Nowy kot cięgle w ukryciu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 03, 2019 11:17 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Dzięki

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 09, 2019 12:14 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Kocur coraz bardziej śmiały i aktywny. Więcej czasu poświęca na obserwacje ludzi, jednak tylko po ciemku. Ma już swoje ulubione ścieżki w pomieszczeniu, w którym przebywa.
Ciekawa rzecz: Próbował rozdrapać kupione dla niego legowisko, następnie na nie nasikał. Kolejnej nocy legowisko już wyprane ściągnął ze stolika. Wyraźnie daje znać, że nie podoba mu się to legowisko.
Schował do swojej kryjówki zabawki, wędkę z piórkami oraz piłeczkę.

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 09, 2019 22:59 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

O, czyli w kryjówce czuje się już u siebie i gromadzi tam cenne rzeczy :D Posłanko może trzeba wymienić, jak tego nie chce.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 11, 2019 7:09 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Wczoraj, już kot chodził bardzo spokojnie, przypatrywał się domownikom z bliska przy lekkim świetle lampki nocnej. Niestety spróbowałem go zachęcić do bliższego podejścia poprzez nawoływanie, wtedy "dał nogę", i był bardzo ostrożny później. Błąd. No cóż. To może być mały krok do tyłu.

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 11, 2019 7:24 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Nic nie szkodzi. Trzeba próbować :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 11, 2019 9:22 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

jolabuk5 pisze:Nic nie szkodzi. Trzeba próbować :ok:

Fajnie, że jest takie wsparcie. :)

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 11, 2019 10:39 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

A spróbuj się z nim bawić, nie tak bezpośrednio, nachalnie,a le własnie jak wyjdzie, zacznie zwiedzać machać wędką od niechcenia w zasięgu wzroku kota- nie w jego stronę, zeby nie przestraszyć, ale tak, zeby widział i sam się zainteresował i wzbudził się instynkt łowczy :)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro wrz 11, 2019 17:54 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Instynkt łowczy najlepiej widać, kiedy piórka na patyku włożysz pod małą poduszeczkę i wysuniesz odrobinę po stronie widocznej dla kotka. Wysunąć - i schować. I znowu wysunąć. Jak myszka z dziurki. Powtarzać aż kotek się zainteresuje i zacznie polować. Prawie każdy kotek na to reaguje. Ja w ten sposób oswoiłam strachulca, który bał się nawet piórek na patyku, kiedy nimi machałam. A na taką zabawę się skusił. Próbuj!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 13, 2019 6:49 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Bardzo śmieszy mnie ten kotek. Boi się ciągle, jednak próbuje wejść do łóżka jak się śpi. Chyba pokusa spania z właścicielem jest znowu silniejsza niż strach. Dzisiaj część nocy spędził na najwyższej półce drapaka, nad ranem myk do kryjówki. Zaczął ponownie wychodzić na balkon. Dużo się bawi sztuczną myszką.
Ostatnio edytowano Pt wrz 13, 2019 13:42 przez Nauter, łącznie edytowano 2 razy

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2019 6:56 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

jolabuk5 pisze:Instynkt łowczy najlepiej widać, kiedy piórka na patyku włożysz pod małą poduszeczkę i wysuniesz odrobinę po stronie widocznej dla kotka. Wysunąć - i schować. I znowu wysunąć. Jak myszka z dziurki. Powtarzać aż kotek się zainteresuje i zacznie polować. Prawie każdy kotek na to reaguje. Ja w ten sposób oswoiłam strachulca, który bał się nawet piórek na patyku, kiedy nimi machałam. A na taką zabawę się skusił. Próbuj!

W trakcie weekendu spróbuję.

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 16, 2019 12:55 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Wieczorem zgodnie z Waszymi radami machałem sobie wędką z piórkami. Kotek od razu się tym zainteresował, dostrzegł to z daleka, powoli podszedł i zaczął się ze mną bawić :D :) .
Po około godzinie wyciągnął ze swojej kryjówki piłeczkę i przyniósł zostawiając blisko mnie.
To chyba było podziękowanie, gdyż próbowałem ją rzucić i zainicjować kolejną zabawę, ale nie miał już na to ochoty.
W nocy przypatrywał się mi z bliska i był bardzo aktywny (wesoły).
Nad ranem umknął znowu do swojej kryjówki.

