Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 48

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 13, 2019 22:37 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ktoś kto nie pracuje w sklepie ma prawo nie wiedzieć ale jak pracujesz to głupio jest nie wiedzieć.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 13, 2019 22:38 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ktoś kto nie pracuje w sklepie ma prawo nie wiedzieć ale jak pracujesz to głupio jest nie wiedzieć.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 13, 2019 22:41 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MB&Ofelia pisze:Ewciu, dzisiaj udało mi się odebrać pudełeczko "sałatkowe" za punkty :D Tym razem było trochę łatwiej dozbierać bo trochę dostaam od Musi, u nich teraz też jest stokrotka.
Mam nadzieję że dzisiaj miałaś w miarę spokojny dzień.

To niebieskie czy to zielone ? Ja mam to niebieskie. Fajne jest.
Dziś był w miarę spokojny dzień .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 13, 2019 22:41 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MaryLux pisze:Nie liczyłabym na to

:D :D :D
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 14, 2019 8:39 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ja też nie. Jak pracowałam w sklepie, to po prostu nazywało się przekładanie towaru. To teraz chyba takie nazwy powymyślali. Kiedyś było o tyle ciekawie, że trzeba było mieć wyobraźnie by wystarczyło towaru na tyle, by w pierwszy rzędzie poustawiać np. po kg mąki czy butelce octu tak, żeby półki wyglądały na zapełnione :) Był jeszcze groszek konserwowy, tu można było się pobawić w układanie piramid :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 14, 2019 8:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:U nas pracuje taki Antonio. Pracuje już 1,5 roku. Co dzień trzeba mu mówić, co ma zrobić, jakie narzędzia będą mu potrzebne itd. W końcu kierownik administracji się wkurzyła, zaprosiła go do siebie, wyjęła z jego teczki zakres jego obowiązków i kazała mu na głos odczytać. Następnego dnia rano Antonio zapytał, co ma dziś robić..... Nie wiem, skąd tacy ludzie się biorą, ale są.

Witaj Dorotko. Jak Gaja i Joachimek się mają ?
Nie wiem skąd się biorą takie egzemplarze ale praca z takimi ludźmi to droga przez mękę.

GWłasnie w ubiegłym tygodniu robiliśmy kontrolne badania. Gaja jak na 15 latkę trzyma się wzorowo, wyniki wszystkie wyszły super oprócz wątrobowych i na wątróbkę dostaliśmy medykament. Za to u Joachimka trochę gorzej i się martwię. Parametry nerkowe wyszły nie za bardzo i od soboty kroplówki mu podaję. Ciężko jest, bo on w miejscu nie usiedzi, muszę mu rozdzielać na 2 razy dziennie a i tak idzie ciężko. Poza tym jest 2 razy bardziej pokłuty... :(

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 14, 2019 10:39 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Co słychać? Jak Zuzia? Pozdrawiamy serdecznie :1luvu:

Anna2016

 
Posty: 10403
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro sie 14, 2019 10:44 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Sihaja pisze:
MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ja też nie. Jak pracowałam w sklepie, to po prostu nazywało się przekładanie towaru. To teraz chyba takie nazwy powymyślali. Kiedyś było o tyle ciekawie, że trzeba było mieć wyobraźnie by wystarczyło towaru na tyle, by w pierwszy rzędzie poustawiać np. po kg mąki czy butelce octu tak, żeby półki wyglądały na zapełnione :) Był jeszcze groszek konserwowy, tu można było się pobawić w układanie piramid :)

Przyznam się , że nie wiem jak to było. Może prywaciarze w małych sklepikach nie używali tego zwrotu fejs i fejsowanie ale w jakiś spółkach czy sieciówkach już tak. W poprzedniej sieciówce było o tyle łatwiej , że mogłam dowolnie rozkładać towar pod warunkiem , że był tematycznie np. kawa z kawami , herbata z herbatą ale to jaka kawa stała koło jakiej kawy i w ilu fejsach zależało ode mnie. Tutaj w Stokrotce jest inaczej. Każdy towar ma fiszkę ( kartkę z ceną ) z adresem w którym są zawarte informacje takie jak : na którym regale stoi, na której półce, które miejsce ma na półce i w ilu fejsach powinno stać. Jak nie ma jakiegoś towaru to zostawia się puste miejsce a nie zastawia innym towarem tak jak w przypadku sieciówek.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 14, 2019 10:47 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:U nas pracuje taki Antonio. Pracuje już 1,5 roku. Co dzień trzeba mu mówić, co ma zrobić, jakie narzędzia będą mu potrzebne itd. W końcu kierownik administracji się wkurzyła, zaprosiła go do siebie, wyjęła z jego teczki zakres jego obowiązków i kazała mu na głos odczytać. Następnego dnia rano Antonio zapytał, co ma dziś robić..... Nie wiem, skąd tacy ludzie się biorą, ale są.

Witaj Dorotko. Jak Gaja i Joachimek się mają ?
Nie wiem skąd się biorą takie egzemplarze ale praca z takimi ludźmi to droga przez mękę.

