» Śro lip 17, 2019 9:22
Re: Muszkieterowie: zostało ich tylko dwóch - vol. 3
Żadnych nowych niespodzianek w mieszkaniu nie stwierdzono, koty kuwetują normalnie. Tylko strrrrasznie namolne się zrobiły i gadatliwe, zwłaszcza Aster. Ten to już grucha do mnie cały czas, jak tylko mnie widzi, a jak zniknę mu na dłużej z oczu, to wręcz się wydziera. Praktycznie milknie tylko, jak usypia, oczywiście najchętniej wtulony we mnie. Jak żyć z takim cudakiem?!
Felicjan też wrzeszczy, zwłaszcza nad ranem, jak chce na balkon. Więc chcąc nie chcąc wstaję około 4 rano, otwieram mu balkon i wypuszczam, po czym wracam do łóżka. Pięć minut później Felicjan też wraca i depcze po nas, wreszcie układa się na poduszce i zaczyna mruczeć. A my próbujemy jeszcze na godzinkę się zdrzemnąć, niestety bezskutecznie.