No to kolejny dziwny przypadek u mnie. Dino 5 lat to znalezisko, jest kotem powypadkowym - w wieku 5ciu miesięcy został potrącony przez samochód, miał pękniętą przeponę z przemieszczeniem narządów jamy brzusznej do klatki piersiowej, zapadnięte lewe płuco, serce przesunięte na prawą stronę, złamanie tylnej nogi w stawie skokowym oraz złamany ogon. Kota udało się jako tako poskładać do kupy, czyli przepona zeszyta (narządy jama brzuszna i narządy klatka piersiowa na miejscu), noga zespolona choć już się nie zegnie do końca tak jak powinna, ogon amputowany, bo obumarł. Przepona po tych 5 ciu latach trzyma i ma się dobrze, narządy wewnętrzne na miejscu i wszystkie w normie poza kilkoma. Wczoraj na USG brzucha wyszło nam: powiększona śledziona, trzustka wygląda na przewlekłe zapalenie, i kilka węzłów chłonnych w jamie brzusznej powiększonych oraz mała ilość osadu w woreczku żółciowym co wygląda na zapalenie od jelit. Generalnie kot ma się +/- dobrze. Ma apetyt choć jest bardzo wybredny, nie chudnie, nie ma biegunek i wymiotów. Moje podejrzenia wzbudziła kilka miesięcy temu jego agresja do kocicy staruszki. Wtedy wykonałam badania krwi wraz ze specyficzną lipazą i wyszły w normie poza podwyższonym cholesterolem z tego co pamiętam (niestety gdzieś mi je wcięło i nie mogę ich wstawić). Wtedy zwaliliśmy z wetem winę za jego zachowanie na stan zdrowia babci, bo trochę schorzeń ją dręczy łącznie ze zwyrodnieniem kręgosłupa. Gdy zaczęły się upały a ja pierwszy raz nabyłam 800gramowe puszki MACsa, który był bardzo chętnie jedzony przez koty, moje kocie stado nagle przestało lubić jeść i grymasiło paskudnie, dosłownie wszystkie stwory. Na szybko zakupiłam Feringę i Catz Fine Food, które kiedyś stado całkiem ładnie jadło, ale nadal poprawy apetytu nie było. Koty jadły ale jednym zębem dosłownie i tak jest do dziś. Nie było biegunek ani wymiotów i nie ma. I generalnie humor jaśnie państwu dopisuje, tylko Dino zaczął być agresywny w stosunku do kotów, które go do tej pory nie ruszały. Zrobiłam Dinowatemu badanie krwi w zeszłym tygodniu i zapisałam na USG brzucha (bo już zawsze z tyłu głowy będę mieć tę nieszczęsną przeponę, czy trzyma się). Wyniki badań krwi (toxo robiłam z powodu ostatnich przejść z tym dziadostwem u Tygrysia, tak na wszelki wypadek):
Badanie Wynik Jedn. min max
Morfologia
Leukocyty 5,10 G/l 6,0-18,0
Erytrocyty 6,95 T/l 6,5-10,0
Hemoglobina 7,50 mmol/l 6,21-9,31
Hematokryt 0,35 l/l 0,30-0,45
MCV 50,4 fl 39-55
MCH 1,08 fmol 0,81-1,05
MCHC 21,4 mmol/l 18,6-22,3
RDW 17,8 % 14-31
Płytki krwi 386 G/l 200-600
MPV 17,7 fl 14-18
Rozmaz manualny:
Kwasochłonne 4 % 2-12
Segmentowane 32 % 35-75
Limfocyty 63 % 20-55
Monocyty 1 % 0-4
Obraz krwinek czerwonych: Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AspAT 10,0 U/l 6-44
AlAT 140,0 U/l 20-107
ALP 30,0 U/l 10-107
Glukoza 105,0 mg /dl 100-130
Kreatynina 1,3 mg /dl 1,0-2,0
Mocznik 64,0 mg /dl 25-70
Białko całkowite 70,0 g/l 60-80
Bilirubina całkowita 0,6 mg /dl 0,5-1,2
Albuminy 38,0 g/l 27-39
GGT 5,0 U/l 0-10
Wapń 10,4 mg/dl 8,0-11,1
Fosfor 4,3 mg/dl 3,0-6,8
Magnez 2,2 mg/dl 2,1-3,2
Cholesterol 353,0 mg/dl 77,4-201,2
LDH 172,0 U/l 161-1051
CK 210,0 U/l 49-688
Triglicerydy 60,0 mg/dl 17,7-159,4
Sód 155,7 mmol/l 143,3-156,5
Potas 4,57 mmol/l 4,1-5,6
Chlorki 118,2 mmol/l 101,5-123,4
Globuliny 32,0 g/l 27-45
Amylaza 794,0 U/l 433-1600
Lipaza (DGGR) 26,0 U/l 0-45
Fruktozamina 334,0 u m ol/l 190-365
Toxoplazma IgG ilościowo < 5,0 IU/ml < 5.0
Toxoplazma IgM jakościowo Ujemny (-) ujemny
I teraz moje rozważania.... Czy szukać w MAC's clostridium i tę bakterię winić za wszystko? Gdzie można przebadać puszki z karmą? Czy koty z clostridium zawsze mają biegunkę? Czy warto zrobić badanie kału? Jeśli tak to czego tam szukać? Czy szukać czegoś innego w kotach? Chwilowo Dino dostał enroflxacynę na 10 dni, żeby spróbować zrobić porządek z węzłami i zapaleniem trzustki. Dostaje też przeciwbólowy przez 5 dni. Za 14 dni mamy kontrolne USG. Jeśli się nie poprawi pofatygujemy się przez kilka wsi i pół miasta do pani dr Mostowskiej. Chwilowo nie mam sumienia ciągać Dino bo wczorajsza wycieczka bardzo go zestresowała, chociaż może nie warto czekać? Mam też taki plan żeby sprawdzić resztę towarzystwa na trzustkę, więc na wtorek zapisałam Tygrysia na USG, bo chyba grymasi z jedzeniem najbardziej. I pytanie do osób które miały futra z chorą trzustką - jaki jest sposób leczenia, leki itp. bo nie wiem czy chwilowo idziemy w dobrą stronę. I czy jest jakaś specjalna dieta zalecana przy tej chorobie. POMOCY!