Dopiero się budzę. Tzn mój umysł. W nocy spałam niecałe dwie godziny, bo miałam do Warszawy wracać wczoraj wieczorem, ale jeszcze na koniec fajnego dnia zrobiłam jedzonko wiec bez presji zostałam. i chciałam wracać z siostrą dzisiaj o 4.50 pkp (bo ona tak jechała, a ja bym i tak musiała wstać zeby ją odwieźć na dworzec więc uznałam, zę pojadę tez tym pociągiem). Nie było żadnej taksówki, nie zdążyłysmy, więc mowię: słuchaj, są wakacje, jedziemy stopem, hej przygodo! I sobie przypomniała, ze ma kontakt do faceta z bla bla bla, napisała smsa, i pojechałysmy samochodem.
Koty stęsknione. Milenka tak schudła, ze wyczuwam jej kości przy grzbiecie. Jeszcze ich nie widac gołym okiem , ale też pierwszy raz je czuję. W ramach przeprosin (i monodiety Notkowej) kupiłam w polecanym sklepie udo indycze, żołądki indycze sztuk trzy, medaliony indycze. Żoładki jedynie obejrzały z daleka, a udo i medaliony zjadła Notka i Nutka troszeczkę.l Milenka nie tknęła. Saszetki też zjadła niewiele, trochę widziałam jak chrupek chrupie.. Już dzwoniłam w sprawie temrminu usg. I badanie moczu by się przydało, ona struwitowa od maleńkości jest..
Nic to, W ramach protestu znalazłam w wannie zwalone całe pranie i zwisające smętnie sznurki - znaczy się albo było polowanie na coś, albo generalnie dziewczynki zrobiły porządki. Kiedyś mi wyciągały skarpetki z zamykane pudełka z pokrywką i układały wokół kuwety a resztę zakopywały w kuwecie, teraz moze nowa moda.
Ciągle śpię dzisiaj.. zaraz chciałabym wyjsc na pocztę, a potem idę do psycholog. Dzisiaj może być bardzo trudna rozmowa, bardzo..
A takie kwiatki kupiłam DeeDuni...