KOTY, KOTY, KOTY..........

Dzisiaj w odległy teren zielony zostały dostarczone dwie kolejne budki.Dostałam te budki od innego znajomego niż dwie poprzednie.Trzeba było je zawieżć i dobrze usytuować bo teren nierówny.Już 5 budek zostało tam zawiezionych- w pierwszej kolejności oddałam jedną swoją- a to nadal kropla w morzu.Próbuje namówić do pomocy znajomego.Może coś zadziała- zrobi choć z dwie- trzy jeszcze.My musimy jeszcze zdobyć środki i wykonać budki dla kotów z naszego stada.Też ich potrzebujemy.

Kochani Ktoś na dobry początek :wink:

może zaoferować Pomoc? :roll:

Każdy z Was może dołożyć choć malutką cegiełkę do tego- aby ten okres jesienno- zimowy był dla naszego stada lżejszy.Prosze mi wierzyć robie tutaj na miejscu ile mogę a nawet i więcej.Padam wieczorami że brak już sił na wszystko- ale im predzej będzie to zrobione - tym lepiej będzie to zrobione - bo na razie warunki sa dobre.Dzisiaj zostanie zawieziony transport czystych posłań na moja działkę.Koc na kanapę bardzo gruby, kocyk na fotel, gruba zasłona na dżwi która trzeba zamocować.Dodatkowe ocieplenie teraz w czasie kiedy dzień jest jeszcze nie tak krótki to dobre profity na potem i rzetelnie wykonana robota.Lada moment skończy mi się butla z gazem na działce.Nie udżwignę sama wszystkiego -bo prawdopodobnie po 10 września będę juz musiała kupić trochę drzewa na opał.

Proszę Duszki o Wsparcie w naszej Akcji.

Podaruj naszemu stadu ciepło zimową porą......Jeśli Ktoś może mi pomóc proszę o wsparcie w napełnieniu butli gazowej.Koszt to 50 zł.Myślę że na miesiąc z dużym hakiem spokojnie wystarczy.

Kochani jak widać poczwórna budeczka z ochotą odwiedzana przez koty.

To ta budka która została zawieziona na posesję Dobrego Duszka :1luvu:

Na każdym kocyku widać ślady kociej bytności.

Zawiozłam jedną budkę na teren bazy rybackiej:

Tutaj budka, którą przedwczoraj zawiozłam w teren, gdzie brakuje ciepłych schronień. Wniosłam ją na strych starej, zniszczonej i opuszczonej altany. W tym terenie( i w okolicy) brakuje nam jeszcze około 10-ciu budek. Jak widać już zamieszkana.

Dociążyłam też dodatkowo płytą budkę( jednocześnie zabezpieczając dodatkowo dach przed wodą), którą dostaliśmy wczoraj:

Pilna sprawa!!

Pilnie proszę o Tymczas dla kociaków. Mam około 3 tygodni na zabranie kociąt. W tej chwili są z matką i muszą tam pozostać. Nie mam możliwości izolacji ze względu na własne koty i dodatkowego problematycznego neurologicznego Dziubka. Proszę o danie szansy tym kociakom. Tam gdzie obecnie są ich los w przyszłości będzie przesądzony.

Dzisiaj jadąc karmić - zabrałam z pobocza zabitego szarego kocurka. Miał nie więcej niż 2 lata. To kot z tego terenu. Wczoraj ten kocurek przyszedł w miejsce karmienia naszej Szarusi. Od razu uprzedzam, że nie był to kot z naszego stada- podobnie jak kociaki dla których bardzo- bardzo proszę o pomoc. To właśnie w tym terenie udało się nam w ciągu kilku ostatnich dni zawieźć 5 budek, a brakuje jeszcze około 10-ciu budek i mnóstwa polarów do ich wyścielenia.

Na pewno są 3 maluszki.

Jakie cudne te maluszki. Oby im się udało :ok:

Iza przywracasz mi wiarę w ludzi swoim postępowaniem

Zapraszam serdecznie na bazarek:
viewtopic.php?f=20&t=193809

aga66 pisze:Jakie cudne te maluszki. Oby im się udało Iza przywracasz mi wiarę w ludzi swoim postępowaniem

Jak na razie a obdzwoniłam już kilka Osób nikt nie jest zainteresowany.Owszem może kupić jedzenie, zrobić budkę ale nic poza tym.Szkoda ludzie maja domy i lepsze warunki a ja się w mieszkaniu muszę upychać.Ja już nie mam miejsca - choć bym nie wiem jak bardzo chciała.

