Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
agn31 pisze:Powiedziałambym że mają nawet lepiej, bo by je udobruchać częściej daję im saszetki (na codzień jedzą suchą karmę, a saszetki od okazji do okazji)
agn31 pisze: Dodatkowo drugiej kotce zdarzyło się na psa nasyczeć, próbowała też pacnąć go łapą
agn31 pisze:Na szczeniaka Lusia reaguje ucieczką lub jak staje z nimi oko w oko to prycha i ucieka, nie atakuje. Misza nie reaguje dopóki szczeniak nie zbliży się do niej na 50-100 cm. Wtedy zaczyna burczeć, najpierw cicho, potem głośniej, szczeniak nie odchodzi bo nie czuje (nie rozumie) zagrożenia, co gorsza nadal wlepia w kota wzrok, a czasem wręcz podchodzi bliżej chcąc się bawić, więc kot zaczyna syczeć i prychać i miauczy (ja mówię że krzyczy) na niego, kładzie uszy na boki, macha miarowo ogonem na boki, obniża się do ziemi, jakby polowała - czyli wściekła.
Wtedy odciągamy uwagę szczeniaka, by odwrócił się od kota, i poszedł za nami. Czasem jak kot zaczyna podchodzić do szczeniaka bierzemy go na ręce w obawie że na niego napadnie. Szczeniak raz już dostał po głowie gdy podszedł do kotów, gdy te jadły. Na szczęście nic się nie stało, Misza ma obcięte pazury i nic kotu nie zrobiła. Zdarzyło się, że gdy szczeniak spał na łóżku, koty podeszły to łóżka i usiadły w odległości ok 1 m przyglądając się. Raz Misza podeszła bliżej i wspięła się na łóżko, szczeniak nie reagował, Misza miała wtedy wielkie źrenice i uszy ustawione na boki.
agn31 pisze: Szczeniak raz już dostał po głowie gdy podszedł do kotów, gdy te jadły. Na szczęście nic się nie stało, Misza ma obcięte pazury i nic kotu nie zrobiła.
ewar pisze:agn31 pisze:Powiedziałambym że mają nawet lepiej, bo by je udobruchać częściej daję im saszetki (na codzień jedzą suchą karmę, a saszetki od okazji do okazji)
To fatalnie Poczytaj o karmieniu kotów, zanim wydasz fortunę na leczenie ( nerki!), a i tak rokowania są kiepskie. Powinno być odwrotnie, mięso, mokra karma, a sucha od czasu do czasu.
ewar pisze:ewar pisze:agn31 pisze:Powiedziałambym że mają nawet lepiej, bo by je udobruchać częściej daję im saszetki (na codzień jedzą suchą karmę, a saszetki od okazji do okazji)
To fatalnie Poczytaj o karmieniu kotów, zanim wydasz fortunę na leczenie ( nerki!), a i tak rokowania są kiepskie. Powinno być odwrotnie, mięso, mokra karma, a sucha od czasu do czasu.
ewar pisze:Nie znam się na psach, nie wypowiadam się na ten temat, ale kociej diety się czepię. Cierpię katusze, kiedy ktoś w sklepie zoologicznym prosi o 10 dkg Kitekata i prosi, aby POMIESZAĆ różne rodzaje Moje bezdomniaki jedzą lepiej, a przecież one mają szansę uzupełnić sobie dietę jakąś myszą, czy czyś tam. Oczywiście muszą być zdrowe i silne, słaby, chory kot nie będzie miał siły na polowanie. Domowe mogą co najwyżej złapać muchę albo mola. Najpopularniejszą suchą karmą jest marketowa Purina One. Ładnie opakowana, droga bardzo jak na swój skład.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 124 gości