Muireade pisze:Uważam, że nie ma sensu stresować zwierzaka (i siebie) i czekać aż całkiem dojrzeje.
Nawet nie o stres chyba tu chodzi, ale względy zdrowotne. Oczywiście, kiedy mam dorosłego kota, zgarniętego skądś to już inna bajka. Ciacham na wejściu. Nigdy też nie dawałam kotce provery, tu moje doświadczenie jest zerowe. Mój wet potrafi sterylizować w rujce, ale nigdy dotąd nie musiał.