Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

O, kurczaczek, co to jest "komandos"??? :lol:

. Ja stara ale możliwe, że dofinansuję :ryk:

Podaj nr konta to deklaruję 2o,oo ze-ta :oops:

. Na komandosa - cokolwiek to jest

ewkkrem pisze:O, kurczaczek, co to jest "komandos"??? . Ja stara ale możliwe, że dofinansuję
Podaj nr konta to deklaruję 2o,oo ze-ta . Na komandosa - cokolwiek to jest

Komandosów już nie ma

To takie tanie wina były produkowane przez Ostrowin. W wieku lat 15-stu nosiłem fioletowego irokeza i pijałem te specjały: komandos, cavalier, lipa z miodem :lol:

Teraz raczej wolę niszczyć wątrobę czymś znośniejszym smakowo, chociaż komandosów mi trochę szkoda. Nostalgia mnie ogarnia na myśl o nich :mrgreen:

Piłam

Autentycznie! Tanie "buzuny"

Z grzeczności - całkiem smaczne były

. PW poproszę. Nie stać mnie na więcej niż zadeklarowałam ...ale może się przyda?

Nie były smaczne. Ale Komandos znośny całkiem był :mrgreen:

Ja się bez picia obejdę, dostałem już jeden przelew z przeznaczeniem także na piwo dla mnie :lol:

Do tej pory nie miałem kiedy ani tego piwa kupić ani tym bardziej spożytkować :ryk:

No... nie. Zachowujesz się jak panienka na wydaniu. Wiem, że mało ofiaruję, ale tylko na tyle mnie stać!!! Nr konta - ras, ras. Proszę.
Na kropelki rozkurczowe dla Ciebie.

ewkkrem pisze:No... nie. Zachowujesz się jak panienka na wydaniu. Wiem, że mało ofiaruję, ale tylko na tyle mnie stać!!! Nr konta - ras, ras. Proszę.
Na kropelki rozkurczowe dla Ciebie.

Pffff. Po tej "panience na wydaniu" to jednak chyba muszę się napić :twisted:

Sie nie przedstawiłam, nieelegancko, H-G to ja.

Cały czas mi chodził po głowie kot, co się zadekował na ponad miesiąc (półtora???) za szafkami koło zlewu. I przeżył. Może jadł karaluchy. Nie wiem jaki się to potoczyło dalej, bo wątek zamknięty.

sqbi90 pisze: Wiem, że to już towar luksusowy, ale możliwe, że jakąś tańszą fontannę, żeby Bobi chętniej pił - najwyżej przy kolejnej wypłacie, jak się trochę odbiję od dna, to przekażę równowartość na koci cel. On teraz MUSI dużo pić.

Nie wiem jakie Bobi ma pijalne upodobania, ale u mnie doskonale się sprawdzają rozstawione po domu litrowe słoiki z wodą. W ostatnie upału postawiłam wieeelki podstawek od kwitów wypełniony woda w ramach atrakcji - też korzystały i chlipały, wywołując u nas ataki śmiechu, bo woda pod tym dalszym od kota brzegiem zawsze była smaczniejsza :ryk:

Koty lubią wysokie naczynia z wodą i niezbyt szerokie, może lepiej im wtedy kontrolować picie, bo nie chcą moczyć sobie mordki.

najlepiej postawić cos co nie ma być do picia dla kota :wink:

Kieliszki?

Albo puszki po piwie

Nie no

ale np garnek po gotowanych ziemniakach namoczony w zlewie :smokin:

Woda po myciu mięsa w naczyniu dowolnym.

Konewka albo dzbanek z wodą do podlewania kwiatów :roll:

Obawiam się, że nie udało się trafić w upodobania Bobcia, nie jest zainteresowany :lol:

haaszek, edytowałem

Wpłaty:
Casica 150zł
Marzena Teresa K. 40zł
haaszek 50zł
Izabela H-S. 50zł
Zuza. 50zł
Małgorzata P. 20zł
mir.ka 20zł
zazusia 30zł
Tundra 30zł
Kwinta 100zł
muza_51 50złhi
Carmen 30zł
Marmolada18 50zł
magicmada 35zł
Iwonami 50zł
aga66 50zł
Ewa K-M 50zł
= 941,80

Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Kto przegląda forum