Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 48

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 14, 2019 19:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:Ewciu, dzisiaj udało mi się odebrać pudełeczko "sałatkowe" za punkty :D Tym razem było trochę łatwiej dozbierać bo trochę dostaam od Musi, u nich teraz też jest stokrotka.
Mam nadzieję że dzisiaj miałaś w miarę spokojny dzień.

To niebieskie czy to zielone ? Ja mam to niebieskie. Fajne jest.
Dziś był w miarę spokojny dzień .

Niebieskie, to "na sałatkę". To mi bardziej pasowało. Ciekawe, co następnym razem wymyślą za punkty?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33052
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 15, 2019 17:08 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MB&Ofelia pisze:
Ewa L. pisze:
MB&Ofelia pisze:Ewciu, dzisiaj udało mi się odebrać pudełeczko "sałatkowe" za punkty :D Tym razem było trochę łatwiej dozbierać bo trochę dostaam od Musi, u nich teraz też jest stokrotka.
Mam nadzieję że dzisiaj miałaś w miarę spokojny dzień.

To niebieskie czy to zielone ? Ja mam to niebieskie. Fajne jest.
Dziś był w miarę spokojny dzień .

Niebieskie, to "na sałatkę". To mi bardziej pasowało. Ciekawe, co następnym razem wymyślą za punkty?

Jeszcze nic nie wiadomo co będzie następne. Jest jeszcze promocja na torby i plecaki 50% taniej.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 15, 2019 17:36 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Za torby i plecaki dzięki wielkie. Mam tego w domu aż za dużo. Plecaków zwłaszcza. W tym 2 w piwnicy. Jeden mój stary, drugi mi rodzice wcisnęłi. Szkoda wyrzucić, bo oba w dobrym stanie, więc leżą w tej piwnicy od kilku lat...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33052
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 15, 2019 17:59 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Dziś spotkało mnie coś bardzo, bardzo przykrego i do tej chwili nie może mi wyjść z głowy jak można być tak perfidnym . Pamiętacie jak pisałam jakiś czas temu , że mamy w pracy taką dziewczynę co przychodzi do pracy jak chce. Tydzień pracuje a dwa tygodnie jej nie ma w pracy. Wczoraj wieczorem za dzwoniła do mnie. Nie mogłam z nią rozmawiać bo miałam dużo ludzi więc zaproponowałam , że jutro możemy pogadać. Zadzwoniła dziś o 11. Na początku rozmowy wszystko było ok . Pytała jak sobie bez niej radzimy , mówiła że nawaliła, że jest jej wstyd że tak raz była w pracy a raz nie, że ona to się jednak nie nadaje do pracy u nas bo dla niej za ciężko a wtedy jak jej kazałam przyjąć dostawę to ona się tak na dźwigała strasznie że później tak ją bolał kręgosłup ,że nie mogła z łóżka wstać. Wytłumaczyłam jej , że to nie była moja złośliwość tylko chciałam by nauczyła się jak to się robi bo mówienie , że tego nie zrobię bo nie umiem bo nigdy tego nie robiłam to żadna wymówka. Poza tym nigdy nie wymagam od innych tego czego sama nie jestem w stanie zrobić . Moim zadaniem było ją wyszkolić by poznała zasady pracy na stoisku. Na to zaczęła się śmiać , że jej nie trzeba szkolić bo ona w tylu sklepach pracowała to się zna. Mówię do niej , że to nie o to chodzi bo inaczej pracuje się u prywaciarza a inaczej w takim markecie jak Stokrotka. Tu są inne zasady pracy które miała poznać. Później zaczęła dopytywać dlaczego u nas tak często zmieniają się ludzie. Nie umiałam jej dopowiedzieć na to pytanie. Nie podobało się, było za ciężko, nie chciało się pracować nie mam pojęcia dlaczego ludzie rezygnowali z pracy.A ona do mnie , że jak to ja nie wiem przecież ja wszystko wiem. Później zaczęła mi dziękować , że po rozmowie ze mną lepiej się poczuła po czym oświadczyła mi , że dostała avizo i to na pewno dokumenty ze Stokrotki . Mówiła , że w sklepie zostawiła książeczkę sanepidowską i pytała kiedy jej ją przyślą. Wytłumaczyłam jej , że po książeczkę musi przyjechać sama bo nikt jej nie będzie wysyłać. No to była zdziwiona , że no jak to przecież świadectwo pracy jej przysłali. Tłumaczyłam jej , że dokumenty dostaje z kadr a te mieszczą się jak cała siedziba w Lublinie więc nikt do Lublina nie będzie jej zawoził książeczki by ci przysłali jej książeczkę z dokumentami. Na to jej ton głosu się zmienił i zaczęła zarzucać mi , że kłamię. To co nastąpiło po tym zmroziło mnie . Zaczęła na mnie krzyczeć - cytuję : kłamiesz zakłamana kurwo , kłamiesz !!! Ale i tak ty kurwo zakłamana zdechniesz na te nogi , słyszysz zdechniesz na te nogi kurwo , ja ci tego życzę , ja Monika . I co poznałaś moją wściekłość przez to , że po 10 kg dzwigałam dzisiaj po lekarzach biegam bo mnie kręgosłup boli . . Byłam tak z szokowana , że na początku odebrało mi mowę. Po chwili mówię do niej , że teraz to już przesadziła bo ja nie dam się jej obrażać . Mnie też kręgosłup boli jak każdą z nas pracującą w handlu i ja też dzwigam bo 10 - 20 - 30 kg bo taką mam pracę. Jeśli ona myślała , że wszyscy będą za nią wszystko robił a ona tylko będzie obsługiwać to naprawdę się nie nadaje do tej pracy i bardzo dobrze , że już nie pracuje . A ona znów do mnie , że kłamię bo ja to nie dzwigam bo mnie to pomagają. Nie chciałam już z nią dyskutować i miałam zamiar się wyłączyć gdy znowu nagle się zmieniła i zaczęła mnie przepraszać , że się zdenerwowała. Powiedziałam , że mam w dupie jej przeprosiny i lepiej niech zacznie się leczyć na głowę bo jest po prostu psychiczna i nie mam z nią ochoty dalej rozmawiać ani rozmawiać kiedykolwiek i dlatego niech więcej do mnie nie dzwoni. Jeszcze raz mnie zaczęła przepraszać ale nie słuchałam jej tylko się wyłączyłam a jej nr wrzuciłam do blokowanych . Gdy następnym razem zadzwoni telefon automatycznie będzie odrzucał jej połączenie.
Zaraz po tym zadzwoniła mama a ja będąc tak zdenerwowaną i wytrąconą z równowagi po prostu się rozpłakałam. Mama przyszła do mnie bo byłam w totalnej rozsypce. Pierwszy raz spotkało mnie coś takiego i jest mi ogromnie przykro. Naprawdę nie zrobiłam jej żadnej krzywdy tylko chciałam ją nauczyć pracy w Stokrotce. To nie moja wina , że się nie nadawała i , że zrezygnowała. To jej sprawa i jej decyzja ale nie miała prawa mnie tak obrażać.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 15, 2019 18:16 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

