Taki malutek na cito poszukuje dobrego domu:
Znajoma zgarnęła maluszka z ulicy. Niestety, jej rezydentka absolutnie odmawia mieszkania z nim w jednym domu - dekuje się pod łóżkiem, za kanapą, nie je, prawie nie korzysta z kuwety i wpadła w depresję
Wet ocenił chłopaczka na 5-6 tygodni, aktualnie leci ósmy tydzień. Zdrowy, kuwetkowy, zabawowy, wszędobylski i pieszczoch, jak to takie dzieciaki.
Zanim padną pytania: izolowany był; być może za krótko, ale strasznie płakał zostawiony sam w pokoju.
Ja niestety przy nerkowym seniorze i drugim z nadczynnością tarczycy, nie mogę wziąć.
Jakby co, podam numer telefonu znajomej.