U nas średnio... W sobotę po 2giej dawce antybiotyku objeździlismy kilka zoologicznych i kupiliśmy conve, ale niestety malutka ma okropne zatwardzenia
Niby kupka jest, ale podczas masażu i robienia krzyczy, wrzeszczy, drapie, raz mnie nawet ugryzła (i odgryzła przy tym kawałek rękawiczki lateksowej). Do tego brzuch ogromny, wielki, niby miękki, ale bez długiego masażu kupy wogólę nie ma :/
Wczoraj mieliśmy ostatni antybiotyk, mówiłam o tym wetce, mówi, że to przez nowy pokarm, że jeżeli by było źle to zamiast jednego posiłku dać jej mleko krowie. Nie wiem... Chyba zostaje przeczekać, za kilka dni i tak chcę jej zacząć dawać mięsko.
Poza tym po tym żelazie i zmianie jedzenia kot nie ten sam - jest pełna energii, cały czas się bawi, wspina się, biega pod nogami, je po ok 20ml i więcej nowego mleczka, więc chyba bardzo jej smakuje
Wczoraj waga 230g
Tylko martwią mnie te zatwardzenia i ten ogromny brzuch
Nawet dałam ją do wylizania naszej suni, ale psia mama wylizała jej wszystko prócz brzucha
Poza tym mamy teraz troche biegania po lekarzach z synem, do tego chcemy wymienić okna przed narodzinami najmniejszego dzidziusia i tak jak nie to to tamto, nie ma czasu na siedzenie.
Ale u weta wczoraj spotkałam fajną Panią, akurat była po łowach na dziką kotkę z kociakami
Kazała się nie poddawać, że teraz już tylko będzie lepiej, bo najgorsze jest te kilka dób, a jak już jest z nami 1.5 tygodnia to dobry znak
Podpytałam kiedy sterylizacja najwcześniej, jakimi karmami karmi i co ile wychodzące koty odrobacza