Cosia, Czitusia, Balbi i jakieś nie moje.Wiosno, przybądź!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 11, 2019 22:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

oj, kciuki za Tutę, niech zdrowieje i się odobrazi :ok: :ok: :ok: :ok:
Ona zapomni te wycieczki, ale to chwilę jej zajmie...
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 11, 2019 23:34 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Za szybkie wyleczenie Czitki :ok: :ok: :ok:
Jak będzie zdrowa, to się odobrazi :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 12, 2019 8:34 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Zdrowiej Czituniu, szubko, ras ras!

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw wrz 12, 2019 9:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Dziękujemy, dzisiaj jakby stabilniej, właśnie wróciłam z zastrzyków i kroplówki. Jakaś zła passa tego lata, taki mamy klimat, czy co :roll: ?
Od końca czerwca Brat jelitówka, potem Balbinka gardziołko ( w leczeniu), potem Cosia ze szpitalem włącznie zapalenie oskrzeli, potem znowu Balbinka z cystami i podejrzeniem nowotworów i ponownie Cosia z zapaleiem jelit i okrężnicy, a teraz Czitusia... :roll: Dobrze, że mam trochę urlopu, ale się kończy :roll:
Żeby było sprawiedliwie i mnie trochę też dotknęło, to dzisiaj mam dwie kanałówki, będziemy cierpieć razem :(
Mam nadzieję, że się w końcu przewali. Ale ta cała historia do przemyślenia wszystkim, którzy mają lub zamierzają mieć kilka kotów. Tak, tak właśnie może być. Trzeba samemu mieć końskie zdrowie fizyczne i psychiczne i możliwość organizowania gotówki gdyby co i czas :roll:
Jakoś ciągniemy, ale na rezerwie, to trudne.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 12, 2019 9:40 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Oj, niech boli jak najmniej! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 12, 2019 10:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Ale i dobra wiadomość!
Dzwonił przed chwilą dr Hildebrand, Balbisia nie ma w gardziołku żadnych komórek nowotworowych!!!!!
Żadnych patologicznych!!!! Jest bardzo silny stan zapalny, przechodzimy na dwa tygodnie sterydu i kontrola!
:dance: :dance2: :piwa:
No, chociaż, aż tyle :ok:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw wrz 12, 2019 10:13 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Wspaniała nowina!!! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 12, 2019 11:24 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

czitka pisze: Ale ta cała historia do przemyślenia wszystkim, którzy mają lub zamierzają mieć kilka kotów. Tak, tak właśnie może być. Trzeba samemu mieć końskie zdrowie fizyczne i psychiczne i możliwość organizowania gotówki gdyby co i czas :roll:
Jakoś ciągniemy, ale na rezerwie, to trudne.


Czitka święte, święte słowa :!: :!: :!:

Powinno się je propagować wszędzie gdzie się da.
Wzięcie kolejnego kota w całej opiece jest najprostsze, tylko co potem?
Ty staniesz na głowie i ogarniesz, masz forum jako zaplecze.
A co z ludźmi, którzy maja kotów naście i zaplecza żadnego?
I te koty chorują i cierpią?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13110
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw wrz 12, 2019 11:30 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

dokladnie, tez tak mialam jak Sox umieral, a Kuma przyszla z rozwalona lapa. I jak Pachi umieral na nerki i Kume trzeba bylo kroplowkowac, a Misio mial problemy z gardlem, nie bylo wiadomo, kogo ratowac, skad wziac na to forse i co w ogole robic. Czitko, trzymam kciuki za wszystkie Twoje i nie Twoje koty, oby im znowu zdrowie zaczelo dopisywac. :ok:
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Czw wrz 12, 2019 12:28 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Oby dobrych wiadomości było więcej!!!
Zdrowia życzę Wam wszystkim!!!

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw wrz 12, 2019 12:39 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Ogromne kciuki. Zdrówka.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84800
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw wrz 12, 2019 13:04 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Zdrowiej, Czitusiu! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34246
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(


Post » Czw wrz 12, 2019 20:46 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

ojejej jak to dobrze że brak patologii!!!! Cieszymy się bardzo!

to teraz Tuta niech szybko wraca jeszcze do zdrowaia, Ty nie puchnij od rwania, i niech! do przodu

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw wrz 12, 2019 21:34 Re: Cosia, Czitka, Balbi i chłopaki. Czitusia chora...

Dziękujemy, że jesteście z nami.
Żyjemy, popychamy do przodu. Tuta śpi i śpi, bardzo malutko je, odpoczywa, to starsza pani.
Ale te straszne objawy zniknęły, antybiotyk zaczął działać.
Pasio postanowił dzisiaj spać w domu. Zobaczył górę Czitki pod kocem na fotelu, wgramolił się do niej, bardzo delikatnie i grzecznie ułożył obok góry i mruczy 8O , Paś wie, że Czitusia jest chora i przyszedł ze wsparciem duchowym i cielesnym, on taki jest. To kot o wielkim, wielkim serduchu. Wzruszający obrazek.
Ja przeżyłam kanałówkę, było miło :roll:
Śpimy, bo rano jazda do kliniki na antybiotyk i kroplówkę.
Spokojnej nocy!
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17868
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Mofexi i 67 gości