GWłasnie w ubiegłym tygodniu robiliśmy kontrolne badania. Gaja jak na 15 latkę trzyma się wzorowo, wyniki wszystkie wyszły super oprócz wątrobowych i na wątróbkę dostaliśmy medykament. Za to u Joachimka trochę gorzej i się martwię. Parametry nerkowe wyszły nie za bardzo i od soboty kroplówki mu podaję. Ciężko jest, bo on w miejscu nie usiedzi, muszę mu rozdzielać na 2 razy dziennie a i tak idzie ciężko. Poza tym jest 2 razy bardziej pokłuty... :(

Wychodzi na to że wątróbka doskwiera wszystkim kotkom w pewnym wieku. U Zuzi też wątróbka choruje. A co Gaja dostaje na wątróbkę ?

Biedny Joachimek , a jak u niego z cukrem?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 14, 2019 10:50 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Anna2016 pisze:Co słychać? Jak Zuzia? Pozdrawiamy serdecznie :1luvu:

Witaj Aniu.
Zuzia ma się całkiem, całkiem. Nie wymiotuje i nie ma sraczki a kupy robi bardzo ładne. Zdecydowanie po suchym nabrała ciałka i już nie wygląda jak szkieletorek.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 14, 2019 10:54 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:
MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ja też nie. Jak pracowałam w sklepie, to po prostu nazywało się przekładanie towaru. To teraz chyba takie nazwy powymyślali. Kiedyś było o tyle ciekawie, że trzeba było mieć wyobraźnie by wystarczyło towaru na tyle, by w pierwszy rzędzie poustawiać np. po kg mąki czy butelce octu tak, żeby półki wyglądały na zapełnione :) Był jeszcze groszek konserwowy, tu można było się pobawić w układanie piramid :)

Przyznam się , że nie wiem jak to było. Może prywaciarze w małych sklepikach nie używali tego zwrotu fejs i fejsowanie ale w jakiś spółkach czy sieciówkach już tak. W poprzedniej sieciówce było o tyle łatwiej , że mogłam dowolnie rozkładać towar pod warunkiem , że był tematycznie np. kawa z kawami , herbata z herbatą ale to jaka kawa stała koło jakiej kawy i w ilu fejsach zależało ode mnie. Tutaj w Stokrotce jest inaczej. Każdy towar ma fiszkę ( kartkę z ceną ) z adresem w którym są zawarte informacje takie jak : na którym regale stoi, na której półce, które miejsce ma na półce i w ilu fejsach powinno stać. Jak nie ma jakiegoś towaru to zostawia się puste miejsce a nie zastawia innym towarem tak jak w przypadku sieciówek.

Pracowałam w kilku Supersamach i mniejszych społemowskich, nigdy się nie spotkałam z nazwą fejsowanie. No, ale to był koniec lat 80...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 14, 2019 10:56 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:U nas pracuje taki Antonio. Pracuje już 1,5 roku. Co dzień trzeba mu mówić, co ma zrobić, jakie narzędzia będą mu potrzebne itd. W końcu kierownik administracji się wkurzyła, zaprosiła go do siebie, wyjęła z jego teczki zakres jego obowiązków i kazała mu na głos odczytać. Następnego dnia rano Antonio zapytał, co ma dziś robić..... Nie wiem, skąd tacy ludzie się biorą, ale są.

Witaj Dorotko. Jak Gaja i Joachimek się mają ?
Nie wiem skąd się biorą takie egzemplarze ale praca z takimi ludźmi to droga przez mękę.

GWłasnie w ubiegłym tygodniu robiliśmy kontrolne badania. Gaja jak na 15 latkę trzyma się wzorowo, wyniki wszystkie wyszły super oprócz wątrobowych i na wątróbkę dostaliśmy medykament. Za to u Joachimka trochę gorzej i się martwię. Parametry nerkowe wyszły nie za bardzo i od soboty kroplówki mu podaję. Ciężko jest, bo on w miejscu nie usiedzi, muszę mu rozdzielać na 2 razy dziennie a i tak idzie ciężko. Poza tym jest 2 razy bardziej pokłuty... :(

Wychodzi na to że wątróbka doskwiera wszystkim kotkom w pewnym wieku. U Zuzi też wątróbka choruje. A co Gaja dostaje na wątróbkę ?

Biedny Joachimek , a jak u niego z cukrem?

Gaja dostaje hepatile. W takiej brązowej kapsułce, co się z niej taka pastę wyciska. Bardzo jej to smakuje, więc nie ma problemu z podawaniem.
Cukier Joachimka jest akurat ok. Te nerki tylko... albo aż.

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20587
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro sie 14, 2019 11:22 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Ewa L. pisze:
MaryLux pisze:
Sihaja pisze:U nas pracuje taki Antonio. Pracuje już 1,5 roku. Co dzień trzeba mu mówić, co ma zrobić, jakie narzędzia będą mu potrzebne itd. W końcu kierownik administracji się wkurzyła, zaprosiła go do siebie, wyjęła z jego teczki zakres jego obowiązków i kazała mu na głos odczytać. Następnego dnia rano Antonio zapytał, co ma dziś robić..... Nie wiem, skąd tacy ludzie się biorą, ale są.

