Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

cudnie !!:D

Czyli rodzinka w komplecie

zintegrowana juz

Leoś zrobił ogromne postępy socjalizacyjne. Emocje na wodzy, uległość wypracowana z dennego poziomu na przyzwoity, na spacerach odważniak i sam idzie do większych psów żeby się zapoznać, 100% celność w toaletę na spacerze. Jeszcze trochę nauki przed nim, ale idzie całkiem całkiem (odpukać) dobrze. Matka dumna :ryk:

I tak trzymać to zawsze radość i duma jak widzi się postępy

Witam wszystkich serdecznie! Proszę wybaczyć brak aktywności, ale życie pochłonęło mnie bez reszty, a praca z psem wymagała dużo czasu i poświęcenia i mamy efekty. Leon stał się psem przychylnym każdemu, bez lęków, grzecznym i bardzo przytulaśnym.

Za to Hanię czeka weterynarz, bo sika mi na łóżko. Co 3-4 dni, poza tym załatwia wszystkie swoje potrzeby w kuwecie. Zawsze sika w to samo miejsce, dokładnie tam gdzie śpię. Przy tym zachowuje się zupełnie normalnie (ale sikanie zdarzyło się kilka razy i podejrzewałam o to psa :oops:

), je, bawi się, kuweta na porządku dziennym. W życiu żadnych zmian nie było, wszystko jest „po staremu”, a tak mi jej szkoda

Wizyta u weta w poniedziałek, dzisiaj znowu siki w łóżku. Haniutek jest takim kochanym kotem i zrobię jej wszystkie możliwe badania, żeby wykluczyć podłoże chorobowe. Obawiam się jednak, że sprawa jest behawioralna. Ale i z tym sobie poradzimy, w kupie siła :piwa:

Za Hanię

jolabuk5 pisze:Za Hanię

Bardzo bardzo dziękuję, cała widzewska ekipa łobuzów dziękuje za kciuki :oops:

Edit: poprawiłam literówkę

Aj, rzeczywiście, przecież Wy z Widzewa jesteście :ok:

Bo my ze Śródmieścia

Łódź rządzi i wymiata :piwa:

Zdrówka kici!

zuza pisze:Zdrówka kici!

Bardzo dziękujemy :1luvu:

Mam zdrowe podejście, nie z takimi problemami sobie radziliśmy. Pies zasikał mi dokumentnie wszystko przez pierwszy miesiąc po adopcji. Weterynarz to podstawa. Absolutnie nie mam w głowie tandetnego podejścia, że zwierzę sika złośliwie. Sika, gdy pojawia się problem, który postaram się naprawić szybko

Ojej, biedna kotka

Oby to było tylko zapalenie pęcherza. Da się szybko wyleczyć. Ona ma ok.6 lat, może warto byłoby zrobić jej SDMA?

Czy to możliwe, że Hani nie odpowiadał żwir w kuwecie? Weterynarz wykluczył zapalenie pęcherza po samych objawach, a w zasadzie ich braku. Wypróżnianie całego pęcherza poza kuwetą, na logikę też mi nie pasuje, zapalenie pęcherza to trudności z oddawaniem moczu, kropelkowanie itp. Ale do rzeczy, skąd moje pytanie. Bardzo luźno połączyłam rozpoczęcie sikania ze zmianą żwirku. Kupiłam żwir w rossmanie, bo nie starczyło mi cat's besta, podobno roślinny, ale zapach tego żwirku nawet dla mnie był bardzo dziwny. W sobotę, w akcie desperacji, wyrzuciłam zawartość kuwety i nasypałam pelletu, Hanię obserwuję, ale już kolejne siku wylądowało w kuwecie. Czekam na mojego weta, powinien być w przychodni po południu.

Trochę fotek:

kotelsonciorny pisze:Weterynarz wykluczył zapalenie pęcherza po samych objawach, a w zasadzie ich braku.

Nie wiem, mój Piksel miał zapalenie pęcherza, obsikał mi wszystko.

Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

Kto przegląda forum