Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Gosiagosia pisze:Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Dziwne jest to co piszesz, że niby nic nie masz przeciwko Flowers ale jednak coś masz. Na tym Forum jest bardzo dużo osób, którym się pomaga i mimo trudnych warunków są zakocone.
Flowers77 pisze:kotek ma dopiero 4 miesiące,z kastracją jeszcze muszę poczekać,ale na pewno to zrobię.
Madie pisze:Flowers77 pisze:kotek ma dopiero 4 miesiące,z kastracją jeszcze muszę poczekać,ale na pewno to zrobię.
To bardzo dobrze, a jak on się czuje? jest już lepiej?
Drugi kocurek, ten starszy, już wykastrowany?
Madie pisze:Flowers a nie będzie ? Jakoś ogromne podwórko nie uratowało poprzedniego kota. Znów będziesz chciała
Oddawać oba jak partner zmieni zdanie ?
Prawda jest taka, że są ludzie w mieście wypuszczający koty i ludzie na wsi ł, którzy swoich kotów pilnują ( woliera, zabezpieczenia okien, etc). To żadne usprawiedliwienie.
Odnośnie kastracji to śmiem wątpić pamiętając jak poprzednia sytuacja się skończyła. Nawet teraz autorka zbiera na weta mimo, że kot już dawno powinien go odwiedzić
kwiryna pisze:Flowers pomyśl o niewychodzeniu nowego kota. On jest malutki, moze być niewychodzący. Tu jest mnóstwo takich kotów, mają się dobrze, żyją dłużej i są bezpieczniejsze. Tyle, że na to muszą zgodzić się wszyscy domownicy.
Gosiagosia pisze:Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Dziwne jest to co piszesz, że niby nic nie masz przeciwko Flowers ale jednak coś masz. Na tym Forum jest bardzo dużo osób, którym się pomaga i mimo trudnych warunków są zakocone.
Arcana pisze:Gosiagosia pisze:Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Dziwne jest to co piszesz, że niby nic nie masz przeciwko Flowers ale jednak coś masz. Na tym Forum jest bardzo dużo osób, którym się pomaga i mimo trudnych warunków są zakocone.
Madie nie pisze nic dziwnego, tylko Ty mylisz różne sprawy. Forum pomaga z reguły domom tymczasowym, które ratują bezdomne koty i szukają im domów, które stać na utrzymanie kota. Sporadycznie forum pomaga też domom stałym w losowych wypadkach, jak kosztowne leczenie, operacja... Przypadek Flowers77 jest zupełnie inny, bo cały czas szuka pomocy w utrzymaniu własnych kotów, ale oczywiście nie zniechęcam Cię do pomagania komu chcesz.
Gosiagosia pisze:Arcana pisze:Gosiagosia pisze:Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Dziwne jest to co piszesz, że niby nic nie masz przeciwko Flowers ale jednak coś masz. Na tym Forum jest bardzo dużo osób, którym się pomaga i mimo trudnych warunków są zakocone.
Madie nie pisze nic dziwnego, tylko Ty mylisz różne sprawy. Forum pomaga z reguły domom tymczasowym, które ratują bezdomne koty i szukają im domów, które stać na utrzymanie kota. Sporadycznie forum pomaga też domom stałym w losowych wypadkach, jak kosztowne leczenie, operacja... Przypadek Flowers77 jest zupełnie inny, bo cały czas szuka pomocy w utrzymaniu własnych kotów, ale oczywiście nie zniechęcam Cię do pomagania komu chcesz.
Arcana ja nie znam sytuacji Flowers poza tym co tu pisze. Czasami w życiu człowieka zdarzają się takie sytuacje że prosi o pomoc, u niej spaliły się sprzęty które napewno musi kupić więc może faktycznie nie ma na jedzenie dla kotów.
Arcana pisze:Od dawna nie ma środków na utrzymanie kotów, nie miała na kastrację itp., dlatego sensowne byłoby szukanie kociakowi domu, a nie zatrzymanie go.
ASK@ pisze:Gosiagosia pisze:Arcana pisze:Gosiagosia pisze:Madie pisze:Tak od razu prostując. Nie mam nic przeciw Flowers77 jako takiej. Każdy układa sobie życie jak uważa za słuszne. Natomiast wprowadzanie do tego życia zależnych od nas istot i brak podstawowych możliwości spełnienia ich potrzeb uważam za karygodne
Dziwne jest to co piszesz, że niby nic nie masz przeciwko Flowers ale jednak coś masz. Na tym Forum jest bardzo dużo osób, którym się pomaga i mimo trudnych warunków są zakocone.
Madie nie pisze nic dziwnego, tylko Ty mylisz różne sprawy. Forum pomaga z reguły domom tymczasowym, które ratują bezdomne koty i szukają im domów, które stać na utrzymanie kota. Sporadycznie forum pomaga też domom stałym w losowych wypadkach, jak kosztowne leczenie, operacja... Przypadek Flowers77 jest zupełnie inny, bo cały czas szuka pomocy w utrzymaniu własnych kotów, ale oczywiście nie zniechęcam Cię do pomagania komu chcesz.
Arcana ja nie znam sytuacji Flowers poza tym co tu pisze. Czasami w życiu człowieka zdarzają się takie sytuacje że prosi o pomoc, u niej spaliły się sprzęty które napewno musi kupić więc może faktycznie nie ma na jedzenie dla kotów.Arcana pisze:Od dawna nie ma środków na utrzymanie kotów, nie miała na kastrację itp., dlatego sensowne byłoby szukanie kociakowi domu, a nie zatrzymanie go.
Arcana ma rację . Cofnij się w czasie. Poczytaj. Przed "spalenizną" były takie same apele. Na koty ciągle i ciągle brak funduszy. A wszelkie rady jak zwierza nakarmić (bez puch i chrup) przyjmowane są z ... wielką dozą niechęci.
Będąc DT nie wydałabym kota do takiego domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: 4bot, kasiek1510, Szymkowa i 173 gości