Jednooczek Zajączek w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 28, 2019 9:13 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Dopiero dziś napiszę,bo mam siłę.
Po przyjeździe z transfuzji z Rudym,zastałam Zająca leżącego za cicho i nie chcącego jeść. Dotknęlam -ogień. Ostatkiem swoich sił tego dnia zmierzyłam mu temp. Było ponad 40st :strach: Dałam Metacam ,który dostałam dla Rudego w razie gorączki,dałam DalacinC. I półprzytomna powlekłam się do łóżka.
Wczoraj też był ciepły,ale zaczął jeść. Dostał też drugi raz Fosprenil.
Zawsze po szczepionce Versifel są jaja. I teraz też wykrakałam. Oby to tylko efekt poszczepienny :201494 .Antybiotyk oczywiście spowodował,że szczepienie poszło się gwizdać.Dodatkowo szybko poleciał do izolatki w kuchni,bo Rudy jest b.słaby. A Zająca to dodatkowo stresuje i się drze sam zamknięty.Jak jestem,noszę ,tulę.Uwielbia to i przywiera wtulony do szyji jak niemowlak. Ale pół dnia jestem w pracy i wtedy jest sam...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob cze 29, 2019 14:08 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Cholera. Zawsze coś :?
Dają popalić :placz:
Kciuki za Zająca.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lip 17, 2019 8:04 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Zając zrobił się baaaardzo fajnym kocurkiem. Wielkim przytulaką,który sam szuka kontaktu,wciska się tam,gdzie aktualnie odchodzi głaskanie kogoś i bezczelnie uprasza o to samo. Odkrył już ,że zbliżanie człowieka głowy do jego i głośne cmoki są fajne :ok: Już się tego nie boi panicznie jak na początku,kiedy przyszedł do nas i jak gdzieś ktoś jest cmokany,on też zjawia się natychmiast :mrgreen: . Uwielbia noszenie na ramieniu,wtula się wtedy ,kładzie,"uwala"na ramieniu i noś mnie,głaszcz i tul. A już najbardziej ze wszech pozycji uwielbia rozłożyć się wzdłuż człowieczych nóg. Koniecznie wzdłuż,opierając pleckami o ludzia. Nie bliżej przy brzuchu czy tułowiu,tylko przy nogach. Tak lubi,wręcz uwielbia leżeć.I czuć człowieka za pleckami. O właśnie tak:
Obrazek

Poza tym jest szybki jak strzała. Pięknie łapeczą prosi o jedzenie pod stołem,zaczepia jakby chciał powiedzieć : tu jestem. A jak nie skutkuje włazi na stół wprost pod nóż.
Ma też charakterek :twisted: Leje koty,goni i paca łapką. Nikogo się nie boi i chce rządzić.Ale i próbuje się zaprzyjaźniać,bo leży z resztą futro w futro.Chyba lepiej by został jedynakiem.Sam też pięknie się bawi myszkami i resztą .
Obrazek

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 17, 2019 9:57 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Bardzo przystojny kocurek! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 17, 2019 12:39 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Słodki jest ten Zajączek :1luvu:
A jak zdrówko? Szczepilaś już kawalera?
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Śro lip 17, 2019 12:45 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Już pisałam z miesiąc temu. Po szczepieniu kilka dni ,Zając dostał 40st i wdrożyłam antybiotyk. Bo same przeciwzapalne i przeciwgorączkowe nic nie dawały. Także ze szczepienia mu nic nie zostało. Musi mieć powtórkę. Ale jeszcze nie teraz. I przestrzegam przed Versifel. Zawsze po tym szczepieniu są jaja :evil: .
A Zając jest bardzo kochanym kociem,szczególnie dla ludzia. Będzie mi b.smutno kiedyś go oddawać,bo jest przesłodki wtulaka.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 17, 2019 13:02 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

