Temat jest dość szeroki i trzeba odróżnić np. Ustawę o Ochronie Zwierząt od regulacji każdej z gmin z osobna. Bo np. Ustawa nie narzuca każdej gminie stawiania budek dla kotów
Uwaga też na interpretacje prawne dokonywane przez ludzi, którzy a) nie rozumieją, jaki jest status kota wolno żyjącego b) z przepisów cytują tylko to, co doczytali, pomijając całą resztę albo...
Dla przykładu omówię cytat z podlinkowanej strony: "Na podstawie art. 21 u.o.z. w pierwszej kolejności wskazać należy, że koty wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu."
Nie jest to prawda. Artykuł 21 brzmi:
"Rozdział 6Zwierzęta wolno żyjące (dzikie)Art.21.Zwierzęta wolno żyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu, z wyjątkiem tych, o których mowa w art. 33a ust. 1."
Nie ma tam mowy o kotach (!), tylko o ZWIERZĘTACH DZIKICH.
Zgodnie z przepisami Ustawy zwierzęta dzikie to "zwierzęta nieudomowione żyjące w warunkach niezależnych od człowieka".
Wg tej (i żadnej innej) definicji kot domowy (jako gatunek) nie spełnia kryterium bycia zwierzęciem dzikim.
Co więcej, gdyby zapisy Ustawy brzmiały tak, jak w tym przekłamanym cytacie, to... działało by to w naszych warunkach na niekorzyść kotów, bo "zapewnione warunki rozwoju" oznaczają, że nie mieszamy się w ich losy, dokładnie tak, jak w przypadku zwierząt dzikich (nikomu nie przychodzi do głowy wyłapywanie wiewiórek na kastrację, bo większość ich młodych zginie, prawda?)