Koty wolnożyjące

[kotelsonciorny]

Kochani, wiem, że temat pojawiał się na forum wcześniej, ale właśnie słucham audycji na Tom fm, z dr Sumińską, a teraz akurat jest dyskusja o kotach wolnożyjących(które komuś przeszkadzały, ktoś je przesiedlił, koty kiepsko skończyły). Powiedzcie, proszę, jak sprawa kotów wolnostojących bytujących wśród ludzi wygląda prawnie? Można je tak po prostu przesiedlać bez żadnych konsekwencji? Pozdrawiam serdecznie przy sobocie.

[Bruna]

Nie mam przed sobą ustawy o ochronie praw zwierząt, ale wiem na pewno, że kotów wolnożyjących nie wolno wyłapywać i wywozić. Na gminie spoczywa obowiązek dbania o te koty w sensie zabezpieczenia budek na zimę, funduszy dla karmicieli prywatnych, fundusze na leczenie takich kotów i oczywiście sterylizacje i kastracje. W mojej gminie tak jest. Karmiciel pisze wniosek i dostaje kasę na karmę, złapie kotkę, pisze wniosek i jest darmowa sterylka. Jest dowiedzione naukowo, że koty bardzo źle znoszą wszelkie zmiany, a broN boże wywózka do schroniska czy azylu. Każda gmina corocznie musi podjąć uchwałę odnośnie opieki nad zwierzętami, w tym kotami wolnożyjącymi. Te koty stanowią część ekosystemu każdej miejscowości.

[Fhranka]

http://toz.szczecin.pl/prawna-ochrona-w ... ych-kotow/

Tu jest to wszystko przystępnie opisane, są też podane adekwatne paragrafy ustawy o ochronie zwierząt.

[ASK@]

zaznacze

[ryśka]

Temat jest dość szeroki i trzeba odróżnić np. Ustawę o Ochronie Zwierząt od regulacji każdej z gmin z osobna. Bo np. Ustawa nie narzuca każdej gminie stawiania budek dla kotów

Uwaga też na interpretacje prawne dokonywane przez ludzi, którzy a) nie rozumieją, jaki jest status kota wolno żyjącego b) z przepisów cytują tylko to, co doczytali, pomijając całą resztę albo...

Dla przykładu omówię cytat z podlinkowanej strony: "Na podstawie art. 21 u.o.z. w pierwszej kolejności wskazać należy, że koty wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu."

Nie jest to prawda. Artykuł 21 brzmi:
"Rozdział 6Zwierzęta wolno żyjące (dzikie)Art.21.Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu, z wyjątkiem tych, o których mowa w art. 33a ust. 1."

Nie ma tam mowy o kotach (!), tylko o ZWIERZĘTACH DZIKICH.

Zgodnie z przepisami Ustawy zwierzęta dzikie to "zwierzęta nieudomowione żyjące w warunkach niezależnych od człowieka".
Wg tej (i żadnej innej) definicji kot domowy (jako gatunek) nie spełnia kryterium bycia zwierzęciem dzikim.

Co więcej, gdyby zapisy Ustawy brzmiały tak, jak w tym przekłamanym cytacie, to... działało by to w naszych warunkach na niekorzyść kotów, bo "zapewnione warunki rozwoju" oznaczają, że nie mieszamy się w ich losy, dokładnie tak, jak w przypadku zwierząt dzikich (nikomu nie przychodzi do głowy wyłapywanie wiewiórek na kastrację, bo większość ich młodych zginie, prawda?)

[jolabuk5]

Dziękuję, to bardzo cenna uwaga, bo można by się na coś powoływać bez podstaw prawnych. Ogólnie to mam wrażenie, że prawo niezbyt te wolnozyjace koty chroni.

[ryśka]

Dlatego my musimy podsuwać dobre dla kotów rozwiązania gminom. Każda gmina co roku przygotowuje i zatwierdza plan opieki nad zwierzętami na swoim terenie, tutaj najwięcej można skorzystać.