Wróciły problemy zdrowotne Drupiego
Całą zimę udało nam się przebrnąć bez żadnej infekcji (Drupi jest kotem specjalnej troski po problemach w dzieciństwie ), staram się podnosić mu odporność, ostatnio stosowałam Lysine żel (on miewa problemy z jednym okiem, Lysine jest na polecenie okulistki) i jak tylko skończył kurację to zauważyłam, że Drupi traci apetyt. Potem zaczął wymiotować, ale w treści były kłaczki.Miał tez zaparcie. Wetka zaleciła podawanie pasty odkłaczającej, ale sytuacja pogorszyła się. Zrobiłyśmy badania rozszerzone badanie krwi - wyszedł podwyższony poziom Lipazy (DGGR), czyli chora trzustka. Pozostałe wyniki w normie. Dostałam zalecenie karmienia Drupiego karma niskotłuszczową, suche kupiłam RC Gastrointestinal Fibre Response (bardzo mu smakuje), oprócz tego daję mu trochę kartonikowej Bozity, jogurt, surową (bo innej nie chce) polędwicę indyka, rosołek (wywar z piersi kurzych z dodatkiem marchewki). Oprócz tego mam podawać enzymy trzustkowe - zdecydowałam sie na Amyladol w paście, ze względu na łatwość podania. Drupi sam je, ale to są mikroskopijne ilości (np. łyżeczka jogurtu, łyżeczka indyka, tylko suchego ciut więcej, ok. 30-40 g.). Załatwia się, choć nie codziennie, siusia znowu raz na dobę (w badaniu moczu nie wyszło nic niepokojącego), ale czasem wymiotuje. Najczęściej nad ranem i wtedy jest to odrobina śliny. Wygląda bardzo ładnie, ma lśniące futerko, myje się jak zawsze. Waży ponad 7 kg. Najgorszy jest ten brak apetytu, zaczynam wpadać w panikę, że to się źle skończy. Drupi niedługo skończy 8 lat, nie ma żadnych innych chorób.