Witam,
Posiadam dwa koty (braci,razem adoptowanych)jeden z nich Cynamon jest bardzo ciekawski, gdy tylko otwieram drzwi od domu muszę go bardzo pilnować bo wybiega dzikim pędem na klatkę.Niestety jakiś czas temu miałam strasznie zabiegany dzień, i cofając się do domu bo czegoś zapomniałam najprawdopodobniej weszłam na chwile zostawiając otwarte drzwi na chwilę.Zanim wróciłam do domu, a następnie znalazłam kota minęło dobrych kilka godzin.Okazało się ostatecznie że cały czas był na klatce schodowej pod schodami ukryty za jakimiś starymi rzeczami, zapewne przestraszony wcześniej nie reagował.Od tamtej pory Cynamon codziennie sika nam do łóżka, (chyba Cynamon tak wnioskuje, i też go raz przyłapałam)oprócz tego bardzo miauczy szczególnie pod drzwiami wyjściowymi, chyba żeby mu otworzyć, i ogólnie bardzo się łasi.Byłam u weterynarza ,koty zdrowe, a wet stwierdził że kot poczuł instynkt i poradziła zakupić feromony itp.Narazie zakupiłam obrożę relaksującą(nie działa)zakupiłam więcej zabawek, a i też więcej się z nim bawię, przyniosłam nawet posłanie żeby miał też w sypialni(do tej pory wszystkie miejsca i rzeczy kotów były w drugim pokoju) .Ponadto zakupiłam szelki bo zastanawiam się czy nie zacząć z nim chodzić po klatce .Nie nadążam z praniem już, a sytuacja coraz bardziej mnie martwi, może ktoś coś mi poradzi?