Nie chcę "nabijać" niepotrzebnych postów na forum, ale tak bardzo chciałam Wam powiedzieć, ze do dnia dzisiejszego nie otrzymałam żadnego pisma w sprawie siatki. Być może niepotrzebnie się zestresowałam i zarządca, robiąc zdjęcia, wcale nie był zainteresowany moją siatką. Tak czy siak, codziennie po pracy z bijącym sercem otwieram skrzynkę.
Na razie po każdym otwarciu skrzynki serducho mi boje z radości - korespondencji dotyczącej siatki dątąd brak - czyli Bilu nadal będzie na balkonie bezpieczny
Inną sprawą jest problem (dotyczy mnie i sąsiadki mieszkającej pode mną) ciągłego popiołu tytoniowego na balkonie
Gdy deszcz popada robi się katastrofa - popiół się rozmazuje na kafelkach i wszędzie, gdzie się da.
Ktoś pali nad nami i strzepuje popiół za balkon (kiedyś na balkonie miałam pety - aktualnie nie pojawiają się).
Sama jestem osobą palącą i też palę na balkonie. Gdy paliłam zwykłe papierosy popiół strzepywałam z dala od barierki do słoika z wodą, nigdy za balkon, aby nie wrzucać popiołu na sąsiednie balkony i parapety.
Ponieważ wiem, że dym papierosów palonych na balkonie może przeszkadzać sąsiadom, w sierpniu zrezygnowałam z palenia zwykłych papierosów i przeszłam na tzw. Heetsy. Zdrowe zapewne, jak i papierosy, to to nie jest, ale przynajmniej popiołu brak i brak smrodu dymu.
Popiół na balkonie mi bardzo przeszkadza, ale siedzę cicho i nikomu nie zwracam uwagi. Wszystko przez siatkę. Boję się, że jak zadrę z jakimś sąsiadem, odpije się to na siatce dla Bila