Są tacy ludzie: albo z marną pamięcią, albo z problemami psychicznymi lub niepełnosprawnością intelektualną, ale BEZ ORZECZEŃ. Znam przelotnie takiego Bartka, pracuje, ma bardzo dobrą wolę, ale niepełnosprawność mocno złożona: kiepski słuch, marny wzrok, a do tego umysł na poziomie max. 12-latka. Tłumaczyli mu mądrzy ludzie, że dobrze by było, gdyby miał grupę inwalidzką, bo renta i te sprawy. Nie, on nie pójdzie na komisję, bo by nie dostał pracy. Zaparł się i już. I rób, co chcesz.

Ciężko jest takim ludziom przetłumaczyć.

Nie da się: to inny świat, którego my nie jesteśmy w stanie ogarnąć

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 14, 2019 12:26 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:
MalgWroclaw pisze:Nie wiedziałam, co to jest fejsowanie.

Ja też nie. Jak pracowałam w sklepie, to po prostu nazywało się przekładanie towaru. To teraz chyba takie nazwy powymyślali. Kiedyś było o tyle ciekawie, że trzeba było mieć wyobraźnie by wystarczyło towaru na tyle, by w pierwszy rzędzie poustawiać np. po kg mąki czy butelce octu tak, żeby półki wyglądały na zapełnione :) Był jeszcze groszek konserwowy, tu można było się pobawić w układanie piramid :)

Przyznam się , że nie wiem jak to było. Może prywaciarze w małych sklepikach nie używali tego zwrotu fejs i fejsowanie ale w jakiś spółkach czy sieciówkach już tak. W poprzedniej sieciówce było o tyle łatwiej , że mogłam dowolnie rozkładać towar pod warunkiem , że był tematycznie np. kawa z kawami , herbata z herbatą ale to jaka kawa stała koło jakiej kawy i w ilu fejsach zależało ode mnie. Tutaj w Stokrotce jest inaczej. Każdy towar ma fiszkę ( kartkę z ceną ) z adresem w którym są zawarte informacje takie jak : na którym regale stoi, na której półce, które miejsce ma na półce i w ilu fejsach powinno stać. Jak nie ma jakiegoś towaru to zostawia się puste miejsce a nie zastawia innym towarem tak jak w przypadku sieciówek.

Pracowałam w kilku Supersamach i mniejszych społemowskich, nigdy się nie spotkałam z nazwą fejsowanie. No, ale to był koniec lat 80...

Ja przynajmniej od 10 lat na pewno mam do czynienia z fejsami i fejsowaniem. Kiedyś się tego nie używało ale teraz jest to nazwa na porządku dziennym.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 14, 2019 12:29 Re: Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 4

Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:
Ewa L. pisze:
Sihaja pisze:U nas pracuje taki Antonio. Pracuje już 1,5 roku. Co dzień trzeba mu mówić, co ma zrobić, jakie narzędzia będą mu potrzebne itd. W końcu kierownik administracji się wkurzyła, zaprosiła go do siebie, wyjęła z jego teczki zakres jego obowiązków i kazała mu na głos odczytać. Następnego dnia rano Antonio zapytał, co ma dziś robić..... Nie wiem, skąd tacy ludzie się biorą, ale są.

Witaj Dorotko. Jak Gaja i Joachimek się mają ?
Nie wiem skąd się biorą takie egzemplarze ale praca z takimi ludźmi to droga przez mękę.

GWłasnie w ubiegłym tygodniu robiliśmy kontrolne badania. Gaja jak na 15 latkę trzyma się wzorowo, wyniki wszystkie wyszły super oprócz wątrobowych i na wątróbkę dostaliśmy medykament. Za to u Joachimka trochę gorzej i się martwię. Parametry nerkowe wyszły nie za bardzo i od soboty kroplówki mu podaję. Ciężko jest, bo on w miejscu nie usiedzi, muszę mu rozdzielać na 2 razy dziennie a i tak idzie ciężko. Poza tym jest 2 razy bardziej pokłuty... :(

Wychodzi na to że wątróbka doskwiera wszystkim kotkom w pewnym wieku. U Zuzi też wątróbka choruje. A co Gaja dostaje na wątróbkę ?

Biedny Joachimek , a jak u niego z cukrem?

Gaja dostaje hepatile. W takiej brązowej kapsułce, co się z niej taka pastę wyciska. Bardzo jej to smakuje, więc nie ma problemu z podawaniem.
Cukier Joachimka jest akurat ok. Te nerki tylko... albo aż.

Zuzia jest na 1/6 Ursocamu i osłonowo dostaje Hepatiale Forte. Te kapsułki są typowo zwierzęce. Zuzi wyciskam do pysia a resztę zjada Pola bo bardzo lubi.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], indianeczka, Silverblue i 83 gości