Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Dyktatura pisze:Tak Lusiu dostałem.
Mama i tata rano zabrali nas do pani doktor. Znóf mnie kuła w łapkem i coś mófiła, sze mam strasznie wysokie cisinienie, bo mi kref nie chciała pszestaci lecieci. Kazała mi znof barci tabletki. Pszemysilem sobie to. A później to jeszcze dała mi zastszyk. Nala tesz dostała ten zastszyk. Mama mófi, sze toszczepnienie. Ale za to sze byłem super dzielny to mama mi dała u pani doktor dfa kabanosiki. Nala nie dostała nic, a tesz była dzielna, jak jej pszy dupce gszebali.
Później długo czekalisimy na taksófkem, ale ona nie pszyjechała i jechaliśmy autobusem i tramwajem. Bardzo hałasowały i siem bardzo balisimy.
Mama mófi, sze na jakisi czas wolne od doktorowej.
Lilo stesujoncy siem dzisi.
Która to firma taka mądra?
MalgWroclaw pisze:Duża wspomina, jak jeździła autobusem z Fasolką do Pana doktora. Fasolka [*] zawsze była przykryta i siedziała cichutko. Bardzo często jeździły, Chyba nie mogę o tym pisać, bo duża jest bardzo smutna. Tęskni za Fasolką
Pralcia
MB&Ofelia pisze:Kiedy będą wyniki?Duża
Dyktatura pisze:MaryLux pisze:Dyktatura pisze:Tak Lusiu dostałem.
Mama i tata rano zabrali nas do pani doktor. Znóf mnie kuła w łapkem i coś mófiła, sze mam strasznie wysokie cisinienie, bo mi kref nie chciała pszestaci lecieci. Kazała mi znof barci tabletki. Pszemysilem sobie to. A później to jeszcze dała mi zastszyk. Nala tesz dostała ten zastszyk. Mama mófi, sze toszczepnienie. Ale za to sze byłem super dzielny to mama mi dała u pani doktor dfa kabanosiki. Nala nie dostała nic, a tesz była dzielna, jak jej pszy dupce gszebali.
Później długo czekalisimy na taksófkem, ale ona nie pszyjechała i jechaliśmy autobusem i tramwajem. Bardzo hałasowały i siem bardzo balisimy.
Mama mófi, sze na jakisi czas wolne od doktorowej.
Lilo stesujoncy siem dzisi.
Która to firma taka mądra?
Taxi Grosz. Pierwszy raz taki numer wywinęli. Wcześniej nie miałam z nimi problemów. Bili Rybę na uszy.
Ewa L. pisze:Nalinko dziękuję za wąsiki
Dyktatura pisze:Smutno mi i płakać się chce...
Zostały 4 dni z koteczkami.
Nigdy nie zostawiałam ich na tak długo.
Wiem, że będą miały super opiekę, ale nie zmienia to faktu, że trudno mi ich zostawić.
Dyktatura pisze:Smutno mi i płakać się chce...
Zostały 4 dni z koteczkami.
Nigdy nie zostawiałam ich na tak długo.
Wiem, że będą miały super opiekę, ale nie zmienia to faktu, że trudno mi ich zostawić.
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 101 gości