Ja się najadłam strachu więcej od kota. Pewnie przez świadomość, jak to się mogło skończyć


Myślę nad bazarkiem, bo sporo tego wyszło.
Chciałam zwierzakom dogodzić, nie pakować w nie samych puszek, w których może być i padlina, no to im załatwiłam wątroby szprycowanym mięsem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 5 gości