Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Goyka pisze:A polecasz jakaś lecznice i konkretnego lekarza na Bielanach, Żoliborzu lub Bemowie? Ja totalnie nie mam rozeznania bo całe życie korzystaliśmy z jednej wetki ale po akcji z Chrupcia mam za dużo żalu i utraty zaufania, może bezpodstawnie może przy takich wynikach inny lekarz tez by nie drążył ale mimo wszystko wydaje mi się ze nie
Marzenia11 pisze:Hmm... niedobrze, ja też na Bielanach i moje też polują i żrą owady..
Goyka pisze:Marzenia11 pisze:Hmm... niedobrze, ja też na Bielanach i moje też polują i żrą owady..
Ale wytłumaczcie mi jak kot się może zatruć owadem? Ona ciagle znosiła do domu chrabąszcze i inne dziwadła z balkonu nie wiedziałam ze mogą jej zaszkodzić
Marzenia11 pisze:Goyka pisze:Marzenia11 pisze:Hmm... niedobrze, ja też na Bielanach i moje też polują i żrą owady..
Ale wytłumaczcie mi jak kot się może zatruć owadem? Ona ciagle znosiła do domu chrabąszcze i inne dziwadła z balkonu nie wiedziałam ze mogą jej zaszkodzić
No jeśli był oprysk to na skorupie jest substancja, prawda? Jak wzięła do pyszczka to nawet nie musiała zjeść, żeby mieć kontakt z trucizną..
Goyka pisze:No tak o tym nie pomyślałam. Myślałam ze jak owad by był opryskany to by padł sam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 124 gości