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 16, 2019 14:24 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Bieda z niego straszna. Zawsze jak takie koty mam/widzę/czytam myślę co musiały przejść, ze tak reagują na kontakt. Brak ludzkiego zainteresowania, czułości, cierpliwości... Czasem koty ,mimo posiadania domu, żyją obok właścicieli nie uczone niczego. Odważniejsze w znanym sobie środowisku wśród braci, są strachulcami w obcym i samotnym miejscu. Dobrze, że masz serce dla niego. Powoli zmieni się.
Zafunduj sobie może laserek. Na odległość można kota umęczyć. My tak uczymy kociejstwo. Dużo trzeba mówić do niego. posuwać smakołyki. Nie zaskakiwać w momentach gdzie rozluźnia się. Zawsze mówię ,skrobię czy szuram nogami jak mam wejść do kota co to ma obawy. By nie wystrachał się nagłym mym pojawieniem. Sypię odrobinę ulubionych chrup obok siebie i pozwalam jeść spokojnie. Podsuwam kawałki jedzenia co smakuje. Też pozwalam by zjadł na spkojnie. Wołam do kuchni pokazując ulubioną puszkę czy saszetkę. Po pewnym czasie idzie za mną. I zaczyna ocierać się o nogi. Ale wcześniej zostawiam kleksa na miseczce a nawet podłodze. By wiedział, że jest nagroda a wołanie jest nie w pustkę.
Może być już zawsze takim bojaźliwym kotem ale do was nawyknie.
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon wrz 16, 2019 17:12 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Czytam z miłą chęcią wasze nieśmiałe próby przyjaźni.
Młode koty są odwazniejsze od kotów starszych po przejściach i dziwi mnie fakt jego obaw i ostrożności.
Już jesteście na dobrej drodze do przyjaźni.
Rozczulilo mnie że przyniósł ci piłeczkę.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 16, 2019 17:16 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

No widzisz, zaakceptował zabawę, to bardzo ważne, próbuj dalej tak się bawić, powoli (pawoli!!) można wyjąć piórka na wierzch, pozwolic złapać, potem zacząć dotykać piórkami. A na końcu, jak się przyzwyczai do dotyku, mozna zacząć muskać palcem... :D Powoli, kotek musi mieć czas. Na razie cieszyłabym się z postępu :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59707
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 17, 2019 15:30 Re: Nowy kot cięgle w ukryciu

Wieczorem powtórzyłem zabawę z kotkiem i zgodnie z Twoją radą jolabuk5, głaskałem go piurkami, najpierw po grzbiecie później po brzuszku. Wtedy on położył się na grzbiecie, natomiast ja korzystając z jego nieuwagi, zamieniłem głaskanie piórkiem na głaskanie ręką.
I...
Kot był przeszczęśliwy, mój syn także, siedząc obok również zaczął go głaskać, kot mruczał, zaczął na mnie wchodzić, lizał mnie po szyi i uchu. :D Raz wchodził na mnie raz na mojego syna. Nawet nie byliśmy już ostrożni, tylko pilnowaliśmy aby nie czuł się przymuszony. Kiedy głaskaliśmy go po główce wtedy zamykał oczy, gdy po brzuszku wtedy się kładł, cały czas mruczał.
Pieszczotom nie było końca.
Trwało to półtorej godziny. Poszliśmy spać, była 23.00. W między czasie dawaliśmy mu smakołyki. Teraz o 16.26 kot śpi, w kryjówce. Czy przyjdzie bezinteresownie do nas? Tzn. bez machania wędką z piórkiem. Zobaczymy, kolejny wieczór pokaże.

Nauter

 
Posty: 46
Od: Nie sie 25, 2019 11:54
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue, skaz i 241 gości