Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czitka pisze:O, takie grzeczne
Pasiowi chyba języczek wypadł
Mama pojawia się w domu jak duszek. Drzwi mam na taras cały czas otwarte, już nie patrzę kto wszedł, kto wyszedł, bo bym chyba zwariowała. Chłopaki śpią, Balbisia pilnuje, Cosia w szafie, Mamy nie ma.
Idę do pokoju gdzie Mamy nie było. I nagle-jest! Jak figurka egipskiej Bastet siedzi na kanapie w pełnym skupieniu, nieruchomo, łapki pod sobą równo, oczka przymrużone. Idę po aparat, wracam - Mamy nie ma Znika tak błyskawicznie jak się pojawia.
Balbinka zrobiła się innym kotem. Już nie w szafie, nie pod łóżkiem, nie przemykająca tylko do jedzenia.
Ona czuwa i patroluje. Najlepiej z wysokiego punktu typu krzesło albo stół. Bardzo zainteresowana wszystkim, co się dzieje, nawet przesiaduje na murku wejściowych schodów
Chyba zdrowiejemy, ale czekamy i tak na wyniki z niepewnością.
Słońce wyszło po burzy. Mokro i ciepło.
czitka pisze:I jak ich nie kochać? Jak ich rozdzielić, jak szukać domów osobno ?
Dzisiaj wszyscy spali w Hiltonie, ale rano najazd Hunów.
Jacyś tacy niewyspani chyba Uwalili się i śpimy.
Przez cały kraj idziemy dwaj, czy słońce, czy śnieżek, czy słota...
Mama robi przed nimi popisy, jakaś bardziej wyspana chyba, a oni nic!
No chłopaki, popatrzcie
A oni nic
I taka ta Mama i Pasio i Brat.
Partia Razem
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 101 gości