Czarno Widzę.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 09, 2019 14:38 Re: Czarno Widzę. Lisek-chytrusek

Biały pies :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19455
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 09, 2019 14:44 Re: Czarno Widzę. Lisek-chytrusek

Fakt - nie przyjrzałam się zdjęciu bo po co ślepemu oczy jak wystarczą guziki.
Teraz do mnie dotarło, że przecież Praktis jest rudy.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt sie 09, 2019 21:00 Re: Czarno Widzę. Lisek-chytrusek

Lifter pisze:No widzę, że Kotek taki... kropkokształtny (albo vice versa, bo z racji starszenstwa to jemu nalezy sie pierwszenstweo, wiec to Kropek jest Kotkoksztaltny).

To kot obronny - rzucasz nim we wroga i go zabijasz. Prawdopodobnie to efekt upodobnienia się do właściciela (albo odwrotnie...)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt sie 09, 2019 21:04 Re: Czarno Widzę. Lisek-chytrusek

A pies to Masza z Lasu, najszybszy pies na wybiegu, prawiejackrusselterier.
Pojechaliśmy na grzyby, wróciliśmy z grzybami i z psem w kropki. Wzięli ją nasi wspólnicy. Przyjeżdża razem z Elą do pracy.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sie 26, 2019 8:22 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

To bardzo pracowite lato, ledwo nadążam ze zmianą pościeli i praniem ręczników. Od maja co chwilę ktos z rodziny i ich znajomych pomieszkuje w naszym Zielonym Domku w lesie, stan zakocenia też jest płynny.
W związku z tym chodzę zakręcona jak słoik i próbuję codziennie złapać wczorajszy dzień.
Rano zadzwonił budzik, za chwilę z sąsiedniego pokoju :ryk: zadzwonił zięć "mamo, jesteście już w pracy?" bo mieliśmy z nim odwieźć samochód do mechanika. Zerwałam się, wyprostowałam (z lekkim trudem) nogi i poczułam, jak coś ciężkiego i bezwładnego spada z kanapy na podłogę.
Kotek.
Spał w nogach.

Zerwałam się - leżał pod stolikiem, nakryty kocykiem, który spadł razem z nim. Nie ruszał się. Dotknęłam - zupełnie bezwładny. Skręcił kark????

I dopiero kiedy pociągnęłam do za łapę otworzył oczy, przeciągnął się i zamruczał.
Bydlę.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sie 26, 2019 9:08 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

Zawału można dostać :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 26, 2019 9:23 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

Można.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sie 26, 2019 11:12 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

Matko,.wchodzę na forum i czytam Zabiłem naszego kota. :evil: :evil: Bosz co się stało dżizas widzę oczami wyobrażni szanownego Siwego jak samochodem kotka rozjeżdża :twisted: :twisted: a tu czytam, że pani własnołapnego kotka wykopała z łóżeczka :twisted: :twisted:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19455
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon sie 26, 2019 15:01 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

One się lubują w takicj akcjach. MNie tak Czarna kiedys zalatwila. Malo obie zesmy nie zeszly, bo nia potrzasnelam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sie 26, 2019 15:23 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

Deltunia [*] odwaliła mi podobny numer. I Ali (wówczas chyba 8 lat), z którą spała i której wrzask "mama kot nie żyje, szybko" postawił mnie w sekundę na nogi. Kicia dopiero jak nią potrząsnęłam, to popatrzyła oburzona co ja kotu robię jak sobie spokojnie śpi... Wcześniej lała się przez ręce i podniesienie z poduszki nic nie dało. Podobnie jak mizianie po uszkach i dmuchanie w nos.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24225
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon sie 26, 2019 20:17 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

Ale że się nie obudził, jak go zepchnęłam i spadł na podłogę?
Złośliwe bydlę.
Liczy na to, że jak zejdę na zawał będzie mógł się na mojej połowie łóżka legalnie rozwalać. I Siwy będzie w 100% jego.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto sie 27, 2019 20:42 Re: Czarno Widzę. "Kochanie, zabiłam naszego kota"

haaszek pisze:Ale że się nie obudził, jak go zepchnęłam i spadł na podłogę?
Złośliwe bydlę.
Liczy na to, że jak zejdę na zawał będzie mógł się na mojej połowie łóżka legalnie rozwalać. I Siwy będzie w 100% jego.


:ryk:
Pewnie tak. Koty to podstępne i knujące stworzonka :twisted:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9999
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pt sie 30, 2019 21:25 Re: Czarno Widzę.

Od wczoraj lecimy na połówce Luminalu 2 x dziennie. Ponad dwa miesiące bez ataku (tfu, tfu).
Ubrałam dzis Kotkowi, po dłuższym nieużywaniu, szelki samochodowe i są zdecydowanie luźne - czyżby leczenie tarczycy zaczęło przynosić efekty?
Zobaczymy za tydzień, będziemy znów kłuć...
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob sie 31, 2019 7:58 Re: Czarno Widzę.

Tfu, tfu!
Kciuki za Kotka <3
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 9999
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob sie 31, 2019 9:39 Re: Czarno Widzę.

Kciuki :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości