Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...
Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).
Także tak...
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...
Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).
Także tak...
Katia K. pisze:Jak nie urok, to...
Chrapek był zawsze najzdrowszym naszym kotem. Tzn. wydawał się być. Pierwsze problemy zaczęły się w październiku 2017, kiedy miał problemy z pęcherzem. Wtedy tez wyszły na rtg jego problemy z kręgosłupem: poważne zwyrodnienia, dodatkowy kręg w części lędźwiowej, stare złamania ogona.
We wtorek zawoziłam Krzysia na badanie krwi (ok, wyniki podobne do ostatnich), wzięłam (wzięliśmy - Krzysiek się urwał na 2 h z pracy) też Chrapka, bo od jakiegoś czasu pewne rzeczy mnie niepokoiły.
Nerki Krea i mocznik przekroczyły normę dwukrotnie. Chrapek został w szpitalu, wczoraj wieczorem go odebraliśmy. Był pod kroplówką, w środę kilka godzin z nim siedziałam. Wtorkowe usg ujawniło... ognisko po zawale lewej nerki! Zawał nerki! Poza tym nerki są mniejsze niż u przeciętnego kota (na usg prawie 2 lata temu z nerkami wszystko grało).
Nie wiem, co dalej będzie. W poniedziałek 2 września pojadę z nim na badania kontrolne i dodatkowe.
Zawsze najbardziej bałam się nerek u kotów
A, Chrapek miał też dwukrotnie przepłukane gruczoły okołoodbytowe i usunięty czop w uchu (??).
Także tak...
aamms pisze:Och.. oby było lepiej..
U mnie też niefajnie.. Tym razem Puchatek..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 304 gości