Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Potrzymam

Oby w końcu Andrzej wrócił do domu z Bobikiem

Szukaj mnie, cierpliwie dzień po dniu,
staraj się podążać kocim śladem.
Szukaj mnie, bo gduy nadzieję masz,
bo kiedy wierzysz, wtedy się odnajdę.

Kciuki są :ok:

Czy jest jakaś szansa dzisiaj? pewnie siedzicie przy dziurze i czaicie Bobcia a nie wchodzicie na miau :wink:

i pewnie rano trzeba zaglądnąć po wieści :wink:

BOBCIU WRACAJ WRESZCIE DO DOMU!!! :ok:

Jest ten kot. Nie mogę powiedzieć na 100%, że to Bobiś. Nie pokazał pyszczka. Postura się zgadza. I długi. Także dalej do obstawiania wszystkie trzy miejsca. Ale wiadomo już gdzie nocuje i o której mniej więcej się zjawia. Jutro dalej tam jadę.

Iwonami - ten kot jest bardzo płochliwy i mocno wystraszony. Mówię - nie wiem czy to Bobiś, nie mam pewności, ale sprawia wrażenie przerażonego. I płochliwy jak sto diabłów.

sqbi - to jest daleko od domu ?

5-6 km. Ale to tylko 50-100m od miejsca, gdzie mój sąsiad parkuje swój dźwig. A na jego dźwigu często wygrzewają się koty. Dlatego miejsce wydaje mi się prawdopodobne i nie odczepię się od niego, póki nie będę miał 100% pewności.

Nieustająco wspieram i trzymam kciuki :ok:

Ogólnie sprawa wygląda tak: sąsiad na noc parkuje dźwig praktycznie obok. Nie zawsze rusza z rana. A Bobi w momencie odpalenia silnika zamiera, więc jeśli się tam grzał, to by nie zeskoczył.

Sąsiad jedzie na załadunek po sąsiedzku do miejsca, gdzie jest ten kot. Tych kilka km stąd. W czasie załadunku kot mógł zwiać. A najbliższe schronienie, gdzie mógłby się poczuć pewnie, to właśnie to miejsce co obstawiamy. Jest się gdzie schować, brak innych kotów i w okolicy średnia, ale jednak jakaś baza wypadowa po żarełko.

Edit: Nie wiem czy to Bobi, ale muszę to zwyczajnie sprawdzić. Z daleka kot jest na tyle podobny, że muszę mieć 100000000% pewności.

To co piszesz brzmi bardzo logicznie, tak mogło być ....

A lornetki nie macie ?

A ja ciągle w drodze do domu...ostatnie metro mi zwialo sprzed nosa,nie dobieglam,wracam nocnym. Nie wiem czy jutro stanę na stopę, może ktoś się dołączy do pomocy?

kwinta pisze:To co piszesz brzmi bardzo logicznie, tak mogło być ....

A lornetki nie macie ?

Mamy.

Nawet dwie sztuki, tylko mamy też klub okularników. Umaszczenie się zgadza, wielkość kota też, ale nie zdołałem przez lornetkę przyjrzeć się zbyt długo. Tyłkowi, owszem. Tyłek podobny. Niestety niemiarodajny. Pyszczek widziałem za krótko i w zbyt słabym świetle.

sqbi90, trzymaj się mocno. I ty też, Bobiniu.

Squbi, napiszę i tu, bo mogło Ci umknąć podczas wczorajszej rozmowy.
Jeden z ofisrodawcow przekazuje 100PLN na naprawę Twojego samochodu.
Myślę, że biorąc pod uwagę moje ograniczenia w tym tygodniu, to warto ruszyć i naprawić samochód.

Mam nadzieję, że ostatnia lokalizacja daje spore szanse na to, aby to był Bobik.

Jeśli chodzi o obsługę kamery, to w razie pytań dzwoń, podpowiemy co i jak.

Zastanawia mnie na ile koty mogą pójść śladem zapachu który znają? Ktoś, coś wie? Bo jeśli Bobik jest tam, a Squbi chodził dookoła, to czy Bobik potrafił by go wywachac? Próbować iść za jego zapachem? (sorka, jeśli pytanie głupie)

Wwa Falenica, Bobi ZNALEZIONY po 25 dniach

Kto przegląda forum