I jak się dzisiaj miewasz, Tulisiu?

Tundra

 
Posty: 3286
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Pon paź 07, 2019 12:26 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Z mojej obserwacji wynika,że u Tulinka nie jest to problem z brakiem apetytu, lecz bólu zębów, dziąseł. Ma ochotę na jedzenie, ale jak próbuje piszczy i ucieka, nawet z piciem wody jest kłopot. Miał usunięty jeden ząbek, kamień nazębny i ma na pewno jeden ząb z uszkodzoną miazgą, do usunięcia. Ja kompletnie nie znam sie na zębach, wiem,że bolą,domyslam sie,że może po usunięciu kamienia ma uszkodzone szkliwo, dziąsła i to powoduje ból ? A moze to ten tragiczny ząb do usunięcia? Nie jest to wg mnie sprawa mdłości.
Mam wrażenie,że jest w ciagłym bólu, mniejszym lub większym. dzisiejsza noc przespał sporo, trochę drzemał w pozycji bólowej. Pojawiła sie druga mała kupka, wiec mimo bólu, je ociupinkę. Nie wiem, jak mu pomóc :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2019 12:46 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Ola a próbowałaś posmarować Tulinkowi dziąsła preparatem na ząbkowanie dla dzieci :np Dologel, Calgel , czy Bobodent - tyko zapytaj naewet telefonicznie weterynarza bo one maja w skałdzie lidokainę a ja nie wiem czy kot lidokainę może .Są też inne Anaftin i Gengigel ale zawieraja ksylitol a kot plus ksylitol chyba nie bardzo .
Do jedzenia może convalescence support, ale puszkę a nie proszek.To jest prawie płynne i bardzo smakuje kotom

aistionnelle

Avatar użytkownika
 
Posty: 286
Od: Nie mar 31, 2019 17:53

Post » Pon paź 07, 2019 13:17 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

aistionnelle pisze:Ola a próbowałaś posmarować Tulinkowi dziąsła preparatem na ząbkowanie dla dzieci :np Dologel, Calgel , czy Bobodent - tyko zapytaj naewet telefonicznie weterynarza bo one maja w skałdzie lidokainę a ja nie wiem czy kot lidokainę może .Są też inne Anaftin i Gengigel ale zawieraja ksylitol a kot plus ksylitol chyba nie bardzo .
Do jedzenia może convalescence support, ale puszkę a nie proszek.To jest prawie płynne i bardzo smakuje kotom


Bardzo dziekuję za podpowiedź, na pewno zapytam , zważywszy ten atak sobotni , nei weim jak te leki moga podziałać :( Ale juz jest pomysł

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 07, 2019 13:21 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

No ja właśnie to mam na myśłi ze Tuliś to nie jest zdrowy kot .. jak niemowlakowi nie zaszkodzi kotu też nie powinno byle bez ksylitolu, same ziołowe składniki z kapką znieczulacza .
Z tym zębem z chorą miazgą to tylko antybiotyk (Synergal /Clavaseptin ?)jeśli nie ekstrakcja od razu .Nic innego nie pomoże. Tylko dlaczego weterynarz podczas sanacji nie usunął wszystkiego co budziło jego wątpliwości w Tulisiowej paszczy ?
Edit : Doczytałam że tego czyszczenia w końcu nie było...

aistionnelle

Avatar użytkownika
 
Posty: 286
Od: Nie mar 31, 2019 17:53

Post » Pon paź 07, 2019 22:51 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Mam nadzieję, że uda się biedaczkowi jakoś ulżyć i będzie mógł jeść bez bólu :201461

Tundra

 
Posty: 3286
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Wto paź 08, 2019 9:17 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

aistionnelle pisze:No ja właśnie to mam na myśłi ze Tuliś to nie jest zdrowy kot .. jak niemowlakowi nie zaszkodzi kotu też nie powinno byle bez ksylitolu, same ziołowe składniki z kapką znieczulacza .
Z tym zębem z chorą miazgą to tylko antybiotyk (Synergal /Clavaseptin ?)jeśli nie ekstrakcja od razu .Nic innego nie pomoże. Tylko dlaczego weterynarz podczas sanacji nie usunął wszystkiego co budziło jego wątpliwości w Tulisiowej paszczy ?
Edit : Doczytałam że tego czyszczenia w końcu nie było...


Preparatu z lidokainą moja wetka obawia sie podać ze względu na serduszko (nie wiemy jaki jets stan, a jest po wielu przejściach , zabiegach, badaniach). Poza tym załatwiłoby to sprawę dziąseł, nie zaś bolącego zęba. Mam obserwować czy nie ma wycieku z noska, co oznaczałoby ,że kieł , od którego sie zaczęło, a jest w nie najlepszej kondycji, rozrabia i wówczas trzeba będzie wkroczyć z antybiotykiem. Płuczemy sie, dzisiaj ładnie przyjął dożylnie połowę dziennej dawki , pod wieczór postaram sie podać kolejną i ściągamy wenflon. Jutro podskórna , damy łapusiom odpocząć . Tuliś słaby, w nocy nic nie jadł , próbowałam go zachęcić papką mięsną z wołowiny, nic :( Czekam na drinki miamora , dziś mają dostarczyć. Może to pociągnie

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 08, 2019 10:05 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Dzięki że napisałaś.Tak to właśnie z tymi znieczulaczami bywa niby niewiele a może zrobić krzywdę :(
I oczywiście że to tylko objawowa akcja zanim antybiotyk nie zacznie działać lub nie zostanie zastosowany
Trzymam kciuki !

aistionnelle

Avatar użytkownika
 
Posty: 286
Od: Nie mar 31, 2019 17:53

Post » Wto paź 08, 2019 10:15 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Moj Czajniczek stracil 4 zeby ostatnio i kurcze wspolczuje Tulisiowi :( Nie mozna tych bolacych zebow usunac? Przeciez wszystko inne to tylko maskowanie propblemu bu :( takie bolace zeby to psuja cala radosc zycia :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84841
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto paź 08, 2019 11:07 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Ola, sama podajesz kroplówkę dożylną??
Ależ się porobiło :( Niech te "drinki" Miamora dadzą radę, mam nadzieję.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12384
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto paź 08, 2019 13:22 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Katia K. pisze:Ola, sama podajesz kroplówkę dożylną??
Ależ się porobiło :( Niech te "drinki" Miamora dadzą radę, mam nadzieję.


Tak, musiałam się nauczyć kiedyś. Troche czasu minęło od Maciusia [*] , potem Niki [*], zwykle wenflon na dwa dni starcza i proszę wetkę, aby założyła na wizycie domowej, aby nie stresować miśka. A po tym ataku padaczkowym przeraża mnie jakakolwiek podróż z nim. :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 08, 2019 14:41 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Niech się poczuje lepiej, Tuliś kochany...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto paź 08, 2019 14:42 Re: Tulinek , czyli kot , który... chorujemy :-(

Mocno trzymamy kciuki za Tulisia !
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21524
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 290 gości