tabo10 pisze:Zając zrobił się baaaardzo fajnym kocurkiem. Wielkim przytulaką,który sam szuka kontaktu,wciska się tam,gdzie aktualnie odchodzi głaskanie kogoś i bezczelnie uprasza o to samo. Odkrył już ,że zbliżanie człowieka głowy do jego i głośne cmoki są fajne :ok: Już się tego nie boi panicznie jak na początku,kiedy przyszedł do nas i jak gdzieś ktoś jest cmokany,on też zjawia się natychmiast :mrgreen: . Uwielbia noszenie na ramieniu,wtula się wtedy ,kładzie,"uwala"na ramieniu i noś mnie,głaszcz i tul. A już najbardziej ze wszech pozycji uwielbia rozłożyć się wzdłuż człowieczych nóg. Koniecznie wzdłuż,opierając pleckami o ludzia. Nie bliżej przy brzuchu czy tułowiu,tylko przy nogach. Tak lubi,wręcz uwielbia leżeć.I czuć człowieka za pleckami. O właśnie tak:

Po małych poprawkach to byłby bardzo fajny tekst do ogłoszenia. :)

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2019 13:08 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

G0cha pisze:Po małych poprawkach to byłby bardzo fajny tekst do ogłoszenia. :)

Jeśli chciałabyś mu takie zrobić,zapraszamy :ok: :D

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro lip 17, 2019 13:19 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

pw

G0cha

 
Posty: 88
Od: Nie sie 05, 2018 12:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 29, 2019 12:26 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

G0cha pisze:pw

Padły ustalenia w sprawie ogłoszeń dla Zająca,ale minęły prawie 2tyg.a nowych jego ogłoszeń nigdzie nie znajduję :|

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon wrz 09, 2019 18:27 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Zajączek w sobotę kolejny raz zaszczepiony. Tym razem Nobivac. Po poprzedniej szczepionce Versifel nic nie zostało,rozchorował się,miał ponad 40st. i musiał dostać antybiotyk.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 27, 2019 11:03 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Jutro miną 3 tyg.od ponownego zaszczepienia Zajączka.Nie zachorował. Chyba mogę zacząć się cieszyć,że nabrał odporności. I tym razem szczepionka zadziałała. Wreszcie.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt wrz 27, 2019 19:56 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

:ok: :ok: :ok:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Czw paź 17, 2019 8:51 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Obrazek

Obrazek

Zając. Cudo moje najmilejsze :love: i łobuziak zawadiaka w jednym :twisted:
Nie myślałam,że tak pokocham tego kocurka :1luvu: . Zrobił się takim fajnym miziakiem. Odpasł się,już nie boi się cmokania w ucho :wink: a wcześniej wiał jak tylko to usłyszał.Bał się wszystkiego,nie znał takich czułości. Ale mamunia pracowała nad socjalizacją non stop :twisted: Jak tylko mówię do kogokolwiek Zając przylatuje jako pierwszy. Jak tylko karmię kogokolwiek na silę np.po operacji,kotkę nerkową-Zając też chce. I mnie też,i mnie -zdaje się mówić. Jest zazdrosny o głaski. Jak zbierze się ekipa do głasania,Zając też się wkręca. On też,on też.Wszędzie. Na rączki ,na ramionko mnie weź,a ja się odkręcę pleckami i tak mnie noś. A najbardziej uwielbia leżeć wtulony pleckami przy ludzkch nogach.Wzdłuż nich. Tak ma i już. Fetyszysta jakiś ,czy co :twisted:
To fajny kocurek.Choć też ancymonek :twisted: Potrafi pogonić kota i mu strzelić z liścia :twisted: Ale wiele rozumie. Non stop głodny.Mięso mi dawaj,mięso. Serek ble,mleko nie specjalnie.Mleczny to on ewidentnie nie jest.I nienawidzi obcinania pazurków,krzyczy w niebogłosy i się wyrywa. Wiele ucierpial w życiu i się broni biedaczysko przed każdym zabiegiem.
Faaajny ten mój Zając. Tylko czemu nawet jeden telefon nie zadzwonił z zapytaniem o niego...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Czw paź 17, 2019 11:29 Re: Jednooczek Zajączek wielkanocny - szuka domu

Super jest. Gdzieś musi być jego Dom. :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emilab. i 131 gości