» Pt cze 14, 2019 23:10
Re: DT Na Końcu Świata
Jak ja nie lubię mycia kuwet. Najpierw idą długie koryta z podwyższonym jednym bokiem, na który to bok koty chętnie mocz oddają na stojąco, żeby potem zasypać żwirkiem więc całkiem wysoko jest i osad z pyłu żwirkowego, i sam żwirek, i nijak nie idzie tego namoczyć nawet gdy trzeba, więc wodę leję na bieżąco, potem są budy z podwójną krawędzią, którą trzeba osobno wymyć, potem suszenie wszystkiego ręcznikami papierowymi, żeby koty jak najszybciej odzyskały swoje toalety, a to wszystko w rękawiczkach, do których zawsze naleję sobie wody (czasem też płynu do mycia) i w których ręce mi się namaczają aż do pomarszczenia skóry. Potem podnoszę dłonie do góry na przykład niosąc kuwetę i woda wypływa z rękawiczek na podłogę. Na koniec zaś trzeba jeszcze wyszorować wannę. To właśnie jest mycie kuwet.
Tyle dobrego, że od razu mniej pachnie kuwetami w pokoju więc mam natychmiastowy pozytywny efekt.