8O :201489
Eeee... Kobitka była na pewno trzeźwa i nie naćpana? Bo mam wątpliwości...

Dobrze zrobiłaś że się rozłączyłaś i ją zablokowałaś. Bo ta rozmowa to bardzo niepoważna była, z jej strony oczywiście.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33052
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sie 15, 2019 18:26 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MB&Ofelia pisze:8O :201489
Eeee... Kobitka była na pewno trzeźwa i nie naćpana? Bo mam wątpliwości...

Dobrze zrobiłaś że się rozłączyłaś i ją zablokowałaś. Bo ta rozmowa to bardzo niepoważna była, z jej strony oczywiście.

Nie mam pojęcia. Miałam wrażenie , że rozmawiam z dwoma różnymi osobami a nie z jedną. Naprawdę zaczęłam się jej bać.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 15, 2019 18:35 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ale w ogóle to jakim prawem dzwoniła do Ciebie, i to jeszcze w dniu wolnym? Sprawy książeczek sanepidowskich i inne związane z pracą załatwia się z przełożonymi, w ich godzinach służbowych.

MaryLux

 
Posty: 159318
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 15, 2019 18:46 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MaryLux pisze:Ale w ogóle to jakim prawem dzwoniła do Ciebie, i to jeszcze w dniu wolnym? Sprawy książeczek sanepidowskich i inne związane z pracą załatwia się z przełożonymi, w ich godzinach służbowych.

Wiesz teraz to ja już naprawdę nie wiem po co dzwoniła i czemu ta rozmowa miała służyć. Wczoraj jej powiedziałam , że jestem w pracy i nie mogę rozmawiać bo zwyczajnie nie mam czasu a jutro mam wolne to możemy pogadać. Myslałam , że zadzwoniła ot tak by porozmawiać a nie po to by wyzwać mnie od kłamliwej kurwy i życzyć bym zdechła na nogi.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 15, 2019 18:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Chora psychicznie. Szkoda, że z nią rozmawiałaś.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sie 15, 2019 18:50 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Chora psychicznie. Szkoda, że z nią rozmawiałaś.

Nie wiedziałam do czego ta rozmowa doprowadzi.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 15, 2019 20:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
MalgWroclaw pisze:Chora psychicznie. Szkoda, że z nią rozmawiałaś.

Nie wiedziałam do czego ta rozmowa doprowadzi.

I doprowadziła cię do łez. Faktycznie psychiczna jakaś. :strach:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25477
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 15, 2019 20:48 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:Miałam wrażenie , że rozmawiam z dwoma różnymi osobami a nie z jedną. Naprawdę zaczęłam się jej bać.
- bardzo możliwe, dwie "osoby" w jednej, medycyna zna takie przypadki...
Ja też bym się przestraszyła. Rozumiem Twoje roztrzęsienie. Nieprzewidywalna. Unikaj i zapomnij Ewo jak najszybciej...Nie ma co wchodzić w logiczną dyskusję, trzeba chronić siebie.

Anna2016

 
Posty: 10404
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Czw sie 15, 2019 21:45 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Anna2016 pisze:
Ewa L. pisze:Miałam wrażenie , że rozmawiam z dwoma różnymi osobami a nie z jedną. Naprawdę zaczęłam się jej bać.
- bardzo możliwe, dwie "osoby" w jednej, medycyna zna takie przypadki...
Ja też bym się przestraszyła. Rozumiem Twoje roztrzęsienie. Nieprzewidywalna. Unikaj i zapomnij Ewo jak najszybciej...Nie ma co wchodzić w logiczną dyskusję, trzeba chronić siebie.

Ale może warto zgłosić sprawę przełożonym z pracy?

MaryLux

 
Posty: 159318
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 15, 2019 22:17 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewuś, albo chora psychicznie, albo naćpała się jakichś prochów i tak reaguje. Dobrze, że odłożyłaś słuchawkę, trzymaj się od niej jak najdalej, dobrze, że już u Was nie pracuje.
I nie bierz tego do siebie, ona po prostu mówiła to, co jej narkotyk dyktował.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 16, 2019 6:51 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ja też uważam, że osoba ma kłopot z psychiką. Niezrównoważona jakaś. Być może uzależniona od jakiegoś świństwa, a być może chora na jakąś psychiczną chorobę. Tak czy siak powinna się leczyć. Współczuję przeżycia takiej rozmowy.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20588
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 103 gości