jolabuk5 pisze:Duża mówi, że jak już wszystko przy nas zrobi, pobawi, nakarmi, wygłaszcze, to ma wreszcie czas dla siebie i to jest często o 2 w nocy. No to korzysta z tego wolnego do 3.00, a potem śpi dłuuuugo Sabcia
Moja Duża jakby mogła to by też szła pusiać w nocy bo ona mówi że jezd sową. Ale musi pusiać szypciej bo późmniej raniutko nie może wstać do pracy i tak stęka i kwęka że muszę tuptać z nią do łazięku i ją budzić coby na swojej kuwetce nie zapusiała. Książniczka Ofelja
Przeklejam z Kącika Muzycznego, w którym w tym tygodniu zaczęłam opowiadać o Traviacie Verdiego Skoro mowa o Traviacie i Placido Domingo, to coś Wam opowiem. Placido Domingo odtwarzał w Traviacie kilka różnych ról. Partia Alfreda była pierwszą główną rolą tenorową, jaką zaśpiewał na scenie (1961 r., Monterrey). Traviata była też pierwszą operą, którą dyrygował (1973r., New York City Opera). Wreszcie w 2013 r. debiutował w nowojorskiej Met w barytonowej partii ojca Alfreda, Giorgia Germont. Na początku kariery Domingo wystąpił też kilka razy w epizodycznej rólce Gastona, przyjaciela Alfreda. Wydawałoby się, że to nie ma dla jego kariery żadnego znaczenia. A jednak... W 1961 r. Domingo, choć był już po debiucie w partii Alfreda, występował jeszcze w małych rolach w tzw. sezonie międzynarodowym, gdy do Mexico City ściągały światowej sławy gwiazdy. Gwiazdy, jak to gwiazdy – w tych czasach nie zawsze zjawiały się na próbach. A próba sceny zbiorowej balu u Flory z „Traviaty” bez Alfreda (Giuseppe di Stefano) i Violetty (Anna Moffo) wyraźnie się nie kleiła. I wtedy Domingo-Gaston zaczął działać. Wychowany w teatrze 20-latek bez namysłu, zupełnie naturalnie „wszedł w role” brakujących solistów, zręcznie poderwał do pracy cały zespół i właściwie poprowadził próbę. Z widowni obserwowała to Marta Ornelas, koleżanka Dominga z konserwatorium. Przyszła popatrzeć na di Stefano, a wyszła – zainteresowana chłopakiem, który wtedy po raz pierwszy zrobił na niej ogromne wrażenie. Pogłębiło się ono, gdy zaczęli razem występować w „El Ultimo sueno”. Spotykali się coraz częściej, aż któregoś wieczoru, gdy wybrali się na tańce, a orkiestra grała właśnie „Siboney”, Placi poprosił Martę, by została jego dziewczyną. Rok później byli już po ślubie. Trudno przecenić rolę, jaką odegrała Marta w życiu i scenicznych poczynaniach męża. Dedykując jej w 1983 r. swoją autobiografię, Placido napisał: „Marcie, która przez połowę mojego życia była nie tylko cudowną żoną i niezrównaną matką naszych dzieci, ale także inspiracją i w wielu przypadkach – przewodnikiem w mojej karierze”. I tak to niewielka partia Gastona wpłynęła na przyszłe losy Króla Opery... Popatrzmy raz jeszcze na arię Alfreda Lunge da lei - De' miei bollenti spiriti z filmowej wersji Traviaty w reżyserii Franco Zeffirellego
Niestety urwana przed końcem, ale chciałam ją pokazać, bo może zachęci to kogoś do obejrzenia całego, niezwykle pięknego filmu. Niestety, nie jest obecnie dostępny na YT, ale znalazłam np. tutaj: https://vimeo.com/188403907
jolabuk5 pisze:Duża mówi, że jak już wszystko przy nas zrobi, pobawi, nakarmi, wygłaszcze, to ma wreszcie czas dla siebie i to jest często o 2 w nocy. No to korzysta z tego wolnego do 3.00, a potem śpi dłuuuugo Sabcia
a biedne kotki czekają na śniadanie
No tak, ciocia mir.ka ma trochę racji, chociaż my też przez Dużą późno się kladziemy
Księżniczko Ofelio, nasza Duża też miała tak, jak Twoja, musiała pamiętać, że rano trzeba wstać. Ale teraz jest na emeryturze i nie ma żadnych hamulców poza jednym - że zaczyna być śpiąca i w końcu musi zasnąć Sabcia
Wstaliśmy i już jesteśmy po śniadaniu Ja zjadłam sosik z 3 saszetek. Inne kotki też ładnie zjadły Pafciu, jak miło, że napisałeś i najważniejsze, że zjadłeś! Mam nadzieję, że w twojej budce jest trochę cieplej... Zuniu, Pralciu, miaudobry dzień Wyspałaś się Pralciu? Zuniu, przytuliłaś się do Dużej? dla wszystkich Sabcia
Miau Sabciu i Kitku i Mini , jak minął Wam dzień? Jak się czujecie? Ja nie chce się bawić duża mówi ze nie ma już siły mnie zabawiać no ona biega a ja się patrze na nią i siedzę i rzadko łapka pacnę od niechcenia. ...Zunia
Zunia. To masz fajmnie. Nasza Duża to ino parę razy mię rzuci mysią i już kwęka że się zmęczyła Oj, ktosik dzwoni domofonę! Tuptam popaczeć kto to! Książniczka Ofelja
C?iekawe, kto to był, Księżniczko Ofelio! Może Twoj Rycerz Lilo
Zuniu, czujemy się nieźle U nas też jest klopot z bawieniem, Duza nam włącza kociego łowcę, motylka, ale już nam się znudziły. Laserek też już nas nie bawi. Konczy się zwykle na przysmakach I mizianiu Sabcia
Mau Sabulko, za Wasze apetyty Miaumyślimy o Was często i ślemy Wam ciepłe fluidy, duża mało pisze bo jest zapracowana i miauzajęta i nie ma czasu dla mnie też.... Mówi że się starzeje i musi częściej odpoczywać. Jak usłyszała, że płaca min.ma wzrosnąć o 350 zł od stycznia to się podłamała - jej pensja nie nadąża za powyżkami płacy minimalnej... Zunia samaismutnawdomu
Miau Ciociu Ewa.l, ciociu MalgWroclaw dziękuję, że do nas zaglądacie Zuniu, my też o Was myślimy. A Duża mówi, że na tej emeryturze to nie ma na nic czasu Podobno wszyscy emeryci tak mają Zuniu, płaca minimalna jest dla wszystkich, więc jeśli Duża ma mniej, to muszą jej też podnieść pensję od stycznia Śniadanie zjedliśmy ładnie Wszyscy, ja też Miaudobrego dnia Sabcia