Witam,
Mam problem z moją 4 letnią kotką.
Kotka jest bardzo żywiołowa, typowa kocia indywidualistka. Nie da się zabardzo głaskać, o podawaniu jakichkolwiek leków (nawet w jedzeniu) można zapomnieć.
Kotka od zawsze nam posikiwała za kuwetą. Robiła to bardzo sporadycznie, bywało tak że przez pół roku nie było żadnego epizodu.
Przez ostatnie 4 lata żyła z kotką która niestety odeszła w czerwcu tego roku. Postanowiliśmy dać jej nowe towarzystwo i przygarnelismy 2 kociąt, niestety kotka źle to znosi. Mimo że kociaki są już z nami prawie 2 miesiące, ciągle na nie syczy, czasami trzepnie łapą. Zrobiła się agresywna i syczy nawet na mnie i na męża. Pojawił się problem z oddawaniem moczu za kuwetą. Zaczeła nam sikać po ścierkach w kuchni, reklamówkach i po podlodze w kuchni. Zauwazyłam że mocz który zaschnąl wyglądał jak zaszroniona szyba w zimę. Złapałam mocz, zabrałam do naszej wetki. Dodaje wyniki proszę o interpretację, narazie zalecono kotce karmę urinary oraz dostała kapsułki kalmvet na uspokojenie. Aktualnie dostają suchą karme urinary z hills i mokrego felixa bo tylko to jest w stanie zjeść. Do tej pory była karmiona suchą TOTW. Chciałabym zmienić jej sposób żywienia, każda rada cenna. Niestety BARF nie wchodzi w grę próbowałam, kot się woli głodzić niż zjeść mięso. Lepsza mokra karma MACS, Feringa itd tez była podawana. Niestety bez skutku, kotka nie chciała nawet na nią patrzeć. Kocięta też dostają tą karme urinary, zastanawiam się czy nie zaszkodzi im to w jakiś sposób. Martwi mnie też bardzo zachowanie kotki i agresja, nasza wet poradziła że jeżeli będzie dalej się tak zachowywała dostanie leki na uspokojenie. https://zapodaj.net/67e7331f9ab01.png.html