aistionnelle pisze:iza71koty pisze: Dobra napiszę konkrety - bo znowu jestem zmęczona jak diabli.Chyba tylko dzisiaj na nogo postawiła mnie wit.C- od aistionnelle Nie wiem nigdy takiej w proszku nie miałam ale dała mi tyle mocy że łeb mnie przestał trochę boleć i daliśmy radę dowieżć kolejne dwie budki.
Miałam na myśłi raczej chronienie Ciebie przed wirusami i przeziębieniem niż leczenie migreny no ale nie ma tego złego ...jakkolwiek cieszę się że dobra, rozpuszczalna witamina C 1000 się sprawdza:)iza71koty pisze:Także Kochani polarki i budki nadal bardzo bardzo aktualne.No bo papu to pisać nie muszę przecież...
Papu jak ustaliłyśmy kupię jutro, mieszkania nadal pożądane ...
Ja nie wiem czy mnie łeb boli od pogody czy od tego co widzę na Lotnisku ale naprawdę cholernie mi to utrudnia życie. A dzisiaj jeszcze taka akcja.Normalnie kiedy jest tylko karmienie to jakos idzie - ale takie dodatkowe zabiegi - jeszcze w takim paskudnym terenie kiedy człowiek nie czuje sie najlepiej to klęska.Nie wiem może też mnie przewiało.Taki kawał trzeba szorować rowerem wiatr nie wiatr, deszcz nie deszcz.Dzisiaj ubrałam już czapkę.