Marnie widzę los tych kociaków.Póżno się urodziły.Pogoda coraz gorsza.Będą chorować o ile przeżyją.Cały dzień u nas dzisiaj pada.

Kochani przypomnę o naszej zbiórce.Jak na razie Nikt nie odpowiedział na naszą zbiórkę.Bardzo proszę.

Jest pierwszy Dobry Duszek !
Piękne dzięki od Izy i ode mnie i od kociaków oczywiście też :ok:

dla Fhranka :1luvu:

aistionnelle pisze:Jest pierwszy Dobry Duszek !
Piękne dzięki od Izy i ode mnie i od kociaków oczywiście też dla Fhranka

Ojej to cudownie. :1luvu:

Zapraszamy Kochani.To bardzo ważna rzecz dla nas.Każda wpłata jest bardzo cenna.

Iza, kociaki dzicza?

Ja akurat wyjeżdżam, nie dam rady. Ale po 25 września już tak ( tylko dzików nie dam rady). Ktoś je może prztrzhmac do tego czasu? Może jakaś fundacja ?

Madie pisze:Iza, kociaki dzicza?

Ja akurat wyjeżdżam, nie dam rady. Ale po 25 września już tak ( tylko dzików nie dam rady). Ktoś je może prztrzhmac do tego czasu? Może jakaś fundacja ?

Nie no one jeszcze za malutkie żeby dziczyły.Nie prychały nawet.Szły do głosu człowieka i płakały.Mamę wołały.Mama dziczka.Wypytałam dzisiaj znowu kogo mogłam.Nikt.

Nie chcę tutaj po nazwach lecieć -ale nie zgłoszę problemu do żadnej Fundacji-wiesz co mam na myśli- po tym co mi zrobiono z Harrym[*].
Nie wierze .Nie ufam- zawiodłam się poważnie kilkakrotnie.Poza tym już to przerabiałam i de facto wtedy kiedy były podobne sytuacje a były i też i z kociakami stamtąd - odmówiono pomocy.Raz to najpierw radzono zabierać- a potem....i tak zostały u mnie.

Pisałam że mam jakieś 2-3 tygodnie bo one są jeszcze bardzo malutkie.Nie jedzą same.Muszą być przy matce bo jak sadzę a widzę ze to młoda kotka- na pewno ma jeszcze dosyć pełną laktację.W tej chwili zabranie ich to potrzeba karmienia i ryzyko zapalenia listwy u kotki.Odpada-trzeba czekać.

Jedyną logiczną alternatywą jest inne wyjście -ale muszę je rozważyć.Oczywiście docelowe.I wtedy będziemy mogli myśleć o transporcie - o ile nadal będziesz mogła pomóc.

Z tego co już się zdążyłam zorientować w tym terenie akurat kociaki z tego miejsca mają wyższą nieco przeżywalność.Ale to tylko dlatego że warunki są tam nieco lepsze.O ile można tutaj wogóle pisać o warunkach.

Otrzymałam dzisiaj dwie kolejne styropianowe budki.Zostaną zawiezione w teren dwóch poprzednich-umieszczałam zdjęcia.Co prawda nie są zabezpieczone folią budowlaną- my zwykle tak robimy- ale mają dodatkowe styropianowe wystające daszki z dodatkowych płyt.Na pewno są ciepłe , suche i dobrze uszczelnione pianką.Przy okazji dostałam też kocyki polarowe do nich.To ważne -bo na razie ten asortyment mi już się skończył.

Jeśli pogoda jutro będzie sprzyjać- dzisiaj padało cały dzień-jutro dostarczę je w miejsce docelowe.Z tamtych już zawiezionych korzystają głównie kociaki i to o nie się martwiłam najbardziej.

7 budek to mało na ten teren ale już zawsze coś- próbuję jeszcze wyprosić z dwie w innym miejscu.

Jeśli chodzi o nasze stado w pierwszej kolejności za uzbierane środki- oby jak najszybciej-zamówię pierwszą partię polarków do budek.

W imieniu kocim i własnym pięknie dziękujemy za kolejną darowiznę,pochodzącą od makrzy :201494

KOTY, KOTY, KOTY..........

Kto przegląda forum